Zgodnie z artykułem 91 ustawy z 30 listopada 2016 roku o zmianie ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw, od 4 czerwca 2018 roku miały zostać wprowadzone obowiązkowe szkolenia z zakresu bezpieczeństwa. W szkoleniach miał uczestniczyć każdy młody kierowca pomiędzy 4. a 8. miesiącem od dnia otrzymania prawa jazdy. Obowiązek miał dotyczyć osób, które po raz pierwszy uzyskały prawo jazdy kategorii B.

Ustawodawca obowiązkowe szkolenie podzielił na dwie części:

  • kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego,
  • praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym;

 

Dwie godziny teoretyczne, trzecia na torze

Pierwszy kurs prowadzony w formie zajęć o charakterze teoretycznym miał trwać 2 godziny. Kursant miał poznać czynniki wpływające na bezpieczeństwo ruchu drogowego, problematykę wypadków drogowych i psychologicznych aspektów kierowania pojazdem oraz uczestnictwa w ruchu drogowym. Organizatorem kursu miał być wojewódzki ośrodek ruchu drogowego.

Drugi kurs praktyczny, trwający godzinę miały odpłatnie realizować ośrodki doskonalenia techniki jazdy. Założeniem było, aby w tym czasie młody kierowca odbył szkolenie na torze, w ramach którego miał się zapoznać m.in. ze zjawiskiem poślizgu na łuk. W praktyce miał uświadomić sobie niebezpieczeństwa wynikające z nadmiernej i niedostosowanej do warunków ruchu prędkości. Odbycie obu kursów miało być poświadczane stosownym zaświadczeniem. Szczegóły obu programów minister infrastruktury miał doprecyzować w rozporządzeniu.

Uchwalone przepisy pozostały martwe, choć resort infrastruktury podnosi, że to młodzi kierowcy są w Polsce sprawcami co piątego wypadku drogowego. A z analiz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że o nieskuteczności polskiego systemu nadawania uprawnień do kierowania pojazdami świadczą główne przyczyny wypadków powodowanych przez młodych wiekiem (do 24 lat) i stażem (do 2 lat) kierowców: nadmierna prędkość, nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe zachowania wobec pieszego.

Czytaj także: Łatwiej stracić prawo jazdy - liczbę punktów karnych można sprawdzić online i na komendzie>>
 

Ministerstwo wycofuje się ze szkoleń

Resort infrastruktury przyznaje się, że przepisy o obowiązkowych szkoleniach dla wszystkich młodych kierowców są martwe. Kursy nie są realizowane z przyczyn technicznych. - Szkolenia takie będą mogły być wykonywane dopiero po wdrożeniu rozwiązań technicznych umożliwiających przekazywanie danych na zasadach określonych w art. 100aa-100aq w ustawie - Prawo o ruchu drogowym, do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców – informuje wiceminister Rafał Weber, odpowiadając na interpelację poselską Konrada Fryszka.

 


Wiceminister zaznacza, że ministerstwo wpisało niedawno do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów projekt ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw. W projekcie tym przewiduje uchylenie tego niestosowanego przepisu o obowiązkowych szkoleniach w okresie próbnym.

- W miejsce uchylonego przepisu proponujemy, aby szkolenie odbywali wyłącznie młodzi kierowcy, którzy w okresie próbnym popełnili dwa wykroczenia w ruchu drogowym. W naszej opinii takie rozwiązanie będzie bardziej akceptowalne społecznie i przyczyni się do zmniejszenia ewentualnych obciążeń społecznych związanych koniecznością poniesienia przez każdego młodego kierowcę opłaty za odbycie obowiązkowego szkolenia – argumentuje Rafał Weber.

Kurs doszkalający z opiekunem

Inną propozycją, którą rozważa ministerstwo jest możliwość odbywania szkolenia w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami w formie kursu rozszerzonego z osobą towarzyszącą, opiekunem prawnym osoby szkolonej. Dotyczyłoby to kandydatów do uzyskania prawa jazdy kategorii B. Do szkolenia będzie mogła przystąpić osoba, która ukończyła 17 lat. Szkolenie odbywałoby się przy użyciu wskazanego przez kandydata na kierowcę odpowiednio oznakowanego pojazdu np. zielonym liściem klonowym. Warunkiem niezbędnym do rozpoczęcia takich jazd byłoby ukończenie części teoretycznej i praktycznej szkolenia oraz nauki udzielania pierwszej pomocy.

Zdaniem ministerstwa, takie dodatkowe jazdy, w faktycznych warunkach drogowych, z osobą towarzyszącą, czyli opiekunem prawnym, pozwolą na lepsze obycie się kandydata na kierowcę z ruchem drogowym, lepsze wypracowanie technicznych możliwości kierowania pojazdem, a więc lepsze przygotowanie do późniejszego pełnego uczestnictwa w ruchu drogowym.