Burmistrz i samorządowe kolegium odwoławcze odmówili umorzenia zaległości z tytułu pierwszej i drugiej raty podatku od nieruchomości za 2019 rok. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu utrzymał w mocy niekorzystne dla podatniczki rozstrzygnięcia i oddalił jej skargę. Wniosła więc ona skargą kasacyjną, w której zarzuciła między innymi naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 67a par. 1 pkt 3 ustawy Ordynacja podatkowa. Wskazała, że organy błędnie przyjęły niewystępowanie ważnego interesu strony, który uzasadniałby umorzenie w całości lub w części rat podatku od nieruchomości.

W skardze kasacyjnej zwracano uwagę, że sytuacja ekonomiczna skarżącej jest od niej niezależna, ponieważ wynika ze stanu zdrowia, który uniemożliwia podjęcie pracy zarobkowej. Pełnomocnik podkreślił, że nieprzyznanie ulgi spowoduje wystąpienie zagrożenia dla zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych przez skarżącą.

 


Rozstrzygnięcie organu jest uznaniowe

Sprawą zajął się NSA, który wskazał, że zgodnie z art. 67a par. 1 pkt 3 Op, organ, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym może umorzyć zaległość podatkową w całości lub w części wraz z odsetkami za zwłokę. W przypadku stwierdzenia braku występowania tych przesłanek, organ nie będzie dysponował wyborem rozstrzygnięcia, a decyzja będzie miała charakter związany. Natomiast jeśli w sprawie zostanie spełniona jedna lub obie z przesłanek, decyzja będzie uznaniowa. Organ podatkowy dokonuje wówczas wyboru, czy zastosować ulgę albo odmówić jej udzielenia. Art. 67a par. 1 pkt 3 Op nie określa kryteriów wyboru rozwiązania decyzyjnego. Użyte w tym przepisie określenie "może" oznacza, że organ samodzielnie dokonuje wyboru alternatywnego rozwiązania. Nie świadczy to jednak o tym, że dysponuje zupełną dowolnością.

Czytaj także: WSA: Zaległość podatkowa musi istnieć w dniu złożenia wniosku o jej umorzenie >>>

Podatniczka już wielokrotnie nie płaciła

NSA uznał, że organy podatkowe nie przekroczyły granic uznania administracyjnego. Burmistrz zasadnie stwierdził, że dostrzega trudną sytuację materialną, finansową i zdrowotną podatniczki i z tego powodu przyznał jej wcześniej ulgę w postaci rozłożenia czwartej raty zaległego podatku za 2019 rok. Dodatkowo WSA podkreślał, że skarżąca była wielokrotnie zwalniana z obowiązku uiszczenia podatku od nieruchomości (I i II rata podatku za 2018 r., I rata podatku za 2017 r. cały rok 2016, 2015, 2014, 2013, 2012, 2011 i 2010). NSA wskazał, że całkowita rezygnacja z podatku jest odstępstwem od konstytucyjnej zasady powszechności i równości opodatkowania. Natomiast umorzenie kolejnych rat zaległości byłoby niesprawiedliwe w stosunku do reszty społeczeństwa i naruszałoby zaufanie do organów.

 

Państwo jest najważniejszym wierzycielem

Skarżąca bezsprzecznie była w trudnej sytuacji finansowej. Niemniej sąd zwrócił uwagę, że trudno było nie zauważyć sposobu dysponowania przez nią pieniędzmi. Podatniczka podejmowała bowiem ryzykowne decyzje, które skutkowały kolejnymi formami zadłużenia. Do wcześniejszych kredytów i zadłużenia na kartach kredytowych doszło jeszcze zadłużenie za niezapłaconą energię elektryczną i wodę. Ponadto skarżąca priorytetowo traktowała zobowiązania cywilnoprawne (abonament telefoniczny z Internetem, abonament telewizyjny, spłaty ratalne kredytów i kart kredytowych), a w przypadku zobowiązań publicznoprawnych systematycznie występowała o ich umorzenie. Tym samym sąd pierwszej instancji prawidłowo oddalił skargę i zaaprobował stanowisko organów podatkowych w kwestii odmowy umorzenia zaległości podatkowej. Mając powyższe na uwadze, NSA oddalił skargę kasacyjną.

Wyrok NSA z 4 sierpnia 2021 r., sygn. akt III FSK 3875/21