Sezon na grzyby już w pełni. Mali i duzi, z kozikami lub bez, ruszają po grzyby. Grzybiarze niewątpliwie powinni uważać na ryzyko zebrania okazów niejadalnych lub trujących. W razie, gdy nie są pewni czy ich zbiory są jadalne, powinni zweryfikować, czy zebrane grzyby można bezpiecznie skonsumować. Grzybiarze nie muszą poprzestawać na analizie opisów i rysunków w atlasach grzybów, mogą również zdobywać informacje w internecie. Co istotne, bezpłatną poradę można też uzyskać we właściwej jednostce SANEPID.

Wiesława Kostuj, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu podkreśla, że osoby, które mają wątpliwości czy zebrane grzyby są trujące czy też jadalne, mogą skorzystać z porady grzybowej w WSSE w Poznaniu. Dodaje, że porady takie są bezpłatne.

Nie każdy grzyb może być zerwany

Znalezienie w gąszczu bujnej roślinności jadalnego grzyba nie oznacza jeszcze, że koszyk grzybiarza powinien automatycznie się zapełnić. Warto bowiem pamiętać, że nie każdy jadalny (i trujący) grzyb, jaki zostanie znaleziony, może zostać zerwany. Niektóre gatunki są bowiem objęte ochroną gatunkową. Problematykę tę reguluje rozporządzenie Ministra Środowiska z 9 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej grzybów (Dz. U. poz. 1408). W świetle jego przepisów ścisłej ochronie gatunkowej podlegają m.in. borowik korzeniasty lub (trujący) borowik szatański. Z kolei ochroną częściową objęte są np. podgrzybek tęgoskórowy lub gąska pomarańczowa. Tych grzybów bezwględnie nie wolno zbierać ani niszczyć. Rozporządzenie wymienia również gatunki grzybów objętych ochroną częściową, które mogą być zbierane, o ile nie rosną dziko. Do takich grzybów zaliczają się w szczególności jadalne i cieszące się znacznym uznaniem smardze. Wolno je pozyskiwać np. z własnego ogródka, przy czym ich owocniki powinny podlegać zbiorowi ręcznemu. 

 

Nie wszystkie wolno sprzedawać

Niezależnie od problematyki ochrony gatunkowej niektórych grzybów, warto pamiętać, że nie wszystkie legalnie zebrane okazy mogą być przedmiotem obrotu handlowego. Kluczowe są tu regulacje rozporządzenia Ministra Zdrowia z 17 maja 2011 r. w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1048 z późn. zm.). W załączniku nr 1 do tego rozporządzenia zawarto wykaz grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych oraz środków spożywczych zawierających grzyby. Wśród 47 gatunków grzybów znajdziemy nie tylko powszechnie znane gatunki grzybów, takie jak borowiki szlachetne (wszystkie odmiany prawdziwków), pieczarki, kurki, różne rodzaje maślaków, mleczajów, podgrzybków, czy koźlarzy. Do obrotu dopuszczone są również gatunki znane węższemu gronu smakoszy, jak m.in. ucho bzowe, twardzioszek przydrożny czy trzęsak morszczynowaty. Jak wskazuje dr Julia Pawłowska, prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Mykologicznego, listę grzybów dopuszczonych do obrotu tworzy Ministerstwo Zdrowia. Wskazuje, iż pytanie o uzasadnienie wyboru pozycji grzybów dopuszczonych do obrotu należałoby zatem zadać przedstawicielowi ustawodawcy.

- Ze swojej strony mogę powiedzieć, że listy grzybów dopuszczonych do obrotu są modyfikowane w odpowiedzi na wnioski wpływające do Ministerstwa. Pierwotnie w załączniku 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z 17 maja 2011 r. znajdowały się 44 pozycje, zaś w załączniku do rozporządzenia w aktualnym kształcie jest na niej 47 pozycji – wskazuje dr Pawłowska.

Czytaj także: Sprzedaż grzybów i jagód bez podatku dochodowego>>
 

Jak wynika z informacji udzielonej serwisowi Prawo.pl przez Szymona Cienkiego, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Sanitarnego, rozszerzenie wykazu grzybów następuje wyłącznie w drodze nowelizacji rozporządzenia Ministra Zdrowia z 17 maja 2011 r. w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy. Po wpłynięciu określonego wniosku dokonywana jest szeroka konsultacja: z Wielkopolskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym w Poznaniu (który jest ośrodkiem referencyjnym w zakresie grzybów), z Ministrem Środowiska, a w przypadku pojawienia się wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa żywności - z Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego PZH-PIB.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Świadectwo klasyfikatora grzybów >

- Tak zaopiniowany projekt rozporządzenia poddawany jest uzgodnieniom i konsultacjom społecznym, w ramach procesu legislacyjnego, a po jego zakończeniu zostaje podpisany przez Ministra Zdrowia podkreśla Cienki. Zwraca uwagę, że zasady sprzedaży grzybów w Polsce są szczegółowo określone w przepisach.

