Pogoda latem jest zmienna, a zmiany klimatu sprawiają, że szaleństwa aury przytrafiają się coraz częściej. Jednego dnia słyszymy o podtopieniach, chwilę później są już upały i susze. Ostatnio miało miejsce kilka głośnych pożarów, ale większość zdarzeń to takie pożary, o których wiedzą tylko ludzie z najbliższej okolicy. Często pogorzelcy mogą liczyć na pomoc, zrzutki na odbudowę domu po pożarze nie są w internecie rzadkością, ale trudno dzięki takiej pomocy zebrać kwotę na pełną rekompensatę poniesionych szkód. Najlepszym rozwiązaniem jest przezorność oraz dobra polisa.

Zobacz wzór w LEX: Umowa cesji praw z polisy ubezpieczeniowej> 

Najprostsza polisa nie zawsze wystarczy

Ubezpieczenie od ryzyka pożaru jest objęte standardowym zakresem polisy mieszkaniowej. Oznacza to, że nawet najprostsza forma ubezpieczenia na niską sumę zapewni jakąś rekompensatę, jeśli ogień zniszczy lub uszkodzi nieruchomość lub jej część.

Nie każde wsparcie finansowe będzie jednak wystarczające. Szkody pożarowe często są bardzo wysokie, nierzadko z dymem idzie cały budynek, a zdarza się, że także zabudowania gospodarcze.

- Z uwagi na dynamiczne zmiany cen na rynku, inflację oraz wzrost kosztów materiałów budowlanych i robocizny w ostatnich latach, może się okazać, że kwota z polisy mieszkaniowej nie będzie odpowiadać wartości przedmiotu ubezpieczenia – tłumaczy Jolanta Dziadowiec, ekspertka Unilink S.A.

Jeśli dom został kupiony na kredyt, to bank wymaga zazwyczaj ubezpieczenia nieruchomości tylko do wysokości udzielonego kredytu, zabezpieczając swój interes. Jeśli właściciel domu na tym poprzestanie, to po szkodzie może nic nie otrzymać.

- Dlatego tak ważne jest urealnienie sum ubezpieczenia oraz, w razie polisy obejmującej tylko mury, zawarcie dodatkowego ubezpieczenia dla wyposażenia lokalu – dodaje Jolanta Dziadowiec.

Jak ubezpieczyć dom, by odszkodowanie starczyło na odbudowę

Każda polisa mieszkaniowa zawiera ryzyko pożaru w tzw. części podstawowej, którą można rozszerzyć o inne ryzyka, ale i obszar występowania.

- W podstawie za pożar dostaniemy odszkodowanie obliczone według wartości murów i stałych elementów, np. wmurowanych instalacji, mebli w zabudowie itp. Jeśli dokupimy ochronę wyposażenia, również te elementy, czyli meble wolnostojące, dywany, elektronika, rzeczy osobiste, ubrania, książki, sprzęt sportowy itp. podlegają ochronie finansowej w razie wystąpienia pożaru - wyjaśnia Michał Ratajczak, starszy analityk ds. treści w Rankomat.pl.

Suma ubezpieczenia powinna być jak najbardziej zbliżona do rzeczywistej.

- Jeśli ubezpieczamy mieszkanie warte 500 tys. zł na kwotę 600 tys. zł, to i tak dostaniemy maksymalnie pół miliona złotych za szkodę całkowitą, a będziemy niepotrzebnie przepłacać za składkę. A jeśli podamy w polisie mniejszą wartość np. 400 tys. zł, to zapłacimy trochę niższą składkę, ale przy szkodzie ubezpieczyciel wypłaci nam mniej, więc nie wystarczy to do odtworzenia stanu nieruchomości sprzed szkody – wskazuje Michał Ratajczak.

Poznaj linię orzeczniczą w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Czy koszty sporządzenia opinii prywatnej mogą zostać uwzględnione w ramach odszkodowania> 

 

Cena promocyjna: 174.3 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł


Jak ustala się sumę ubezpieczenia w różnych rodzajach nieruchomości?

