Więcej: Sejm znowelizował ustawę o upadłości konsumenckiej >>>
W 2013 roku wszystkich wniosków o upadłość – przede wszystkim przedsiębiorstw – wpłynęło 4800.
– Wydziały upadłościowe są obecnie obciążone ponad stan, który gwarantowałby sprawne i rzetelne orzekanie. Po wejściu w życie znowelizowanych przepisów o upadłości konsumenckiej będzie jeszcze gorzej. Nawet jeśli wpłynie ich mniej, niż przewidywane 20–30 tys. w skali roku, to wystarczy, aby sparaliżować pracę sądów upadłościowych – uważa sędzia Cezary Zalewski z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
– W ślad za regulacjami liberalizującymi dostęp do upadłości konsumenckiej nie zostało przewidziane żadne istotne wsparcie wydziałów upadłościowych: zwiększenie liczby etatów sędziowskich czy personelu pomocniczego (sekretarzy, asystentów) – dodaje sędzia Zalewski. Dlatego jego zdaniem należy postulować, by spraw osób fizycznych nie rozpoznawały sądy upadłościowe, których jest niewiele, lecz wydziały cywilne we wszystkich sądach rejonowych. Skorzystają na tym konsumenci, bo będą mieli znacznie bliżej do najbliższego sądu.
Sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa, nie wyklucza, że wniosków wpłynie tyle, że zaczną powstawać zatory. Ale pomysł, by sprawy o upadłość konsumencką były rozpoznawane w zwykłych sądach cywilnych, uważa za chybiony.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna