Ze sprawozdania szefa służby cywilnej Dobrosława Dowiata-Urbańskiego wynika, że w 2021 r. przeciętne wynagrodzenie w służbie cywilnej wzrosło o 7,8 proc. względem 2020 r. Zdaniem jednak zarządu Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, ze względu na rosnącą inflację, realny wzrost był znacznie niższy i wyniósł jedynie 2,6 procent. Realna wartość wynagrodzeń spadła w powiatowej administracji zespolonej, a w urzędach wojewódzkich i wojewódzkiej administracji zespolonej pozostała na niemal niezmienionym poziomie względem 2020 r. W ponad 75 proc. urzędów powiatowej administracji zespolonej wynagrodzenia są niższe niż w gospodarce narodowej.

 

 

Według zarządu stowarzyszenia oznacza to spadek konkurencyjności płacowej służby cywilnej, czego wyrazem jest m.in. utrzymujący się podwyższony wskaźnik fluktuacji zatrudnienia. Główną przyczyną decyzji o odejściu z pracy w urzędzie jest zbyt niski poziom wynagrodzeń i konkurencyjne oferty innych pracodawców. Dotyczy to także ministerstw i Kancelarii Premiera Rady Ministrów, a więc urzędów z najwyższymi wynagrodzeniami.

Przeczytaj także: Na nowelizacji ustawy o służbie cywilnej stracą niektórzy urzędnicy>>

Czytaj też: Procedura wartościowania stanowisk pracy w urzędzie >

Większa kwota bazowa indeksowana ustawą

Stowarzyszenie Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej wskazuje też, że o malejącej atrakcyjności dla potencjalnych pracowników pracy w administracji może świadczyć wzrost liczby nieudanych naborów. W 2021 r. około 46 proc. naborów zakończyło się nieobsadzeniem stanowiska, w tym 34 proc. z powodu braku ofert kandydatów.  - A przecież służba cywilna potrzebuje także specjalistów IT, inżynierów,  lekarzy m.in. weterynarii, farmaceutów,  specjalistów różnych branż. Tych kategorii pracowników, które są także bardzo poszukiwane na rynku pracy – zwraca uwagę dr Krzysztof Madej, wiceprezes SAKSAP.

Czytaj też: Odpowiedzialność dyscyplinarna urzędników państwowych >

W ocenie Stowarzyszenia, brak indeksacji kwoty bazowej, w połączeniu z dynamicznym wzrostem wynagrodzeń w innych sektorach gospodarki, pogłębia problemy z rekrutacją pracowników do urzędów państwowych, wzmaga odpływ najbardziej doświadczonych urzędników i przyspiesza niekorzystne zmiany w strukturze wieku osób zatrudnionych w administracji. Ze względu na poziom inflacji kwota bazowa dla korpusu służby cywilnej powinna wzrosnąć o co najmniej ok. 15 proc. i powinna być powiązania ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej na podstawie przepisu ustawy. Zdaniem SAKSAP, za wprowadzeniem takiego mechanizmu waloryzacji przemawia także wadliwość mnożnikowego systemu wynagradzania w służbie cywilnej, który obecnie cechuje istotne zróżnicowanie wynagrodzeń na tych samych stanowiskach oraz brak jasnych kryteriów awansu i wynikająca z niego duża uznaniowość.

- Niestety, wielu urzędników służby cywilnej ma nad głową relatywnie nisko zawieszony  szklany sufit. I to zarówno w sferze możliwości finansowych, jak i awansu zaspokajającego na przykład potrzebę prestiżu. To jest dla nich demotywujące – mówi dr Krzysztof Madej.

Czytaj także:  Jest trzyletni plan limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej na lata 2022-2024>>
Czytaj też: Procedura wartościowania stanowisk pracy w urzędzie >

Karuzela kadr kierowniczych

Z raportu szefa Służy Cywilnej wynika, że na wysokim poziomie utrzymuje się liczba powołań i odwołań dotyczących stanowisk kierowniczych. W 2021 r. odnotowano:

  •  852 powołania  - 24 proc.  wyższych stanowisk w służbie cywilnej
  • 767 odwołań  - 22 proc.

Najwięcej powołań i odwołań dotyczyło stanowisk zastępców dyrektora departamentu odpowiednio: 41 proc. i 35 proc. stanowisk. Dane wskazują na niestabilność korpusu służby cywilnej w segmencie wyższych stanowisk. - Stabilność korpusu służby cywilnej zatrzymała się w znacznej mierze na poziomie naczelników wydziałów i to jest trochę granica poczucia sprawczości pracownika – mówi wiceprezes Stowarzyszenia.

W opinii Stowarzyszenia, należy dokonać korekty trybu obsadzania stanowisk kierowniczych w kierunku jego większej otwartości (publikowanie ogłoszeń) i konkurencyjności oraz poprawy mechanizmów weryfikacji spełniania merytorycznych kryteriów przez kandydatów. Tym bardziej, że co czwarta osoba powołana na stanowisko kierownicze w 2021 r. pochodziła spoza korpusu służby cywilnej.  Stowarzyszenie uważa, że to jest już liczba, która może niepokoić.

Problem dostrzegła też Krajowa Szkoła Administracji Publicznej, która przygotowała kurs „Vademecum administracji – studium dla dyrektorów w służbie cywilnej”, w ramach którego dyrektorzy generalni oraz dyrektorzy departamentów o „niedługim stażu w służbie cywilnej” mogą uzyskać „praktyczną wiedzę na temat zasad funkcjonowania administracji publicznej”.

 

Dwa lat bez kwalifikacji na urzędnika mianowanego

Przez dwa ostatnie lata nie przeprowadzono żadnego postępowania kwalifikacyjnego dla pracowników służby cywilnej ubiegających się o mianowanie. Skutkowało to mianowaniem jedynie nielicznej grupy osób – absolwentów KSAP, którzy złożyli wnioski o mianowanie.  Jest to jeden z powodów zmniejszenia się - drugi rok z rzędu - liczby urzędników służby cywilnej. Zdaniem Stowarzyszenia, spadek o 3,2 proc. rok do roku liczby urzędników mianowanych jest symptomem procesu deprofesjonalizacji służby cywilnej. Odwrócenie tego szczególnie niekorzystnego trendu wymaga zdecydowanego zwiększenia limitu mianowani w nadchodzących latach oraz wzmocnienia instytucji mianowania w systemie służby cywilnej.

Ten akurat postulat zostanie spełniony. Szef Służby Cywilnej ogłosił, że 2 lipca br. taki sprawdzian odbędzie się w EXPO XXI Warszawa.  Status urzędnika służby cywilnej mianowanego uprawnia do: dodatkowego składnika wynagrodzenia, którego minimalna wysokość to ok. 950 zł brutto i który wzrasta wraz z nabywaniem kolejnych stopni służbowych, dodatkowego urlopu wypoczynkowego w wymiarze maksymalnie do 12 dni w roku i uzyskania większej ochrony zatrudnienia i wynagrodzenia.