Piątek, 8 sierpnia. W Siedlcach ranne zostały dwie nastolatki, które jechały jedną e-hulajnogą. Jak informują policjanci, najprawdopodobniej jechały za szybko, straciły panowanie nad pojazdem i przewróciły się, jedna została ciężko ranna.
Niedziela, 10 sierpnia. W Radomiu pod samochód wpadł 14-latek, który jechał hulajnogą elektryczną. Miał na głowie kask i doznał niegroźnych obrażeń.
Poniedziałek 11 sierpnia. W Olszynach 11-letni chłopiec jechał hulajnogą w miejscu bez chodnika i nagle zjechał wprost pod samochód ciężarowy. Chłopak zginął. W Szczyrku, 12-latek wywrócił się hulajnogą i uderzył głową o ziemię. Nie miał kasku, został ciężko ranny. Kuznocin, 14-latka kierująca e-hulajnogą została poważnie ranna w zderzeniu z samochodem osobowym.
Wtorek. 12 sierpnia. 15-latek z gminy Piątnica i jego 14-letnia koleżanka jechali na jednej hulajnodze elektrycznej. Przewrócili się. Nie mieli kasków. Chłopak z ciężkim urazem głowy trafił do szpitala.
Tragiczna statystyka
Nie ma prawie dnia, aby policja nie informowała o kolejnych takich wypadkach. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2024 r. w porównaniu do 2023 r. liczba wypadków z udziałem użytkowników e-hulajnóg zwiększyła się o 39 proc. (do 754 zdarzeń). A liczba:
- zabitych o 67 proc. (5 osób),
- rannych o 47 proc. (661 osób),
- ciężko rannych o 66 proc. (234 osoby),
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku dzieci do 16. roku życia. Liczba wypadków z ich udziałem wzrosła o 84 proc. (236 wypadków). Liczba:
- rannych o 122 proc. (215 osób),
- ciężko rannych o 167 proc. (64 osoby),
- 1 osoba zginęła.
Ten rok zapowiada się jeszcze bardziej tragicznie. Ze statystyk Komendy Głównej Policji wynika, że tylko w I półroczu 2025 r. liczba wypadków z udziałem hulajnóg wzrosła aż o 85 proc., a liczba rannych dzieci – o ponad 95 proc.
Zdaniem Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wiele tragedii można by uniknąć, gdyby szczególnie dzieci, jeździły w kasku ochronnym. W lipcu zarekomendowała wprowadzenie takiego obowiązku.
Sprawdź też w LEX: Czy szkoła ma obowiązek przygotowania uczniów do egzaminu na kartę rowerową? >
Przeczytaj także: Słuchawki w uszach kierowcy, to jak źle nałożona kaszkietówka
Obowiązkowy kask na głowie
Ministerstwo Infrastruktury zrealizowało ten postulat. Do procedowanej nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym i innych ustaw dołożyło przepisy (ustęp 1b w art. 33), rozszerzając obowiązek używania kasków ochronnych, odpowiadających właściwym warunkom technicznym, tj. określonym w europejskich normach dotyczących wymagań dla tych kasków oraz posiadających certyfikat CE (certyfikat zgodności europejskiej), przez kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną, urządzeniem transportu osobistego w odniesieniu do osób, które nie ukończyły 16. roku życia. Analogiczny obowiązek (art. 33 ust 2) będzie dotyczył dziecka w wieku do 7 lat przewożonego na rowerze. Odpowiedzialność za naruszenie obowiązku będzie spoczywać na osobie mającej obowiązek opieki lub nadzoru nad osobą do ukończenia 16. roku życia. Zaniedbanie obowiązku zagrożone będzie grzywną do 100 zł (projektowany art. 89a Kodeksu Wykroczeń).
- Kaski są jednym z najskuteczniejszych środków ochrony życia w ruchu drogowym dzieci i młodzieży korzystającej z rowerów, hulajnóg elektrycznych i UTO - przekonuje Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.
Resort uzasadnia, że w zderzeniach z udziałem rowerów, hulajnóg elektrycznych oraz UTO (deskorolka elektryczna, elektryczne urządzenie samopoziomujące) powszechne są urazy głowy. To jedna trzecia wszystkich urazów odnoszonych przez użytkowników hulajnóg elektrycznych. Ministerstwo powołuje się na badania i raporty międzynarodowe, z których wynika, że stosowanie kasku przez rowerzystów zmniejsza śmiertelne urazy głowy o 71 proc., a przez użytkowników hulajnóg elektrycznych o 44 procent. Z badań tych wynika także, że obrażenia głowy występują u:
- 18–41 proc. ofiar wśród użytkowników e-hulajnóg,
- 20–24 proc. ofiar wśród rowerzystów,
- 35 proc. ofiar wśród użytkowników rowerów elektrycznych.
