Bogdan W. (dane zmienione) zwrócił się do wójta z wnioskiem o umorzenie mu zaległości z tytułu opłaty za zagospodarowanie odpadami komunalnymi i kosztów upomnienia. Organ, badając sprawę, wszczął postępowanie, w ramach którego ustalił, że wnioskodawca jest osobą bezrobotną i o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe, utrzymuje się z zasiłku stałego z pomocy społecznej, w kwocie 604 zł miesięcznie. Mieszka w murowanym parterowym domu, który jest wyposażony jedynie w podstawowe sprzęty. Ponadto cierpi na różne dolegliwości, w związku z którymi leczy się ambulatoryjnie, między innymi w poradni zdrowia psychicznego. Jednakże wójt uznał, że Bogdan W. nie spełnia przesłanek umorzenia zaległości z art. 67a §1 pkt 3 i §2 ustawy Ordynacja podatkowa. Wskazał w tym zakresie, że nie wykazał on istnienia ważnego interesu. Dodał też, że jego zaległości powstały, ponieważ nie złożył on deklaracji w sprawie gospodarowania odpadami. 

Należało wyjaśnić stan faktyczny 

Sprawa trafiła z inicjatywy Bogdana W. do samorządowego kolegium odwoławczego, które jednak utrzymało w mocy rozstrzygnięcie wójta. Dlatego też postanowił on wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Jak się później okazało słusznie, ponieważ decyzja została uchylona i przekazana do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu, sąd wskazał, że kolegium nie wzięło pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy. Chodziło między innymi o ustalenie kosztów utrzymania i zakupu jedzenia, jakie ponosi wnioskodawca oraz kwestię jego tytułu prawnego do zajmowanej nieruchomości. Sąd podkreślił, także że SKO nie odniosło się w swoim uzasadnieniu do wszystkich przesłanek umorzenia. 

SKO zignorowało wyrok 

Kolegium, rozpoznając sprawę po raz drugi, ponownie utrzymało w mocy rozstrzygnięcie wójta. Informacje służące ustaleniu stanu faktycznego zostały uzupełnione o kwestie związane z wydatkami na utrzymanie. Natomiast sprawa tytułu prawnego do nieruchomości nadal nie była rozwiązana. Wójt zapytał się o to wnioskodawcy, który odpowiedział, że przecież są to informacje znane mu z urzędu. SKO poprzestało na tej odpowiedzi i zaniechało dalszych ustaleń w tym zakresie. Nie przeszkodziło mu to nawet, w tym, aby w uzasadnieniu kolejnej decyzji stwierdzić, że wójt zebrał materiał dowodowy w sposób wyczerpujący i właściwie go ocenił. W świetle powyższego, Bogdan W. jeszcze raz złożył skargę. Rozpoznający ją sąd stwierdził, że stwierdzenia SKO stoją w sprzeczności z wcześniejszym wykrokiem. Podkreślił, że taki sposób procedowania kolegium godzi nie tylko w zasadę prawdy materialnej, ale również zasadę legalizmu. Stanowisko kolegium podważa bowiem ocenę WSA, która została wyrażona w prawomocnym wyroku

Uznaniowość to nie dowolność 

Sąd podkreślił, że rozstrzygnięcie o umorzeniu opłat za zagospodarowanie odpadami jest podejmowane w ramach uznania administracyjnego, ale nie oznacza to jednak dowolności organu w tym zakresie. Zobligowany jest on bowiem do przeprowadzenia postępowania pod kątem zaistnienia przesłanek w postaci ważnego interesu wnioskodawcy lub interesu publicznego. Wydając zaś rozstrzygnięcie powinien odnieść się do ustawowych przesłanek zwolnienia, gdyż tylko stwierdzenie ich zaistnienia umożliwia uwzględnienie wniosku. Powinien on też uzasadnić w sposób racjonalny i logiczny swoje rozstrzygnięcie. Sąd uznał ponadto, że kolegium nie zastosowało się do w pełni do jego zaleceń. Wprawdzie uzyskało informacje o wydatkach ponoszonych na zakup żywności, jednakże w dalszym ciągu nie ustaliło tytułu prawnego do zajmowanej nieruchomości. 

 

Ściągnięcie zaległości może nie być słuszne 

Pochylając się nad kwestią interesu publicznego w umorzeniu zaległości, sąd uznał, że rozważania organów administracji publicznej są w tym zakresie niekompletne i wybiórcze. Skoncentrowały się one bowiem na powszechności obowiązku uiszczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz społecznym odziaływaniu zwalniania z nich niektórych osób. Pominęły zaś całkowicie kwestię ponoszenia ciężaru ekonomicznego opłat, co w niniejszej sprawie ma szczególnie istotne znaczenie. Wynika to z faktu, że Bogdan W. utrzymuje się wyłącznie z pomocy społecznej, a więc ze środków publicznych. Dlatego też zaległość musiałaby zostać zaspokojona przez niego z tych właśnie pieniędzy. Tym samym wyegzekwowanie opłaty nie tylko nie przysporzyłoby zasobów publicznych, ale spowodowałoby także niedobór w środkach koniecznego utrzymania Bogdana W., który i tak musiałby zostać uzupełniony ze środków publicznych. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję SKO oraz poprzedzającą ją decyzję wójta. Uznał bowiem, że załatwienie tej sprawy wymaga przeprowadzenia postępowania od samego początku. Sąd podkreślił, że organy powinny odnieść się do obu przesłanek umorzenia zaległości. Mając przy tym na względzie fakt, że interesu wnioskodawcy w umorzeniu zaległości nie można rozpatrywać jedynie przez pryzmat zdarzeń losowych i sytuacji nadzwyczajnych. Natomiast interesu publicznego z pominięciem aspektu ekonomicznego, w odniesieniu do pochodzenia środków, z których de facto mogłoby nastąpić zaspokojenie należności publicznych. 

Wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 8 marca 2018 r., sygn. akt I SA/Rz 845/17