- Jeżeli nie zaczniemy poważnie rozmawiać o zmianie systemu finansowania oświaty, karty nauczyciela i podwyżkach nauczycielskich wynagrodzeń doprowadzimy do sytuacji, w której w naszych szkołach nie będzie komu uczyć – mówi Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. – Absolwenci szkół ponadpodstawowych nie będą nawet brać pod uwagę dalszej nauki w szkołach pedagogicznych i planować kariery w zawodzie nauczyciela – dodaje.

Kalendarz zadań dyrektora - Wrzesień 2022 >>>

- Zaplanowane przez rząd podwyżki nauczycielskich wynagrodzeń są dramatycznie niskie, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę ostatnie podwyżki w służbie zdrowia – wskazuje Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. – Od 1 lipca br. pielęgniarka z tytułem zawodowym magistra pielęgniarstwa albo położna z tytułem magistra położnictwa (zaraz po studiach) otrzymuje minimalne wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 7304,66 zł brutto.

Zarabiać tyle co pielęgniarka

O takim wynagrodzeniu nauczyciel, nawet dyplomowany i z wieloletnim stażem, może tylko pomarzyć. Jak wynika bowiem z projektu rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki zmieniającego rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego (a więc po osiągnięciu najwyższego możliwego stopnia awansu zawodowego) posiadającego tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym ma wynieść od 1 września 2022 r. 4224 zł brutto (57% minimalnego wynagrodzenia pielęgniarki). Jeszcze mniej zarobi nauczyciel, który karierę w zawodzie dopiero rozpoczyna. Jak wynika z projektu nauczyciel początkujący z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym będzie od 1 września br. otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 3424 zł brutto (44% minimalnego wynagrodzenia pielęgniarki).

Plany nadzoru pedagogicznego 2022/23 - już gotowe! >>>

 

Poniżej minimalnego

To porównanie wystarczyło, aby Zespół ds. edukacji, kultury i sportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zaopiniował negatywnie projekt rozporządzenia MEiN zmieniającego rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy. Decyzje taką Zespół podjął na posiedzeniu, które odbyło się 9 sierpnia br.

WZORY:

 

Katarzyna Liszka–Michałka, radca prawny Związku Powiatów Polskich zwróciła na nim uwagę na jeszcze jedną, niepokojącą rzecz związaną z podwyżką nauczycielskich wynagrodzeń i ich relacją do pensji minimalnej. - Zgodnie z zapowiedziami rządu w 2023 r. mają mieć miejsce dwie podwyżki minimalnego wynagrodzenia za pracę: pierwsza od 1 stycznia 2023 r. i druga od 1 lipca 2023 r. Zgodnie z zapowiedziami minimalne wynagrodzenie za pracę (od 1 stycznia) ma wynosić 3383 zł brutto. Tymczasem z projektu rozporządzenia MEiN wynika, że wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego, który nie posiada przygotowania pedagogicznego ma wynosić 3329 zł brutto, czyli będzie niższe o 54 zł poniżej wynagrodzenia minimalnego, obowiązującego od 1 stycznia przyszłego roku – wskazywała Katarzyna Liszka–Michałka dodając, że resort edukacji powinien przynajmniej rozważyć podwyżkę w wysokości konsumującej wzrost płacy minimalnej.

 

 

Tym bardziej, że ta różnica wzrośnie jeszcze bardziej od 1 lipca 2023 r., kiedy to płaca minimalna ma osiągnąć poziom 3450 zł brutto. Jeżeli do lipca przyszłego roku MEiN nie wprowadzi kolejnej podwyżki, to od 1 lipca 2023 r. poniżej płacy minimalnej będzie plasować się nie tylko wynagrodzenie nauczyciela początkującego bez przygotowania pedagogicznego, ale także nauczyciela początkującego z przygotowaniem pedagogicznym (3424 zł brutto) oraz nauczyciela mianowanego bez przygotowania pedagogicznego (3400 zł brutto).

Jest zapowiedź kolejnych podwyżek

Obecny na posiedzeniu Zespołu ds. edukacji, kultury i sportu KWRiST Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki wskazał, że resort edukacji jest jak najbardziej za tym, aby nauczycielskie pensje rosły. – Pod koniec sierpnia odbędzie się na ten temat spotkanie z ministrem Przemysławem Czarnkiem i przedstawicielami związków zawodowych, na którym mam nadzieję wszyscy w tej sprawie będziemy mówili jednym głosem – zapowiedział wiceminister Piontkowski dodając, że w przyszłym roku będzie też kolejna podwyżka nauczycielskich pensji dla wszystkich stopni awansu zawodowego.

Z kolei Ewa Staniszewska, zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym MEiN wyjaśniła, że omawiany projekt nowelizacji rozporządzenia płacowego ma na celu jedynie dostosowanie tabeli minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli do nowych etapów rozwoju zawodowego nauczycieli zgodnych z ustawą z dnia 5 sierpnia 2022 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw oraz zwiększenia od 1 września minimalnych stawek dla nauczycieli, którzy jeszcze nie uzyskali stopnia nauczyciela mianowanego.

Jak można zatem wnioskować z wypowiedzi przedstawicieli resortu edukacji, nie są to podwyżki docelowe.