Rządowi zależy na tym, aby Polacy mieli dostęp do komunikacji. Wśród rekomendacji jest jednak ta, żeby środki transportu nie były przepełnione. W związku z tym w autobusie, tramwaju lub metrze tylko połowa miejsc siedzących może być zajęta. Jeśli miejsc siedzących w pojeździe jest 70, to na jego pokładzie może znajdować się maksymalnie 35 osób – zastrzega rząd.

 


W komunikacji publicznej tylko siedzimy

W komunikacji publicznej zajmować będzie wolno tylko miejsca siedzące i tylko co drugie, nowe obostrzenia będą obowiązywać od 24 marca do 11 kwietnia.
Premier zapowiedział, że w nowym rozporządzeniu znajdą się również ograniczenia dotyczące poruszania się w komunikacji publicznej - bo w tramwaju czy autobusie i wszystkich środkach komunikacji publicznej nie może być tłoku, musi być dystans.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski apelował, by włodarze miast tak zorganizowali transport publiczny, żeby w jednym autobusie, w jednym tramwaju zajęte było tylko co drugie miejsce.

Czytaj też: Kolejne ograniczenia - zgromadzenia powyżej dwóch osób zakazane>>
 

Zastrzeżenia praktyczne prezydentów miast

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zauważył, że trudne jest praktyczne wyegzekwowanie limitowania liczby pasażerów w pojazdach, np. dwuwagonowych. Od poniedziałku w stolicy kursuje komunikacja według porządku świątecznego, przy czym najważniejsze linie autobusy są kierowane częściej niż w normalnych warunkach. Podyktowane to zostało brakami kadrowymi.

Według wiceprezydenta Poznania Mariusza Wiśniewskiego, większe zagrożenie dla ludzi może spowodować limitowanie, którego nie sposób sprawdzić.

Obostrzenia w wielu miastach

Samorząd Częstochowy od 1 kwietnia wprowadzi wakacyjne rozkłady jazdy komunikacji miejskiej. Zawieszone zostało tam też kursowanie linii nocnych weekendowych.

W związku z obostrzeniami wprowadzamy nowe rozwiązania w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej - poinformowała we wtorek wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała. W autobusach i trolejbusach przygotowywane są wydzielenia, aby pasażerowie zachowali odpowiednią odległość. W miarę potrzeb kursy będą dublowane.

W Koszalinie z kolei po dwa autobusy tej samej linii będą jeździć na trasie, którą zwykle komunikacją miejską podróżuje co najmniej 15 pasażerów.