Apel „Biura poselskie i senatorskie dostępne dla wszystkich” wpłynął do parlamentu 13 listopada, w pierwszym dniu posiedzenia obu Izb. – Chodzi o wszystkie elementy dostępności zawarte w ustawie o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami, czyli dostępności architektonicznej, informacyjno-komunikacyjnej i cyfrowej. Obowiązek ten od 2019 r. dotyczy ponad 80 tys. podmiotów publicznych, ale niestety nie biura poselskie i senatorskie – wskazuje Adam Zawisny z Instytutu Niezależnego Życia, inicjator apelu.

Podpisało się pod nim ponad 120 organizacji i ruchów społecznych, instytucji oraz przedstawicieli świata nauki. Trzeba pamiętać, że osoby ze szczególnymi potrzebami to nie tylko osoby z niepełnosprawnościami, ale też osoba starsza, kobieta w ciąży, rodzic z wózkiem czy osoba ze złamaną nogą, która czasowo potrzebuje dostosowań. Adam Zawisny wskazuje również na pewien paradoks.

- Każda organizacja pozarządowa, która ma w statucie wpisane wsparcie osób z niepełnosprawnością czy starszych, i nie otrzymuje żadnych środków publicznych, musi mieć dostępną stronę internetową. Natomiast biura poselskie i senatorskie, w stu procentach finansowane z budżetu państwa, nie muszą zapewnić dostępnej strony – wskazuje Zawistny .

 

 

Obowiązek prawny zapewnienia dostępności

Adwokat Filip Rak z Kancelarii Wardyński i Wspólnicy nie ma żadnych wątpliwości, że biura parlamentarzystów powinny podlegać obowiązkowi zapewnienie dostępności.

- Istnieje jednoznaczny obowiązek prawny zapewnienia dostępności architektonicznej, cyfrowej i informacyjno-komunikacyjnej osobom, które mają szczególne potrzeby, w tym sensie, że mierzą się z określonymi trudnościami, które z reguły u większości ludzi nie występują. Obowiązek ten, zgodnie z ustawą, spoczywa przede wszystkim na jednostkach sektora finansów publicznych – za takie zaś należałoby uznać także biura poselskie, bo środki na nie przeznaczone pochodzą z budżetu Kancelarii Sejmu, co wynika wprost z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora – mówi. Dodaje, że posłowie, wydatkując pieniądze publiczne na funkcjonowanie biura poselskiego, są zobowiązani zapewnić dostępność biur wszystkim osobom ze szczególnymi potrzebami.

Przeczytaj także: Większość skarg na brak dostępności nie spełniała wymogów formalnych

 

Parlamentarzyści nie są zainteresowani kontaktem z osobami z niepełnosprawnością?

Tymczasem wcześniejsze badania biur poselskich i senatorskich jednoznacznie wskazują, że z ich dostępnością nie jest dobrze.

- W 2016 i 2019 roku dwukrotnie inicjowałem badania dostępności biur poselskich i senatorskich, oparte o dobrowolne deklaracje pracowników biur. Wyniki nie były dobre. Tak jakby parlamentarzyści nie byli szczególnie zainteresowani kontaktem z wyborcami z niepełnosprawnościami – mówi Tomasz Przybysz-Przybyszewski, sekretarz Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON). Podkreśla, że w niemal żadnym z biur nie było możliwości skorzystania z tłumacza języka migowego, a pętla indukcyjna dla osób słabosłyszących była pojęciem nieznanym. - Połowa biur była w zasadzie całkowicie niedostosowana. Mało tego, nawet jeśli biuro było niedostępne, to nie zawsze była możliwość spotkania się w innym miejscu. To jest absolutnie niepojęte, że finansowane z pieniędzy publicznych biura poselskie i senatorskie mogą być niedostępne dla osób z niepełnosprawnościami - dodaje.

 

Wymóg wpisany w zarządzenia marszałków Sejmu i Senatu

Dlatego autorzy apelu wskazują, aby wymóg zapewnienia dostępności wpisany był do zarządzeń marszałków Sejmu i Senatu w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur. - Wprowadzenie takiego wymogu będzie wypełnieniem obowiązku spoczywającego na członkach i członkiniach parlamentu w zakresie zapewniania równego dostępu wszystkim obywatelom. Będzie to również pierwszy krok do zawarcia takiego obowiązku na poziomie ustawowym np. w ustawie o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami – czytamy w apelu. Jak wskazują jego autorzy, działania te będą wypełnieniem konstytucyjnych norm w zakresie niedyskryminacji, jak również zobowiązań wynikających z art. 4, 5, 9 i 29 Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami. Zwraca na to uwagę także adw. Filip Rak.

Sprawdź w LEX: Czy można wynająć lokal użytkowy posłowi na sejm bez przeprowadzenia przetargu? >

- Posłowie RP, jako przedstawiciele władzy ustawodawczej, związani są też Konstytucją i prawem międzynarodowym, jak Konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Szczególnie, że pełnią oni szczególną misję związaną z reprezentacją wszystkich obywateli – także tych ze szczególnymi potrzebami. Niedopełnienie obowiązku zagwarantowania dostępności może, z kolei, być podstawą uzasadnionych skarg i konsekwencji administracyjnych – wskazuje mec. Filip Rak.

Przeczytaj także: Większość skarg na brak dostępności nie jest rozstrzygana

 

Sejm nie tylko bez barierek, ale i barier

Adam Zawisny uważa, że wprowadzenie obowiązku zapewnienia dostępności przez biura parlamentarzystów jest jak najbardziej realne. – Dlatego proponujemy to wpisać do zarządzeń marszałków Sejmu i Senatu, to one regulują kwestie finansowe dotyczące biur. Natomiast, aby wprowadzić ustawowy mechanizm skargowy na brak dostępności, zapewne musiałaby nastąpić nowelizacja ustawy o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami, co oczywiście z czasem również jest możliwe. Jak dodaje, inicjatywa nowego marszałka Sejmu „Sejm bez barier”, która dotyczy na razie likwidacji barierek przed budynkiem parlamentu, ma szansę stać się o wiele szersza i dotyczyć likwidacji innych barier dla osób ze szczególnym potrzebami w parlamencie i poza nim.  

- Nie mamy jeszcze oficjalnej odpowiedzi na nasz apel, ale mamy sygnały, że przygotowywane jest spotkanie w tej sprawie w Kancelarii Senatu, jak również jest zielone światło dla tych działań od marszałka Sejmu – dodaje Adam Zawisny. Podkreśla, że wiele zależy od samych obywateli, jak będą upominać się o swoje prawa.

Czytaj w LEX: Postępowanie skargowe w przypadku braku dostępności architektonicznej lub informacyjno-komunikacyjnej >