Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju powiedziała w Radiu ZET, że nie będzie automatycznego podejścia do zwolnień w administracji, a każdy przypadek będzie analizowany osobno. - Zaczynamy od tzw. martwych etatów - dodała.

Jeśli chodzi o pracowników w wieku emerytalnym, wspomniała o „partnerstwie pokoleń”, ale nie mają być to działania prowadzone „arbitralnie” czy „automatycznie”. Zastrzegła też, że projekt budżetu na przyszły rok nie obejmuje redukcji etatów w administracji centralnej.

Zwolnienia zapowiedziane w tarczy antykryzysowej

Wśród zmian wprowadzonych ustawą z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS – COV – 2 znalazły się rozwiązania mające na celu wprowadzenie elastycznego mechanizmu ograniczenia kosztów osobowych funkcjonowania administracji rządowej. Zgodnie z tą tzw. tarczą antykryzysową, jeśli negatywne skutki gospodarcze koronawirusa będą zagrażać finansom publicznym, rząd może zmniejszać zatrudnienie w administracji rządowej lub obniżać wynagrodzenia.

Może w tym celu wydać rozporządzenie, w którym określi rodzaj stosowanych rozwiązań w zakresie ograniczenia kosztów wynagrodzeń osobowych w podmiotach wchodzących w skład szeroko rozumianej administracji rządowej. Pozwala to nałożyć obowiązek zmniejszenia zatrudnienia, a także wprowadzić na czas określony, nie dłuższy niż do końca danego roku budżetowego, mniej korzystne warunki zatrudnienia pracowników.
pap, kkż