W latach 2018- 2019 roku ponad 60 proc. gmin z 302 gmin miejskich zmieniło lub planuje zmienić wysokość opłaty. W wielu gminach opłaty mogą jednak jeszcze wzrosnąć po rozstrzygnięciu kolejnych przetargów, czyli gmin ze zmianą opłaty może być więcej.
Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie ma wątpliwości, że podwyżki to efekt braku konkurencyjności, zwłaszcza pomiędzy regionalnymi instalacjami przetwarzania odpadów komunalnych, czyli RIPOK-ami. Za sprawą najnowszej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach to ma się zmienić. Gminy bowiem będą mogły wybrać, do którego RIPOK przekazują odpady. Nie będzie trzeba ich dostarczać do instalacji w ramach regionu określonego dotychczas w Wojewódzkim Planie Gospodarowania Odpadami Komunalnymi. Zdaniem Ministerstwa Środowiska, ma to m.in. przeciwdziałać praktykom monopolistycznym, zwiększeniu kontroli samorządów nad strumieniem odpadów oraz obniżyć koszty systemu.
Kto płaci najwięcej za śmieci
Skala podwyżek różni się w zależności od regionu Polski. - Największe dotyczą woj. mazowieckiego, gdzie w jednej z gmin stawki wzrosły blisko trzykrotnie - mówi prezes UOKiK Marek Niechciał. Duże podwyżki miały miejsce także w niektórych gminach w woj. podkarpackim i podlaskim, kujawsko-pomorskim, śląskim i warmińsko-mazurskim. Najniższe były w woj. opolskim, jednak nawet tam mamy do czynienia z 25 proc. wzrostem.
Sprawdź w LEX: Czy firma odbierająca odpady komunalne ma prawo odmówić odbioru odpadów zmieszanych z posesji z dostawionych do kosza worków? >
Patrząc na konkretne kwoty, najwięcej płacą lub będą musieli zapłacić mieszkańcy woj. mazowieckiego w gminach: Józefów, Marki i Otwock (32 zł za odpady segregowane i 65 lub 63 za niesegregowane). Najniższe stawki są w Białymstoku (5 i 11 zł) oraz Stalowej Woli (6 i 12 zł). UOKiK podkreśla jednak, że w żadnej z gmin miejskich opłaty nie osiągnęły stawki maksymalnej ustalonej na podstawie ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Wynosi ona obecnie prawie 34 zł za odpady segregowane i dwukrotność tej sumy za śmieci, które nie są segregowane. Tylko trzy gminy przekroczyły poziom 90 proc., a dodatkowe siedem – 70 proc. tej sumy. Zdecydowana większość z nich (9 na 10 gmin, które przekroczyły 70 proc. stawki maksymalnej) leży na Mazowszu.
Główne przyczyny podwyżek
Najwyższe ceny na Mazowszu to efekt braku przez kilka lat Wojewódzkiego Planu Gospodarowania Odpadami (WPGO), za uchwalenie którego odpowiada Sejmik Województwa. Dodatkowo poprzedni WPGO zakładał zbyt niskie limity przetwarzania odpadów. Efektem była mała liczba instalacji w regionie, niedostatek mocy, a co za tym idzie wzrost cen za zagospodarowanie odpadów komunalnych.
