"Podejrzanemu grozi kara 10 lat pozbawienia wolności" - zaznaczył rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.

Jak poinformował prokurator, podejrzany Wiesław C. - według ustaleń śledczych - w lutym 2016 r. miał przyjąć 10 tys. zł "w związku z pełnioną funkcją w zamian za wystawienie poświadczającej nieprawdę opinii co do stanu zdrowia podejrzanego Wojciecha S. (...), stwierdzając przeciwwskazania do pobytu tego podejrzanego w warunkach aresztu śledczego".

Prok. Łapczyński dodał, że na podstawie tej opinii "Sąd Rejonowy w Pruszkowie nie zastosował wobec Wojciecha S. tymczasowego aresztowania, ze względu na okoliczności dotyczące stanu zdrowia podejrzanego". "Tym samym biegły Wojciech C. pomógł Wojciechowi S. uniknąć odpowiedzialności karnej oraz utrudnił prowadzone postępowanie karnej" - zaznaczył prokurator.

Jak poinformował prok. Łapczyński do zatrzymania lekarza doszło w końcu lutego, zaś sąd uwzględnił prokuratorski wniosek o trzymiesięczny areszt wobec podejrzanego.

"W śledztwie analizie poddane zostaną inne sprawy prowadzone w prokuraturach, dotyczące podejrzenia popełniania przestępstw poświadczenia nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich wydawanych przez podejrzanego. Takich postępowań od 2008 r. prowadzono kilkanaście i kończyły się one postanowieniami o umorzeniu" - zaznaczył prok. Łapczyński.

Jak wskazała prokuratura, sprawa biegłego lekarza jest jednym z wątków prowadzonego od kwietnia 2017 r. obszernego śledztwa dotyczącego wyłudzeń nieruchomości od osób starszych, chorych i znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. W sprawie jest już łącznie kilkudziesięciu podejrzanych.

We wrześniu zeszłego roku prokuratura i ABW informowały, że w sprawie zatrzymano kilka osób, którym przedstawiono zarzuty obrotu nieruchomościami pochodzącymi z przestępstwa w celu uniemożliwiania stwierdzenia ich przestępczego pochodzenia i zajęcia oraz oszustw dotyczących mienia znacznej wartości. Zarzuty przekroczenia uprawnień dla osiągnięcia korzyści majątkowych, oszustw w stosunku do mienia znacznej wartości i obrotu nieruchomościami pochodzącymi z przestępstwa usłyszał m.in. notariusz Mateusz R.

Z ustaleń ABW wynika, że grupa przestępcza w latach 2013-16 działała w Warszawie oraz okolicach i wyłudzała od osób starszych, chorych i pozostających w trudnej sytuacji materialnej prawa własności ich nieruchomości. Zawierano z nimi fikcyjne umowy pożyczek, których zabezpieczeniem były nieruchomości, podpisywano też fikcyjne umowy tzw. renty hipotecznej, co pozwalało podejrzanym na sprzedaż nieruchomości należących do poszkodowanych. (PAP)