Wcześniej, 1 września, zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Oszacowano je na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł.
- To wielka zasługa całego obozu patriotycznego z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim, którzy doprowadzili do tej chwili - skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk, który kierował zespołem przygotowującym raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej. - To historyczny dzień dla całej Polski i Polaków; marzenie pokoleń polskich obywateli, którzy odeszli w poczuciu krzywdy niesprawiedliwości wyrządzonej przez Niemców; moment dziejowej sprawiedliwości - podkreślił.
- To bardzo ważny dzień, gdyż w sposób sformalizowany rozpoczynamy starania o dochodzenie reparacji od Niemiec - oceniła wicerzecznik PiS Urszula Rusecka. Ale zastrzegła, że proces dochodzenia reparacji będzie długi. - Tak jak prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie powtarzał, nie będzie to szybkie i łatwe, ale kiedyś trzeba to w sposób oficjalny rozpocząć. Właśnie tą zapowiadaną notą rozpoczyna się ten cały proces dochodzenia reparacji - powiedziała Rusecka.
- Parafowanie noty dyplomatycznej w sprawie reparacji wojennych od Niemiec to kolejny ważny krok w stronę sprawiedliwości i uporządkowania naszej wspólnej przeszłości - uważa premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem Polska otrzyma reparacje od Niemiec, choć nie nastąpi to szybko.
Czytaj też: Kranz Jerzy - Reparacje wojenne i roszczenia indywidualne w kontekście relacji polsko-niemieckich >>>
6,2 bln złotych dla Polski?
Co najmniej 1,5 biliona dolarów - to kwota wymieniona w raporcie o reparacjach wojennych, które zdaniem jego autorów Polska powinna otrzymać od Niemiec. Dokument o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej został zaprezentowany 1 września br., w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
- Suma strat materialnych wyniosła 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych, co w przeliczeniu daje 1 bilion 532 miliardy 170 milionów dolarów - mówił podczas prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej poseł Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego. - Straty materialne obejmowały: budynki mieszkalne i niemieszkalne w miastach i wsiach, obiekty zabytkowe i sakralne, obiekty inżynierskie i mienie ruchome w transporcie kolejowym, drogowym i wodnym, energetykę, przemysł, rzemiosło, straty w rolnictwie i lasach, utracone korzyści z powodu zniszczenia i zaboru budynków, które mogły przynosić dochód, mienie ruchome związane z nieruchomościami, a także straty Wojska Polskiego - wyliczał Mularczyk.
Czytaj: PiS na 1,5 biliona dolarów wycenia niemieckie reparacje dla Polski>>
Niemcy uważają sprawę reparacji za zamkniętą
Rząd Niemiec uważa sprawę reparacji dla Polski za zamkniętą. - Władze w Berlinie poczuwają się do politycznej, moralnej i finansowej odpowiedzialności za II wojnę światową; kwestię niemieckich reparacji dla Polski uważają jednak za ostatecznie uregulowaną - oświadczyła w sierpniu 2017 r., gdy przedstawiciele PiS po raz pierwszy ogłosili zamiar wystąpienia o reparacje, zastępczyni rzecznika rządu Niemiec Ulrike Demmer. - Kwestia niemieckich reparacji dla Polski została w przeszłości ostatecznie uregulowana - prawnie i politycznie. W 1953 roku Polska wiążąco, a dotyczyło to całych Niemiec, zrezygnowała z dalszych świadczeń reparacyjnych dla całych Niemiec i w okresie późniejszym wielokrotnie to potwierdzała - wyjaśniła.
Czytaj też: Barcz Jan - Sprawa odszkodowań wojennych od Niemiec a Traktat "2+4" >>>
Od tamtej pory niemieckie władze konsekwentnie potwierdzają to stanowisko. - Sprawa reparacji dla Polski została zamknięta – stwierdził rzecznik niemieckiego MSZ, komentując opublikowany przez Polskę raport strat, spowodowanych przez Niemcy podczas II wojny światowej. - Stanowisko niemieckiego rządu nie uległo zmianie, sprawa reparacji została zamknięta. Polska już dawno, bo w 1953 roku, zrzekła się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie. To podstawa obowiązującego obecnie porządku europejskiego. Niemcy ponoszą odpowiedzialność polityczną i moralną za II wojnę światową – poinformował rzecznik niemieckiego MSZ po prezentacji raportu.
Polskie żądania w sprawie reperacji odrzuca kanclerz Niemiec Olaf Scholz. W jednym z ostatnich wywiadów dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Scholz powiedział: "Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, że kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym".
Stanowisko to potwierdziła we wtorek 4 września, przebywająca z wizytą w Polsce minister spraw zagranicznych Niemiec. Annalena Baerbock na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem polskiego MSZ, odnosząc się do wystosowanej przez Polskę noty w sprawie reparacji podkreśliła, że "kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą". "Dobrą wiadomością jest to, że mamy wspólną przyszłość z naszą Unią Europejską, jest to nie tylko nasze ubezpieczenie na życie, szczególnie w tych czasach, ale jest to naszym instrumentem na przyszłość" - oświadczyła.
Czytaj: Rząd Niemiec: kwestia reparacji jest prawnie i politycznie ostatecznie załatwiona>>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.