Poinformowała o tym agencja Bloomberg zaznaczając, że chodzi jednak o potrącenie orzeczonych kar z wypłat budżetowych, a nie Krajowego Planu Odbudowy, którego KE jeszcze nie zatwierdziła.

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że wysłała do Polski dwa wezwania do zapłaty kar dot. kopalni Turów i jak dotąd nie otrzymała pieniędzy. Rzecznik KE Balazs Ujvari przekazał na konferencji prasowej, że zgodnie z procedurą jeśli nie otrzyma pieniędzy, potrąci środki z funduszy należnych z budżetu UE.

Polski rząd mówi, że nie zapłaci

Polskie władze wielokrotnie zapowiadały, że nie zamierzają płacić kar i argumentowały to tym, że włączenie Turowa może zagrozić stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego, a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej swoimi orzeczeniami nie może naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem państw członkowskich. Orzeczoną karę finansową uznano też za nieproporcjonalną i nieuzasadnioną.

Czytaj: 
Pół miliona euro dziennie Polska ma płacić za Turów>>
Rząd nie zamyka kopalni w Turowie. Nie zamierza też płacić kar>>

Tymczasem naliczana kwota kar przekroczyła już 50 mln euro i właśnie o taką sumę może zostać pomniejszona kwota ok. 137 mld euro przysługująca Polsce w ramach wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027.

- Postawa KE wobec Polski jest bezzasadna i niesłuszna - oceniła w czwartek rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Podkreśliła, że Polska nie zgodzi się na wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie, bo to pozbawi ludzi prądu i pracy.

Kara niezapłacona, będzie potrącenie

Eksperci od prawa unijnego już w momencie ogłoszenie kar dla Polski (druga - 1 mln euro dziennie związana jest z nakazem zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) skończy się w taki właśnie sposób. - Niezapłacenie kary nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie w chodzi w rachubę. Jeżeli Polska konsekwentnie będzie odmawiać zapłacenia kary, można spodziewać się potrącenia należnej sumy z np. środków wypłacanych z budżetu UE dla Polski - mówiła Prawo. pl prof. Aleksandra Kustra-Rogatka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Więcej: Prof. Kustra-Rogatka: Jeśli rząd nie zapłaci kary za Turów, KE ją potrąci z funduszy>>

Ekspertka zaznacza, że zasądzona kara nie ma charakteru odszkodowawczego. - Pieniądze te nie trafią do Czech, ale do budżetu UE. Celem nałożonej kary finansowej jest wyegzekwowanie środka tymczasowego, który ma zapobiec powstaniu nieodwracalnej szkody i  zapewnić pełną efektywności  przyszłego rozstrzygnięcia TSUE co do istoty sprawy - stwierdziła.