SN zwracając sprawę sądowi apelacyjnemu polecił zbadanie, czy wydanie mężczyzny może rodzić poważne ryzyko zagrożenia praw człowieka. 

17 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy stwierdził dopuszczalność prawną wydania obywatela Ukrainy Yaroslava K. Federacji Rosyjskiej. Ma tam stanąć przed sądem za przestępstwo udziału w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Sąd uznał, że nie zachodzi uzasadniona obawa naruszenia w Rosji jego wolności i praw. Podtrzymał to następnie sąd apelacyjny. 

 

Powodem zaangażowanie w konflikt zbrojny? 

W ocenie obrońców mężczyzny, powodem wystąpienia o ekstradycję mogło być zaangażowanie obywatela Ukrainy w konflikt zbrojny z Rosją. Podkreślali też brak możliwości skorzystania przez niego z prawa do opieki dyplomatyczno-konsularnej swojego kraju w sytuacji wojny. Strona rosyjska zapewniała, że jakiekolwiek jego prześladowania nie będą miały miejsca. 

Obrona argumentowała też, że ekstradycja jest niedopuszczalna, bo jest pewne, iż po wydaniu K. jego prawa nie będą respektowane. Wskazywano m.in. na oddalenie wniosków dowodowych obrony, by sąd zwrócił się do strony rosyjskiej o uzupełnienie wniosku o wydanie. Chodziło o ustalenie, dlaczego dopiero w 2017 r. w Rosji zdecydowano o pociągnięciu mężczyzny do odpowiedzialności. 

 

RPO składa kasację

Kasację do SN złożył Rzecznik Praw Obywatelskich, argumentując że sądy nie wyjaśniły, czy skutkiem ekstradycji może być naruszenie wolności i praw ściganego. 

Według Rzecznika sąd nie rozważył wszystkich okoliczności sprawy i uznał w sposób dowolny, że nie zachodzą podstawy do odmowy wydania - przewidziane w art. 604 par. 1 pkt 7 kodeksu postępowania karnego oraz art. 3 ust. 2 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, a także art. 3 i 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

W jego ocenie sąd odwoławczy przeszedł do porządku nad kwestią, czy w Rosji nie dojdzie do istotnego naruszenia praw i wolności ściganego, mając na uwadze jego udział w wojnie z Rosją. 

- Postanowienia Europejskiej Konwencji o Ekstradycji mają pierwszeństwo przed postanowieniami tej umowy międzynarodowej – napisał w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.

Przypomniał, że zgoda na wydanie nie zostanie udzielona, jeżeli strona wezwana ma poważne podstawy do przypuszczenia, że wniosek o wydanie za przestępstwo pospolite został złożony w celu ścigania lub ukarania osoby ze względu na je j rasę, wyznanie, narodowość lub poglądy polityczne albo że jej sytuacja może ulec pogorszeniu z jednej z tych przyczyn.