Teresa W. wniosła o rozwiązanie umowy dożywocia z Marią S., wskazując na niewywiązywanie się pozwanej z obowiązków określonych w umowie. Pozwana, nie zaprzeczając konfliktowi z powódką, wniosła o zamianę swoich obowiązków wobec powódki na stałą rentę.

Do zamiany nie powinno dojść

Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie pozwanej. Ustalił, że umowa dożywocia od początku jej zawarcia nie była wykonywana. Powódka nie zamieszkała z pozwaną, nadal utrzymywała się samodzielnie. Do konfliktu doszło natomiast na tle dysponowania przewłaszczonym przez powódkę mieszkaniem, na co pozwana nie wyrażała zgody i ostatecznie wymieniła w mieszkaniu zamki.

Zdaniem sądu okoliczności te nie uzasadniały jednak rozwiązania umowy dożywocia, a wyłącznie zamianę obowiązków pozwanej na dożywotnią rentę.

Sąd Apelacyjny, bazując na tym samym stanie faktycznym, odmiennie wyłożył zastosowane przez sąd I instancji przepisy i ostatecznie umowę dożywocia rozwiązał. Zauważył, że pozwana nie zgłosiła we właściwy sposób żądania o zamianę swoich obowiązków wobec powódki poprzez wniesienie powództwa wzajemnego. Z treści art. 913 par. 1 k.c. wprost wynika natomiast, że wyrok zamieniający obowiązki strony zobowiązanej na dożywotnią rentę może zostać wydany "na żądanie" jednej ze stron umowy dożywocia. Warunkiem więc dopuszczalności jego wydania jest zgłoszenie przez uprawnioną stronę "żądania" procesowego, nadanie właściwego biegu takiemu żądaniu i jego rozpoznanie. Skoro wniosek pozwanej nie przybrał formy powództwa wzajemnego, to sąd nie mógł o nim orzekać.

 

Nie tylko konflikt, ale też nierównowaga świadczeń

Wątpliwości Sądu wzbudziła również wysokość zasądzonej renty, która uniemożliwiałby powódce faktyczne zaspokojenie wszystkich potrzeb objętych umową dożywocia oraz merytoryczne podstawy do zamiany obowiązków na rentę. Doświadczenie życiowe wskazuje, że 504 zł miesięcznie nie pozwoli na jednoczesne wynajęcie mieszkania na rynku oraz zaspokojenie potrzeb schorowanej, 70-letniej osoby.

Ponadto, stan faktyczny tej sprawy należało zakwalifikować jako "wypadek wyjątkowy" w rozumieniu art. 913 par. 2 k.c. Przemawiał bowiem za tym nie tylko konflikt pomiędzy stronami umowy, lecz również wcześniejszy sposób jej wykonywania przez pozwaną. Powódka nigdy nie została przyjęta na domownika przez pozwaną, na co jednak strony przystały. Faktyczne ustalenia przypominały więc sytuację, w której na rzecz dożywotnika ustanawiana jest służebność mieszkania w lokalu, którego własność zostaje przeniesiona na zobowiązanego. Powódka do śmierci miała bowiem z tego mieszkania korzystać na własne potrzeby. Skoro tak, to nie było przeszkód by czasowo mogła zawierać umowy okazjonalnego najmu, a przy tym pozyskiwać środki na własne utrzymanie, nie otrzymując ich od pozwanej. Pozwana nie miała także podstaw do wymiany zamków w mieszkaniu, które powódka miała prawo zajmować, a tym bardziej do uniemożliwianie powódce dostania się do tego mieszkania. Z powyższego wynikało, że korzyść związaną w zasadzie z nieodpłatnym nabyciem własności mieszkania należącego do powódki odnosiła wyłącznie pozwana. Wniosek zgłoszony przez pozwaną na podstawie art. 913 par. 1 k.c. nie mógł więc zostać uwzględniony. Jako w całości uzasadnione należało uznać natomiast żądanie pozwu o rozwiązanie umowy.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 czerwca 2020 r. V ACa 415/19.