Sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Edward M. jako sędzia sądu wojskowego w stanie wojennym przekroczył swoje uprawnienia wydając wyrok na czterech działaczy związkowych na karę pozbawienia wolności. Zbrodnia komunistyczna miała polegać na tym, że wyrok został wydany za czyn popełniony 14 grudnia 1981 roku, gdy związkowcy NSZZ "Solidarności"nie wiedzeli, że zakazana jest działalność związkowa. Dlatego, że dekret o stanie wojennym był antydatowany i dotarł do obywateli, prokuratorów i sędziów dopiero po 17 grudnia 1981 roku. Wyrok wydano zaś 27 stycznia 1982 r.

Czytaj:  Zarzuty dla prof. Gersdorf za dopuszczenie do uchwały trzech izb SN>>

O ściganie i uchylenie immunitetu sędziemu wniósł prokurator IPN  Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi.

Zgoda na ściganie

Nieistniejąca już Izba Dyscyplinarna SN  27 czerwca 2022 r.  w składzie: SSN Jacek Wygoda  - sprawozdawca, SSN Małgorzata Bednarek,  a także - SSN Adam Tomczyński podjęła uchwałę o uchyleniu immunitetu sędziemu Edwardowi M.

SN argumentował, że prawdopodobne jest domniemanie, że orzeczenie, w którego wydaniu brał udział M. zapadło jednomyślnie. Nie sposób zaakceptować stanowisko wyrażone przez inny skład Sądu Najwyższego, że: „(...) nie można sędziemu przypisać przewinienia polegającego na uczestnictwie w wydaniu orzeczenia, choćby mającego charakter procesowy, przez sąd orzekający w składzie kolegialnym, ponieważ odpowiedzialność dyscyplinarna jest odpowiedzialnością zindywidualizowaną” (wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2013 r., sygn. akt SNO 31/13).

Jak oceniła to Izba Dyscyplinarna, system prawny zawsze i w każdej sytuacji musi przewidywać jakąś możliwość reakcji na nieprawidłowości, w opisanym zakresie zwłaszcza wyczerpujące znamiona czynu zabronionego. Ponadto - wskazany we wniosku prokuratora IPN czyn E. M., był niewątpliwie elementem masowej praktyki PRL-owskich władz polegającej na odstraszeniu i zniechęceniu do działań wymierzonych w porządek polityczny wynikający z dekretu Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym, i eliminacji (poprzez pozbawienie wolności) osób, które korzystając z przysługujących im na mocy Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r. i Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 19 grudnia 1966 r. , domagały się poszanowania ich swobód i wolności.

SN dodał, że pozbawiony jest możliwości ingerowania w opis czynu i kwalifikację prawną zarzutu wskazanego we wniosku prokuratora. Zdaniem Sądu Najwyższego, sąd dyscyplinarny nie powinien badać również - co do zasady - poprawności stawianego zarzutu oraz wskazanej w nim kwalifikacji prawnej.

Zagadnienie rozstrzygnie 7 sędziów

Od tej uchwały zażalenie złożył obrońca sędziego M. Sąd Najwyższy w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej powziął watpliwość, która przedstawił rozszerzonemu składowi siedmiu sędziów.

Zwrócił się o podjęcie uchwały czy art. 107 par. 3 pkt 1 ustawy z 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych wyłączające odpowiedzialność dyscyplinarną w przypadku błędu w zakresie wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa Unii Europejskiej lub w zakresie ustalenia stanu faktycznego lub oceny dowodów, wpływa na ocenę bezprawności zachowania sędziego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków) związanego z orzeczeniem przez niego wydanym ocenianego z punktu widzenia art. 165 lub art. 246 Kodeks karny z 1969 r.?

W przypadku odpowiedzi negatywnej czy znamiona zbrodni przeciwko ludzkości w rozumieniu art. 3 ustawy z  o Instytucie Pamięci Narodowej obejmują tylko i wyłącznie wielokrotne zachowanie sędziego, stanowiące zbrodnię komunistyczną  czy też jednokrotne takie zachowanie?

SN pyta ponadto, czy  brak aprobaty przegłosowanego sędziego co do istoty rozstrzygnięcia, w sytuacji nieskorzystania przez niego z prawa do złożenia zdania odrębnego, umożliwia zwolnienie sędziego od tajemnicy narady sędziowskiej i przebiegu głosowania w postępowaniu o wyrażenie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za czyn określony w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu?

Uzasadnienie pytania

Jak wyjaśniał pytania sędzia Wiesław Kozielewicz, po 20 latach nadal sądy mają problemy interpretacyjne dotyczace odpowiedzialnosci sędziego za wydanie orzeczenia. Są dwa typu naruszeń:

  1. wydanie orzeczenia, które jest rażące i bezprawne - musi spotkać się z odpowiedzialnością karną ( np. sędzia orzekł bezwzględną karę więzienia, gdy przepis przewiduje tylko grzywnę),
  2. błąd wykładni, gdy inni sędziowie maja odrębny pogląd- - czyli prawo do sędziowskiego błędu - nie ma odpowiedzialności karnej. Uchwalona w czerwcu br. ustawa o SN przewiduje kontratyp zwalniający z odpowiedzialności za orzekanie.

Zdaniem SN powstaje pytanie czy kontratyp ustalony w ustawie czerwcowej - zwolnienie z odpowiedzialności dyscyplinarnej dotyczy popełnionych przestępstw przez sędziego? To znaczy, czy można sędziego ścigać za wydane orzeczenia 41 lat temu?

Sędzia Kozielewicz przywołał orzecznictwo sądów zjednoczonych Niemic, gdy sędziowie z NRD stawali przed sądami za zbrodnie popełnione w czasach komunistycznych.

Ponadto niejasna i nie rozstrzygnięta jest kwestia zgłoszenia zdania odrębnego przez sędziego. - To przecież jest prawo, a nie obowiązek sędziego. Wobec czego sędzia nie zgadzający się z wyrokiem może być przegłosowany i to do końca pozostaje tajemnicą.

Sygnatura akt II ZIZ 23/22, postanowienie z 13 grudnia 2022 r.

 

Nowość
Nowość

Grzegorz Ławnikowicz, Zbigniew Markwart

Sprawdź