Nieruchomość można ubezpieczyć według wartości odtworzeniowej, czyli takiej, gdy odszkodowanie powinno wystarczyć na odbudowanie domu po pożarze bądź rzeczywistej, czyli odpowiadającej temu, ile wart jest dom. Najkorzystniej byłoby ubezpieczyć dom według wartości odtworzeniowej, ale nie zawsze jest to możliwe. Ubezpieczyciele zgadzają się ubezpieczać nieruchomości według tej wartości, gdy spełniają one określone warunki. Kluczowe jest to, żeby budynek nie miał więcej lat niż liczba wskazana w ogólnych warunkach ubezpieczenia (każde towarzystwo określa ją indywidualnie). Znaczenie ma też to, czy budynek jest murowany, czy drewniany. Właściciele starych drewnianych domów mają najtrudniej z otrzymaniem oferty, która całkowicie zabezpieczy ich finanse na wypadek pożaru, gdyż o ile w ogóle towarzystwo ubezpiecza takie domy, to zwykle tylko według wartości rzeczywistej. A to, że taki dom wart był np. 200 tys. zł, nie oznacza, że uda się go odbudować za tę sumę.

Jak wskazuje Jolanta Dziadowiec, na ustalenie sumy ubezpieczenia wpływa też rodzaj pokrycia dachu: wyłączone z ochrony mogą być dachy kryte dachówką fotowoltaiczną, drewnem (gont) i innymi materiałami pochodzenia roślinnego (strzecha, słoma, trzcina, etc.) oraz tworzywami sztucznymi.

Istotnym kryterium jest też dokonanie remontu generalnego. Należy poinformować ubezpieczyciela o takim przeprowadzonym remoncie i dacie, kiedy był wykonany, gdyż może to mieć wpływ na sposób, w jaki towarzystwo obliczy naszą sumę ubezpieczenia.

- Dla mieszkań natomiast przyjmuje się zazwyczaj wartość rynkową – wylicza się ją, mnożąc metraż lokalu przez średnią cenę metra kwadratowego w danej lokalizacji – podaje Konrad Słonecki, menedżer ds. rozwoju ubezpieczeń majątku indywidualnego, Generali Polska.

Czytaj także: ​Z naprawą zniszczeń po ulewie nie trzeba czekać na rzeczoznawcę

Gdy spłoną dowody zakupu utraconych w pożarze przedmiotów

Z pożarem często jest tak, że ogień trawi wszystko, w tym także dokumenty. Może się okazać, że po szkodzie trudno udowodnić, co zostało zniszczone, gdyż dowody zakupu czy zdjęcia tego, co znajdowało się we wnętrzu, także poszły z dymem. Pojawia się wtedy kwestia, jak udowadniać ubezpieczycielowi, co zostało zniszczone i jaką miało wartość?

Wymagane dokumenty zależą od konkretnego ubezpieczyciela i są każdorazowo określone w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU).

Jak tłumaczy Patrycja Dudek, specjalista ds. PR w Polskiej Izbie Ubezpieczeń, w przypadku szkody całkowitej mieszkania, w wielu przypadkach wystarcza oświadczenie poszkodowanego dotyczące wyposażenia i jego wartości. Firmy ubezpieczeniowe mają świadomość, że dokumenty czy sprzęt mogły spłonąć lub zostać wyrzucone. Jeśli jednak jest taka możliwość, to zawsze warto zachować dowody zakupu (paragony, faktury), robić zdjęcia wnętrz i wyposażenia (nawet zwykłe zdjęcia z telefonu mogą pomóc), prowadzić prostą ewidencję cenniejszego mienia.

Ubezpieczyciele po pożarze w Ząbkach 

Pożar, który 3 lipca po godz. 19 wybuchł w bloku w Ząbkach pod Warszawą, pozbawił kilkaset osób dobytku. Ubezpieczyciele zadziałali bardzo szybko i było widać, jak przydaje się polisa z prawidłowo określoną sumą ubezpieczenia.

- Wdrożyliśmy specjalne procedury, aby jak najszybciej pomóc poszkodowanym klientom. Zadzwoniliśmy do osób, których mieszkania były objęte ubezpieczeniem w Generali, zarejestrowaliśmy szkody i zapewniliśmy stały kontakt z dedykowanym likwidatorem. Poszkodowani zostali poinformowani o możliwości skorzystania z lokalu zastępczego, finansowanego w ramach polisy. Wszystkie szkody są likwidowane w trybie przyspieszonym, a oględziny będą przeprowadzone natychmiast, gdy tylko pozwolą na to służby ratunkowe. Część wypłat została zrealizowana na konta poszkodowanych już nawet dzień po pożarze – zapewnia Piotr Adamczyk, dyrektor Departamentu Likwidacji Szkód Agro i Majątkowych, Generali Polska.

Inne towarzystwa reagowały równie sprawnie, problemem jednak okazało się to, że sporo lokali było nieubezpieczonych.

Czytaj też w LEX: Kołodziejczyk Michał, Przyczyny odmowy wypłaty odszkodowania w ubezpieczeniu mienia>