Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował w środę, że kieruje trzy skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w związku z zawróceniem grupy cudzoziemców przez SG. Wskazuje w nich na naruszenie standardów konstytucyjnych, prawa europejskiego i międzynarodowego.

Czytaj też: Prawo cudzoziemca do ubiegania się na granicy o udzielenie ochrony międzynarodowej >

Cudzoziemcy wypchnięci za białoruską granicę

Sprawa dotyczy zawrócenia siedmioosobowej rodziny z Iraku we wrześniu 2021 r. Mieli oni komunikować funkcjonariuszom zamiar złożenia wniosku o ochronę międzynarodową. Ich deklaracja prawdopodobnie nie została w żaden sposób odnotowana.

Cudzoziemcy ci, za pośrednictwem pełnomocnika, wnieśli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, a RPO przyłączył się do tej sprawy. 17 marca 2022 r. sąd umorzył postępowanie, stwierdzając, że cudzoziemcy skutecznie cofnęli pełnomocnictwo i samą skargę. Zdaniem pełnomocnika tych cudzoziemców było to niewiarygodne, ponieważ dokumenty o cofnięciu skargi zostały podpisane w zamkniętym ośrodku Straży Granicznej i dostarczone do sądu przez funkcjonariuszy SG, która to instytucja była stroną w tym postępowaniu. 

Czytaj: WSA umorzył skargę na "pushback", bo Straż Graniczna dostarczyła dokument o wycofaniu>>

Wątpliwe umorzenie, RPO sam wnosi skargę

RPO nie zgadza się z decyzją o umorzeniu postępowania i przypomina, że podjęcie konkretnego działania Rzecznika nie wymaga zgody osób, których praw lub obowiązków mogłyby dotyczyć działania. Dlatego po umorzeniu postępowania przez WSA Marcin Wiącek zdecydował się na wniesienie samodzielnej skargi. Uznał, że wymaga tego ochrona praworządności oraz praw człowieka.

 

Wojciech Brzozowski, Adam Krzywoń, Marcin Wiącek

Sprawdź  

- Straż Graniczna działała na podstawie tzw. Rozporządzenia granicznego. Wadliwość prawna tego rozporządzenia jest podstawowym problemem w sprawie. Jest ono niezgodne z Konstytucją, ustawami i przepisami prawa międzynarodowego. Wykracza też poza upoważnienie ustawy - co narusza konstytucyjne zasady tworzenia prawa - stwierdza RPO.  I dodaje, że rozporządzenie jest niezgodne z przepisem ustawy, który daje ministrowi prawo tylko do czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu na określonych przejściach granicznych. Przepis ten nie daje podstawy do wprowadzenia jakiejkolwiek procedury zawracania cudzoziemców. - A ocena legalności rozporządzenia należy do kompetencji sądu administracyjnego - konkluduje Rzecznik Praw Obywatelskich.

Czytaj też: Zatrudnianie cudzoziemców krok po kroku >

Nowa ustawa i nowe rozporządzenie

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, do którego nawiązuje w swoich skargach RPO, wydane zostało na podstawie obowiązującej od 26 października ubiegłego roku nowelizacji ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw, którą opublikowano w 25 października ub.r. w Dzienniku Ustaw. W związku z tym zmieniły się przepisy dotyczące m.in. cudzoziemców zatrzymanych niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej UE (z Rosją, Białorusią i Ukrainą). Zgodnie z ustawą komendant placówki Straży Granicznej sporządzi protokół przekroczenia granicy i wyda postanowienie o opuszczeniu przez takiego cudzoziemca terytorium Polski. Cudzoziemiec, poza nakazem opuszczenia RP, zostanie też objęty czasowym zakazem wjazdu do Polski i państw Strefy Schengen.
Więcej: Ustawa o restrykcjach za nielegalne przekraczanie granicy już obowiązuje>>