Ryszard S. zwrócił się do dyrektora Centralnego Zarządu Służby Więziennej o udostępnienie kopii korespondencji, którą wysłał do niego Rzecznik Praw Obywatelskich w latach 2010-2016.

Odmowa przekazania informacji

Dyrektor odmówił 20 kwietnia 2016 r. przekazania kopii tłumacząc, że Ryszard S. żąda informacji publicznej przetworzonej, która jest rozproszona po wielu archiwach w kilku jednostkach i wymaga zatrudnienia dodatkowego personelu w celu odszukania wspomnianych listów.

Decyzję tę, popartą przez ministra sprawiedliwości, Ryszard S. zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego po raz pierwszy powołując się na art.  61 Konstytucji mówiący o tym, że każdy ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz ustawę o dostępie do informacji publicznej.

Wytyczne WSA

WSA w Warszawie uchylił decyzję ministra i zobowiązał go do ustalenia, ile czasu zajmie i jak wielki nakład sił potrzebny jest do odnalezienia żądanych dokumentów. A także - w ilu rejestrach są umieszczona takie listy. Sąd zdefiniował też, czym jest informacja przetworzona. Według orzecznictwa to nie musi być nowa informacja, ale wymagać musi analizy treści i selekcji. Zaznaczył, że informacją przetworzoną nie są dokumenty, które trzeba anonimizować.

Po tym wyroku minister sprawiedliwości przekazał wnioskodawcy, że znalezienie korespondencji z RPO z niemal siedmiu lat wymaga zatrudnienia ok. 13 -16 osób, którzy musieliby zająć się archiwami liczącymi 1 mln 380 tys. akt przez 160 godzin.

W takiej sytuacji dyrektor CZSW wydał decyzję odmawiającą przekazania listów, a minister sprawiedliwości ją utrzymał w mocy. Wskazał przy tym, że wnioskodawca nie przedstawił ważnego interesu publicznego.

Nie trzeba wykazywać interesu

Ryszard S. nie dawał za wygraną i jeszcze raz złożył skargę na decyzję ministra sprawiedliwości do WSA na podstawie art. 3 ust. 1 oraz art. 2 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Według tej ustawy od osoby wykonującej prawo do informacji publicznej nie wolno żądać wykazania interesu prawnego lub faktycznego.

Co więcej - prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do uzyskania informacji publicznej, w tym uzyskania informacji przetworzonej w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego.

 


Według Ryszarda S. odmowa przekazania dokumentów była nieuzasadniona, gdyż żądana informacja nie jest nowa, nie wymaga czynności analitycznych, lecz skompletowania dokumentów. - Rolą RPO jest zapewnienie praw obywatelom i zaniechanie przedstawienia listów ogranicza prawa konstytucyjne - mówiła pełnomocnik Ryszarda S.

W odpowiedzi pełnomocniczka ministra zapewniała, że nie chodzi jedynie o wyselekcjonowanie dokumentów, ale także analiza dokumentów, choćby pod katem danych wrażliwych i anonimizacja. Minister wykonał wytyczne sądu z wyroku z 13 listopada 2013 r. Ryszard S. jest obecnie osadzonym i nadużywa - zdaniem pełnomocnik - prawa do informacji publicznej.

WSA: wykazać cel istotny

Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 14 listopada 2018 r. oddalił skargę Ryszarda S. na decyzję ministra sprawiedliwości. Sąd zgodził się z ministrem, że wytyczne pierwszego wyroku zostały wykonane. - Udzielenie informacji i przekazanie pism Rzecznika Praw Obywatelskich do dyrektora Centralnego Zarządu Służby Więziennej z ostatnich sześciu lat wiąże się z podjęciem decyzji w sprawie ochrony prywatności i anonimizacji - mówiła sędzia Danuta Kania. - To może negatywnie wpłynąć na bieżące wykonywanie ustawowych zadań przez skarżącego, dlatego zbiór tych listów należy uznać za informację przetworzoną. Takie działania wymagają pracy analitycznej, a więc zasadnie organ przyjął, że mamy do czynienia z informacją przetworzoną - dodała.

Dodatkowo skarżący nie przedstawił szczególnie istotnego interesu publicznego.

Warto przeczytać: RPO interweniuje, SN uchyla ekstradycję obywatela Ukrainy

Sygnatura akt II SA/Wa 679/18, wyrok z 14 listopada 2018 r.