W skali całego kraju jednak jako najczęstszą przyczynę podwyżek gminy podawały wyższą cenę zwycięzcy przetargu na odbiór odpadów. Zdaniem UOKiK ma to związek ze zmianami prawnymi, które weszły w życie w 2012 r. Do tego czasu właściciel nieruchomości miał swobodę w wyborze firmy, która odbierała od niego śmieci. Po zmianie przepisów wybór takiego przedsiębiorcy należy tylko i wyłącznie do gminy. W drodze przetargu wybiera ona jeden podmiot świadczący usługi na całym jej terenie, a w przypadku większych gmin – na części obszaru. Przed wejściem w życie nowych regulacji UOKiK przestrzegał, że mogą one doprowadzić do wyeliminowania konkurencji między podmiotami zajmującymi się gospodarowaniem odpadami, co spowoduje wzrost cen i zaprzestanie działalności przez wielu przedsiębiorców. Jak? - Skoro wygrała jedna firma, to oznacza, że dla pozostałych nie było zleceń i nie miały z czego się utrzymać - tłumaczy Marek Niechciał. - W efekcie z roku na rok maleje liczba podmiotów, które biorą udział w przetargach. W ciągu ostatnich dwóch lat w ponad połowie gmin miejskich o zamówienie ubiegał się tylko jeden przedsiębiorca. Jednocześnie widać, że tam gdzie o kontrakt z gminą walczy większa liczba firm mieszkańcy płacą taniej za odbiór śmieci – mówi Marek Niechciał. Tymczasem w 2011 r., przed zmianami, tylko w 8 proc. tych gmin usługi świadczył jeden podmiot.
Wzrost kosztów
Kolejnym powodem podwyżek, który podały gminy był wzrost kosztów zagospodarowania odpadami. Ma na to wpływ kilka głównych czynników. Pierwszym z nich jest wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie śmieci. Kolejnym jest zwiększenie liczby surowców, które muszą segregować mieszkańcy. Samorządy często wskazywały też wzrost kosztów RIPOK, a także nieprawidłową segregację śmieci przez mieszkańców. Zdaniem urzędu, niezależnie od badania i odpowiedzi gmin należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik – wzrost cen gospodarowania odpadami w całej Europie wynika z zakazu importu odpadów wprowadzony przez Chiny, które wcześniej były największym światowym odbiorcą odpadów z papieru i plastiku.
Niedozwolone porozumienia?
Zaledwie 5 proc. gmin jako przyczynę wzrostu cen podało nieuczciwe praktyki przedsiębiorców. Niemniej UOKiK na bieżąco monitoruje rynek gospodarki odpadami pod kątem nadużywania pozycji dominującej lub niedozwolonych porozumień, np. zmów przetargowych. Obecnie UOKiK prowadzi sześć postępowań wyjaśniających. Cztery z nich dotyczą możliwych praktyk z zakresu nadużywania pozycji dominującej przez RIPOK działające w województwach: opolskim, pomorskim, zachodniopomorskim oraz wielkopolskim. Pozostałe dwa postępowania dotyczą przetargów w woj. śląskim i wielkopolskim. Ponadto urząd wystąpił o wyjaśnienia i stanowisko w sprawie do czterech innych RIPOK-ów z województw: dolnośląskiego, lubelskiego, lubuskiego oraz opolskiego. W przypadku braku wystarczających wyjaśnień ze strony tych przedsiębiorców, kolejnym etapem będzie wszczęcie postępowań. UOKiK otrzymuje także liczne zawiadomienia dotyczące wysokich cen oferowanych w przetargach, co jest obecnie analizowane.
Czytaj w LEX: Regionalne instalacje do przetwarzania odpadów komunalnych a instalacje lokalne >
Kolejny etap analizy UOKiK – badanie RIPOK-ów
Badanie miejskich gmin nie kończy analizy rynku odpadów prowadzonej przez UOKiK. Drugim etapem badania jest sprawdzenie RIPOK-ów. Urząd zamierza zbadać ich działalność zarówno pod względem pozycji rynkowej i polityki cenowej, jak i szczegółów dotyczących technologii przetwarzania oraz ilości i przyjmowanych śmieci. Dlaczego? Otóż, że z dotychczas zebranych danych wynika, że RIPOK-i stosowały różne ceny dla odpadów odbieranych z terenu różnych gmin. Dane te jednak nie są wystarczające do przeprowadzenia pełnej analizy cenowo-kosztowej. Dlatego w ramach drugiego etapu badania ankietowego kwestionariusze zostały wysłane do wszystkich RIPOK-ów, aby uzyskać informacje o całokształcie polityki cenowej tego rodzaju podmiotów oraz o wielkości i strukturze ich kosztów
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.