Ziobro był też ministrem podczas wcześniejszych rządów PiS - w latach 2005 - 2007. Zarówno on jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński jeszcze przed wyborami zapowiadali, że jeżeli będzie kontynuacja władzy, nastąpią kolejne etapy reformy sądownictwa. 

- Ta bitwa jeszcze się nie skończyła. O całości reformy sądownictwa będziemy mogli mówić wtedy, gdy do końca ją zrealizujemy. Materia jest bardzo oporna, napotykamy na ogromny sprzeciw części środowiska sędziów, która poprzednio miała ogromną sferę przywilejów, a także totalnej opozycji - tak mówił minister Ziobro, podsumowując trzy lata swojej kadencji. 

 


Gruntowne zmiany w wymiarze sprawiedliwości

Poprzednia kadencja ministra upłynęła pod znakiem głębokich i budzących silny opór szczególnie ze strony sędziów zmian w wymiarze sprawiedliwości. Jedną z pierwszych stało się połączenie rozdzielonych w czasie rządów PO-PSL urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Nastąpiło to w marcu 2016 r., sam Ziobro wielokrotnie wskazywał,  że jest konieczne - m.in. ze względu na bezpieczeństwo obywateli. Opozycja zarzuca mu ręczne sterowania prokuratorami. 

Potem nastąpiły zmiany m.in. w Trybunale Konstytucyjnym, Krajowej Radzie Sądownictwa, Sądzie Najwyższym - utworzenie m.in. nowych Izb - Dyscyplinarnej i wiążące się z tym zmiany w postępowaniach dyscyplinarnych i Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (wprowadzono nowe narzędzie odwoławcze skargę nadzwyczajną), sądach powszechnych i prokuraturze. Projekty choć zgłaszane głównie przez posłów partii rządzącej były popierane przez resort sprawiedliwości. 

Czytaj: Zażalenia poziome zablokują sądy rejonowe>>

To również zmiany - które obecnie  wchodzą, lub niedługo wejdą w życie w procedurach karnych i cywilnych. Część rozwiązań jest chwalonych, część budzi duże kontrowersje. W większości przypadków eksperci podkreślają, że regulacje przygotowywane i przyjmowane były zbyt szybko, co spowodowało m.in. wiele błędów. 

Jako sukcesy ostatnich czterech lat sam Ziobro wymieniał m.in. zaostrzenie kar dla pedofilów, gwałcicieli, rozszerzenie granic obrony koniecznej, zmiany służące walce z drobnymi kradzieżami, a także wyższe kary za bestialstwo wobec zwierząt. Do Trybunału Konstytucyjnego trafiła nowelizacja Kodeksu karnego, która wprowadza m.in. bezwzględne dożywocieZaostrzono też kary dla nieletnich, którzy dopuścili się najpoważniejszych przestępstw. Przygotowano projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego - wprowadzający alimenty natychmiastowe, projekt ustawy o nieletnich i projekt ustawy o kuratorskiej służbie sądowej. 

Plany? Dalsza reforma sądów

Jeszcze przed wyborami resort sygnalizował prace nad kolejnymi zmianami w sądownictwie. Mają one zmierzać m.in. do likwidacji jednego szczebla - apelacji i wprowadzenia jednolitego stanowiska sędziowskiego. To z kolei ma rozwiązać problem z wakatami sędziowskimi i pomóc obciążonym sądom rejonowym.

Czytaj: Trybunał Konstytucyjny ma ocenić zmiany w kodeksie karnym>> 

W ocenie prawników przygotowaniem do tej zmiany może być choćby wprowadzenie w procedurze cywilnej zażaleń poziomych - czyli rozpatrywanych przez inne składy tych samych sądów, w drobniejszych sprawach, czyli de facto w większości spraw. Problem w tym, że jak na razie rozwiązanie to - zdaniem ekspertów - obciąża jeszcze mocniej sądy I instancji. 

Afera hejterska - małe trzęsienie ziemi 

We wrześniu Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości.  Sprawa dotyczy afery hejterskiej w resorcie.  Chodziło o kontakty, jakie poprzez media społecznościowe miał z Emilią Szmydt utrzymywać b. wiceszef MS Łukasz Piebiak (podał się wówczas do dymisji). 

Kobieta miała anonimowo rozsyłać do mediów i sędziów, kompromitujące materiały. Chodziło m.in. o maile dotyczące  sędziego Krystiana Markiewicza, prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", zawierające plotki, pogłoski i domysły na temat jego życia prywatnego, w tym intymnych kontaktów z kobietami oraz sposobów budowania pozycji w środowisku sędziowskim

.