 


Suszone dopuszczone na podstawie atestów

- Grzyby świeże, rosnące w warunkach naturalnych oraz grzyby suszone pozyskiwane z grzybów rosnących w warunkach naturalnych są dopuszczane do obrotu na podstawie atestów, które dla grzybów świeżych wydają klasyfikatorzy grzybów lub grzyboznawcy, a na grzyby suszone – wyłącznie grzyboznawcy. Wykaz grzybów znajduje się w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 17 maja 2011 r. w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy. Sprzedaż grzybów niebędących w ww. wykazie bądź niepochodzących z krajów UE jest nielegalna – wskazuje Szymon Cienki.

Zobacz wzór dokumentu w LEX:  Świadectwo grzyboznawcy >

Jak podkreśla dr Julia Pawłowska także grzyby niewymienione na listach bywają przedmiotem obrotu. Sprzedaje się też grzyby bez atestów. - Po pierwsze, w Polsce ciągle istnieje spory obrót grzybami poza jakimikolwiek normami prawnymi. „Kurki” (pieprznik jadalny) sprzedawane obecnie wzdłuż dróg w całym kraju z pewnością nie są przez nikogo dopuszczane do obrotu. Zgodnie z prawem każda partia grzybów wprowadzana na rynek musi mieć atest wydany przez klasyfikatora grzybów. Taki atest wolno wystawić tylko na grzyby znajdujące się na liście grzybów dopuszczonych do obrotu – mówi dr Pawłowska.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Atest na grzyby suszone  >

- Po drugie, rzeczywiście na polskim rynku, nawet w sklepach można kupić grzyby niedopuszczone do obrotu – wskazuje dr Pawłowska. Wyjaśnia, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i jest niezgodna z prawem. Podaje następujący przykład: pochodzący zza oceanu złotoborowik wysmukły (Aureoboletus projectellus) w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu, ale jest uważany za jadalny w Ameryce Północnej.

- Jeśli grzybiarze zbierają go i spożywają na własny użytek, to jest to zgodne z prawem. Jeśli natomiast ktoś próbuje go sprzedawać, to jest to niezgodne z prawem ze względu na brak atestu. Nie można bowiem wystawić atestu na gatunek niedopuszczony do obrotu – tłumaczy dr  Pawłowska.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Atest na grzyby świeże >

- Wydaje mi się, że w ostatnich latach bardzo rozwija się moda na zbieranie i jedzenie grzybów. W efekcie, lista grzybów dopuszczonych do obrotu nie nadąża za zmianami na rynku konsumenckim. Jedyne co mogę w tej kwestii doradzić to kierowanie do MZ kolejnych wniosków o rozszerzanie listy grzybów dopuszczonych do obrotu – dodaje.

SANEPID egzekwuje przepisy

Dr Julia Pawłowska podkreśla, że instytucją odpowiedzialną za egzekwowanie przepisów jest SANEPID.   - Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nadzorują przestrzeganie warunków zawartych w rozporządzeniu  Ministra Zdrowia z 17 maja 2011 r. w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów świeżych i grzyboznawcy przez podmioty prowadzące działalność w zakresie obrotu  grzybami na etapie skupu grzybów świeżych rosnących w warunkach naturalnych, grzybów suszonych  i ich sprzedaży w miejscach do tego wyznaczonych (tj. wyłącznie na targowiskach, placówkach handlowych, zakładach żywienia zbiorowego, które mogą ich używać do przygotowania potraw) – wyjaśnia Wiesława Kostuj. Zwraca uwagę, że zawsze warunkiem koniecznym jest uzyskanie atestu na grzyby świeże lub atestu na grzyby suszone.

- Na chwilę obecną nie docierają sygnały o sprzedaży grzybów bez atestu czy gatunków grzybów nie znajdujących się w wykazie grzybów dopuszczonych do obrotu – wskazuje. Zaznacza, że kontrola i nakładanie ewentualnych sankcji za nieprzestrzeganie przepisów leży w gestii właściwego terenowo państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.

- Atesty takie muszą również posiadać podmioty prowadzące działalność w zakresie przetwórstwa grzybów (np. mrożenie, suszenie, blanszowanie, sterylizowanie, marynowanie grzybów). Do zadań Państwowej Inspekcji Sanitarne należy sprawdzanie, czy takie atesty są wystawiane w opisanych przypadkach – zaznacza rzecznik prasowy WSSE w Poznaniu.