Samorządowcy generalnie popierają rozwiązania zaproponowane do nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, obawiają się jednak kosztów związanych z wdrażaniem w życie ustawy.

 


Ogrodzenia na koszt samorządu

Główne obawy dotyczą nadania nowych uprawnień powiatowemu i wojewódzkiemu lekarzowi weterynarii. Będą oni mogli – w drodze aktu prawa miejscowegonakazać zarządcom dróg publicznych np. budowę ogrodzeń lub zabezpieczeń technicznych, by zablokować możliwość migracji zwierząt.

Jednocześnie w zmienianych art. 45 i 46 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt brakuje zapisu dotyczącego finansowania tego nowego dla samorządów zadania. To oznacza, że gminy i powiaty będą musiały stawiać ogrodzenia z własnych środków, bez możliwości dochodzenia zwrotu poniesionych kosztów.

Nie będzie zamykania samorządowych dróg

Magdalena Zasępa, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w resorcie rolnictwa przyznaje, że ustawa nie zawiera kosztów zarządców dróg wykonujących zalecenia inspekcji weterynaryjnej. Podkreśla jednak, że w celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się ASF zasadne jest zamykanie szerokich dróg, będących znaczną barierą dla dzikich zwierząt. I to się już dzisiaj dzieje - na drogach ekspresowych czy autostradach.

Czytaj też: Bat na ekologów pod płaszczykiem walki z ASF>>

Obecnie trwają działania dotyczące budowy ogrodzeń bądź zabezpieczeń technicznych, koordynowane przez Główny Inspektorat Weterynarii. Zamknięte są częściowo autostrady A1, A2, A4, a także drogi krajowe S3 i S5. Nie ma problemów z finansowaniem, ono się odbywa płynnie. Dyrektor Zasępa uspokaja też, że nie planuje się zamykania dróg samorządowych.  - Nie przewiduje się zamykania mniejszych dróg, bo to jest po prostu z epidemiologicznego punktu widzenia niezasadne - uważa.

Konieczny zapis o zwrocie kosztów

Z zapisów regulacji nie wynika, że drogi lokalne nie będą grodzone, jednak samorządowcy domagają się zapisania tego wprost lub dodania zapisu o zwrocie poniesionych kosztów -  na wzór obowiązujących już dziś zapisów dotyczących wykładania mat dezynfekcyjnych i utrzymywania ich w stanie zapewniającym skuteczne działanie.

– Nic by się nie stało, gdyby dodać zapis, że w przypadku dróg samorządowych te koszty będą zwracane. Samorządowcy zawsze mają obawę, że na nasze barki zostanie wrzucone nowe zadanie, a przepisy ustawy będziemy musieli wykonać - mówi Krzysztof Nosal, starosta kaliski.

Z kolei Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich uważa, że o ile nakazanie zamykania przejść dla zwierząt nie budzi wątpliwości, o tyle obowiązek budowania ogrodzeń i zabezpieczeń technicznych będzie rodził po stronie JST ogromne nakłady finansowe. I przypomina, że drogi samorządowe stanowią aż 95% wszystkich dróg w Polsce, łącznie mają ponad 400 tysięcy km.

Głos samorządowców raczej nie ma szans być wysłuchany. Zarówno rząd, jak i parlament chcą, by nowe przepisy jak najszybciej weszły w życie. Ta ustawa jest priorytetowa ze względu na konieczność podjęcia szybkich działań przeciwdziałających rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń, a także ze względu na trwający właśnie dogodny okres polowań na dziki. Wszystkim zależy na czasie i jeśli to będzie możliwe na tym, by ustawa nie musiała wracać do Sejmu.