Kask uchroni przed skutkami
Ministerstwo w uzasadnieniu do projektu przywołuje też doświadczenia krajów Unii Europejskiej. Obowiązek używania kasków przez rowerzystów dotyczy tylko dzieci (różna granica wieku) i funkcjonuje w 12 krajach, przez użytkowników e-hulajnóg funkcjonuje w 16 krajach, w tym w 10 krajach dotyczy tylko dzieci (różna granica wieku). Przywołuje jednocześnie badania przeprowadzone w Polsce przez Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego w 2022 r., które wykazały, że kaski stosuje:
- 25 proc. użytkowników rowerów,
- 39 proc. użytkowników urządzeń transportu osobistego (UTO),
- 6 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych.
- Były to w zdecydowanej większości osoby korzystające z własnej, a nie pożyczonej hulajnogi elektrycznej. Niestety, pomimo umieszczenia w regulaminach wypożyczalni miejskich e-hulajnóg obowiązku jazdy w kasku, niewiele osób stosuje się do tego wymogu – uzasadnia resort.
Ministerstwo przyjęcie okresu 16 lat, jako daty granicznej dla proponowanego obowiązku korzystania z kasków ochronnych, uzasadnia tym, że młodzież od 16. roku życia może w Polsce uzyskać prawo jazdy kategorii A1, pozwalające na kierowanie motocyklem o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm. Ponadto obowiązek używania kasku osób do 16. roku życia został ustanowiony w 2011 r. odniesieniu do jazdy na stokach narciarskich. Ministerstwo uważa też, że wprowadzenie takiego obowiązku przyczyni się też do budowania bezpiecznych nawyków u młodych ludzi.
Czytaj też w LEX: Ekologiczny aspekt transportu miejskiego w kontekście bezpieczeństwa na drogach: analiza wypadków drogowych w Polsce w latach 2014–2021 >
Przeczytaj także: Nie jest jasne, jak szybko można jechać hulajnogą elektryczną po chodniku
Rower to nie e-hulajnoga
Propozycja obowiązkowych kasków dla dzieci i młodzieży budzi sprzeciw wielu organizacji zrzeszających miłośników rowerów. Twierdzą, że wrzucenie do jednego worka rowerzystów i użytkowników e-hulajnóg to złe rozwiązanie. Federacja Rowerowa zamiast nakładania na rowerzystów obowiązku jazdy w kasku rekomenduje:
- skupienie się na sprawdzonych metodach poprawy bezpieczeństwa (lepszą infrastruktura, egzekwowanie przepisów, edukacja)
- podniesienie do co najmniej 14 lat wieku, od którego można korzystać z hulajnóg elektrycznych.
- Hulajnogi wspomagane elektrycznie - co warto zauważyć, to zupełnie inny rodzaj "pojazdu", dużo trudniejszy do kontrolowania nawet przez dorosłych – przekonują członkowie Federacji. Wskazują, że nakładanie takiego obostrzenia spowoduje, że wiele dzieci zrezygnuje z roweru, a to pogłębi problem otyłości u dzieci.
Czytaj też w LEX: Prawnokarne konsekwencje niewłaściwych zachowań w zakresie rekreacji i sportów amatorskich >
Grzegorz Pawlikowski, oficer rowerowy w Urzędzie Miejskim w Tczewie także uważa, że problemy z bezpieczeństwem związane z użytkowaniem przez dzieci hulajnóg elektrycznych nie powinny prowadzić do nakładania obowiązków na użytkowników znacznie bezpieczniejszych pojazdów, jakimi są rowery. Uważa, że palącym problemem nie są kaski, a karta rowerowa i "edukacja rowerowa" jaka jej towarzyszy. Liczba wypadków jest zależna od właściwej edukacji, a nie od tego czy ktoś miał kask lub nie.
- Absurdem jest nauka dziecka jazdy na rowerze na placyku przed szkołą lub w sali gimnastycznej. Z autopsji wiem, że większość egzaminujących widzi dziecko na rowerze dopiero na egzaminie. Dziś nawet taki nauczyciel, który przeprowadza egzamin na kartę rowerową w szkole, nie musi mieć żadnych szkoleń w tym zakresie, bo nawet może być osobą, która od 20 lat nie jeździła na rowerze. Niektórzy używają testów, które są wykorzystywane do przygotowywania się do egzaminu na prawo jazdy, których poziom nie jest dostosowany do dziecka z czwartej klasy– mówi Grzegorz Pawlikowski. Jego zdaniem w Polsce powszechnie brakuje przygotowania do takiego egzaminu. Sprawdzenia, czy dziecko potrafi poruszać się na rowerze, czy umie utrzymać równowagę, wystawić rękę, aby zasygnalizować skręt, czy korzysta z odpowiedniego roweru, czy wie, którędy może bezpiecznie jeździć?
- Próbowaliśmy w Tczewie stworzyć takie zasady. Zarządzeniem prezydenta miasta przymusić dyrektorów szkół do ich stosowania. Stworzyliśmy nawet przykładowy zestaw pytań ze zdjęciami z naszych ulic, aby pokazać realne sytuacje z naszego miasta. Niektórzy te reguły stosują, inni niestety nie – kwituje Grzegorz Pawlikowski.
Sprawdź też w LEX: Czy wszyscy uczniowie jadący na wycieczkę rowerową z opiekunami powinni posiadać kartę rowerową? >
Cena promocyjna: 209.3 zł
|Cena regularna: 299 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 209.3 zł










