Autorce petycji (chce pozostać anonimowa, co wprost zastrzegła w zgłoszeniu do Sejmu, jedynie z charakteru pisma wynika, że to kobieta) chodzi o zmianę przepisów art. 296-303 kodeksu cywilnego, regulujących służebności osobiste, w tym zwłaszcza mającą w Polsce duże praktyczne znaczenie służebność mieszkania. Prawna możliwość zamieszkiwania w jakimś budynku albo nawet w konkretnie wskazanym pomieszczeniu (najczęściej pokoju, wydzielonej części domu, piętrze) dotyczy konkretnej osoby fizycznej. Pozwala to na korzystanie przez lata z własności kogoś innego, najczęściej bliskiego albo osoby, której się przekazuje majątek. Najczęściej chodzi o osoby starsze, emerytów, rencistów, samotnych, ale nie tylko.
Sprawdź również książkę:
Ochrona praw lokatorów i najem lokali mieszkalnych. Komentarz
>>
Dużo przywilejów, ale są też ograniczenia
Służebność mieszkania ma charakter osobisty (nie jest to więc służebność gruntowa), dlatego nie można jej nabyć np. przez zasiedzenie. Nie przechodzi też automatycznie na inne osoby, np. dzieci posiadacza służebności, ale odpowiednie postanowienia w tej kwestii można zawrzeć przy ustanowieniu takiej służebności. Art. 301 k.c. pozwala też, aby wraz z posiadaczem służebności w objętej nią części domu albo mieszkania przebywali jego najbliżsi. Jeśli nie mieszkają tam okazjonalnie, to mogą - a wręcz powinni - być tam zameldowani na pobyt stały bądź czasowy. Obowiązek taki wynika z art. 24 ust. 2 ustawy z 24 września 2010 r. o ewidencji ludności.
Służebność osobista jest też niezbywalna. Niby można służebność mieszkania ustanowić na dowolny okres, ale o tym akurat mało kto pamięta i wygasają one najczęściej dopiero wraz ze śmiercią uprawnionego. - W obecnym stanie prawnym służebność osobista mieszkania (zwłaszcza ustanowiona dożywotnio) jest praktycznie nieodwoływalna, niezależnie od tego, czy osoba uprawniona (służebnik) faktycznie z niej korzysta. W praktyce prowadzi to do licznych nadużyć. Służebnicy dobrowolnie wyprowadzają się, mieszkają gdzie indziej, ale zachowują formalnie prawo do wejścia do lokalu – nawet po wielu latach. Rodzi to poważne problemy dla właścicieli mieszkań, którzy nie mogą w pełni dysponować swoją własnością ani zapewnić sobie bezpieczeństwa i spokoju – pisze autorka petycji. Dlatego postuluje ona, aby do kodeksu cywilnego dodać przepis stanowiący, że służebność mieszkania wygasa, gdy uprawniony nie korzysta z niej przez 12 miesięcy bez usprawiedliwionej przyczyny (służebność gruntowa – dla porównania – wygasa w razie, gdy nie korzysta się z niej przez 10 lat).
Cichy kąt nie dla leniwych i nieudaczników
Autorka sugeruje, aby służebności mieszkania nie można było ustanawiać dla osób młodych – minimalny limit wieku powinien wynosić 30 lat – a w przypadku starszych także nie wszyscy mogliby być jej beneficjentami, a jedynie np. niepełnosprawni, w trudnej sytuacji życiowej (np. opiekujący się chorymi rodzicami albo renciści). Jak to uzasadnia? - Powinna chronić rzeczywiste potrzeby mieszkaniowe, a nie stanowić instrument zabezpieczenia interesów młodych osób, które nie osiągnęły jeszcze samodzielności życiowej – czytamy w petycji. Pojawia się też w niej postulat, aby osoby korzystające ze służebności mieszkania nie mogły w tych lokalach meldować osób trzecich ani prowadzić rodzin zastępczych (bądź innych form opieki zastępczej) – meldunek nie daje obecnie co prawda żadnych praw do mieszkania, ale – jak pisze autorka petycji – lokal objęty służebnością nie powinien być „przekazywany” w używanie osobom, które nie mają formalnego prawa do jego zajmowania.
Sejmowa Komisja Petycji ma się zająć zgłoszonymi postulatami po parlamentarnych wakacjach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.











