Do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz uchyleniu ustawy o opłatach abonamentowych autorstwa posłów PSL-Kukiz'15. Posłowie opozycji chcą zlikwidować  obowiązek uiszczania opłaty radiowo-telewizyjnej. Obecnie wynosi ona 22,7 zł za miesiąc i 245,15. W 2018 r. wpływy z niej wyniosły 741,5 mln zł (wraz z odsetkami za zwłokę, czy karami za używanie nie zarejestrowanych odbiorników). Do tego do budżetu telewizji wpłynęło 673,0 mln zł z tytułu
rekompensaty. Posłowie chcą, by tak jak na Węgrzech, pieniądze te szły z innych źródeł. 

Czytaj o innych propozycjach PSL-Kukiz'15:  Posłowie chcą, aby pijani sprawcy wypadków płacili za leczenie ofiar >>

Co proponują posłowie  

Zgodnie z projektem finansowanie ma składać się z:

  • subwencja z budżetu państwa w wysokości 750 000 000 zł, która byłaby waloryzowana o poziom inflacji;
  • środków pochodzących z praw do audycji;
  • z reklam i audycji sponsorowanych;
  • dobrowolnych wpłaty osób fizycznych;
  • innych źródeł.

Poziom subwencji został określony na poziomie środków przekazanych w 2015 r. z pobranych opłat abonamentowych. Według Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2015 r. spośród 13,5 mln gospodarstw domowych mniej więcej połowa miała zarejestrowane odbiorniki, z czego ponad 47 proc. było zwolnionych z opłat. Wśród pozostałych abonament opłaciła do końca ubiegłego roku niespełna jedna trzecia (30 proc.), co stanowi około 16 proc.
mających zarejestrowane odbiorniki, czyli 8 proc. ogółu gospodarstw domowych w Polsce. 

Ponadto wnioskodawcy proponują aby osoby, wobec których toczy się postępowanie egzekucyjne o należności w płatności zaległych opłat abonamentowych wszczęte i prowadzone na podstawie ustawy o opłatach abonamentowych zostały umorzone z urzędu. 

 


Przyczyny zmian

W uzasadnieniu napisano, że propozycja zmiany to też efekt ingerencji władzy w zarządzanie mediami publicznymi. W 2015 r. media zostały one pozbawione niezależności od władzy wykonawczej. Ówczesny minister skarbu państwa na początku roku wybrał nowych prezesów TVP i Polskiego Radia. Zamieszanie wywołane licznymi zmianami personalnymi przyczyniła się do spadku poziomu oglądalności telewizji publicznej oraz słuchalności polskiego radia. Zmiana linii programowej w mediach publicznych spowodował zmniejszenie wpływów z opłat abonamentowych, spowodowanych niechęcią do „rządowego” nadawcy publicznego. Sytuacji mediów publicznych budzi ogromne zaniepokojenie projektodawców, gdyż instytucja z tak długą historią została włączona do „obozu władzy”. Sytuacja ekonomiczna nie może jednak pozostać oderwana od bogatego dorobku publicznego nadawcy. 

Zresztą budżet już dopłaca do telewizji. W Sejmie procedowany jest projekt nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych, który przewiduje w 2020 roku rekompensaty w wysokości do 1,95 mld zł dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami abonamentowymi.