Inicjatywa legislacyjna powstała w wyniku zgłoszenia petycji do Sejmu. A Komisja Skarg i Petycji uznała, że nowelizacja jest potrzebna. Zmiana w kodeksie wykroczeń w art. 166 brzmi: Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem i ratownictwem, podlega karze grzywny albo karze nagany.”

Czytaj:  Psy skarbówki będą tropić koronawirusa>>

Ogólny zakaz dla wszystkich

Aktualne przepisy zawarte w obu zmienianych ustawach zakazują bądź to wprowadzania psów do lasów bądź też puszczania ich luzem na terenach lasów oraz obszarów objętych ochroną ścisłą i czynną.

WZÓR DOKUMENTU: Protokół egzaminacyjny przewodników i psów ratowniczych >

Nieliczne wyjątki od tej zasady występujące w prawie nie dotyczą szkoleń i działań podejmowanych przez psy ratownicze. Jednym z nich jest dopuszczenie organizowania i prowadzenia szkoleń ratowników górskich i psów ratowniczych, w tym psów lawinowych na obszarze parku narodowego, na podstawie ustawy o ochronie przyrody, na zasadach uzgodnionych z dyrektorem parku narodowego. Tak więc przeprowadzanie szkoleń psów ratowniczych jest obecnie możliwe (na określonych warunkach) na terenie parków narodowych, ale nie jest możliwe w lasach.

Grupy i zespoły poszukiwawczo-ratownicze wspierają Policję w prowadzeniu poszukiwań osób zaginionych. Grupy składają się z wyszkolonych ratowników – ochotników, którzy w czasie akcji poszukiwawczych często są wspierani pracą psów poszukiwawczo-ratowniczych certyfikowanych przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej.

Czytaj w LEX: Rasy niebezpieczne psów w prawie polskim i w prawie niektórych landów niemieckich >>>

Poszukiwanie zaginionych

Egzaminy psów ratowniczych odbywają się zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z 13 grudnia 2012 roku w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych. Psy ratownicze wykorzystywane są między innymi do poszukiwania osób zaginionych w terenie otwartym (lasy, łąki, góry). Odpowiednie wyszkolenie takiego psa to wieloletnia praca, która dla optymalizacji efektów ratowniczych musi się odbywać w warunkach naturalnych, w tym w terenach leśnych, co w obecnym systemie prawnym zostało zakazane. W szkoleniu psów ratowniczych duży nacisk kładzie się na ćwiczenia z zakresu poszukiwania ludzi i przeszukania terenu w celu odnalezienia zaginionej osoby.

Czytaj też: RPO: Zakaz wyprowadzania psów na plaży - sprzeczny z prawem>>

Założeniem przeszukania wyznaczonego sektora jest wypracowanie u psa odruchu spenetrowania terenu, ujawnienia zapachu oraz doprowadzenie do osoby zaginionej. W efekcie dobrze wyszkolony pies w terenie potrafi zastąpić pracę wielu ludzi. Pies ratowniczy przeszukuje sektory, odbiegając od przewodnika na duże odległości i ściągając zapach nawet z 500–800 metrów. Pies ratowniczy przeszukujący teren leśny nie może pracować na smyczy.

Warunkiem osiągnięcia efektu pracy jest przeszukiwanie terenu przez psa biegającego luzem, co zresztą wprost wynika także z zapisów wspomnianego rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych oraz ustawy o Państwowej Straży Pożarnej.

Jak podkreślił w czasie obrad komisji sejmowej sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edward Siarka stanowisko resortu jest jak najbardziej jest pozytywne.

- Kwestia związana z ratowaniem życia jest sprawą kluczową, zwłaszcza w sytuacjach dramatycznych, kiedy ktoś zagubił się w lesie, czy też kiedy mamy do czynienia ze zdarzeniami, które niesie nam współczesne życie i zagrożenia cywilizacyjne. Z racji na to, że stoję na czele jednej z największych organizacji społecznych, czyli Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, ta kwestia stawała również i była podnoszona przez różnego rodzaju grupy poszukiwawcze. W samej tylko Małopolsce jest kilka takich grup, które mają wielkie zasługi, np. grupa nowosądecka czy grupa z Kęt. Te środowiska od dłuższego czasu podnoszą kwestie szkolenia, jak i prowadzenia akcji ratowniczych oraz ograniczeń prawnych, które są z tym związane - wyjaśniał sekretarz stanu.

- To ważna i logiczna zmiana, która wskazuje na sprzeczność z dotychczasowymi regulacjami a rzeczywistością - ocenił projekt poseł Jan Szopiński. - Tereny leśne mogą więc być miejscem treningu, zatem kodeks d.s. wykroczeń wyłącza karalność osób , które te psy szkolą.

Posłanka Joanna Mucha ma jednak wątpliwość co do regulacji. Wolontariusze informują, że służby chroniące polską granicę mogą wykorzystywać te psy ratownicze do zastraszania psami ludzi , którzy uciekają przed wojną. Dlatego nie podniesie ręki za tą nowelizacją, bo nie ma zaufania do projektodawcy. 

Przepisy wejdą w życie dwa tygodnie od dnia publikacji w Dzienniku Ustaw.