"Poinformowaliśmy dzisiaj naszych partnerów z G7, że proponujemy wprowadzenie tymczasowych ograniczeń tych podróży do Unii Europejskiej, które nie mogą zostać uznane za niezbędne. Uważamy, że takie podróże powinny być ograniczone, aby nie rozprzestrzeniać wirusa w UE, ale też poza UE - powiedziała szefowa Komisji po telekonferencji państw G7.
Na propozycję Komisji muszą się zgodzić państwa członkowskie UE. Temat ten poruszą podczas wtorkowej telekonferencji przywódcy 27 krajów UE.

Czytaj: Polska zamyka granice przed cudzoziemcami>>
 

Jak poinformowała Ursula von der Leyen, propozycja przewiduje wyjątki od tego ograniczenia, które mogą np. dotyczyć "obywateli UE wracających do domu, pracowników służby zdrowia, jak lekarze i pielęgniarki, ale również naukowców pracujących nad rozwiązaniem kryzysu.
Restrykcje nie obejmą także osób mających prawo do długoterminowego pobytu w UE, rodzin obywateli państw UE i dyplomatów. Proponowane ograniczenia - jak powiedziała szefowa KE - w razie potrzeby można będzie przedłużyć.

Szefowa KE zaznaczyła, że ograniczania podróży do Unii nie dotyczą Brytyjczyków. - Obywatele Wielkiej Brytanii są obywatelami Europy, więc oczywiście nie będzie restrykcji ws. ich podróży na kontynent – powiedziała von der Leyen.