Okazuje się, jak informuje "Gazeta Wyborcza", właściciel Amber Gold, Marcin Plichta w ostatnim wyroku wydanym 16 lipca 2010 roku przez Sąd Rejonowy w Kwidzyniu dobrowolnie poddał się karze.
Prokurator i sąd to zaakceptował, mimo, że podstawowym warunkiem dobrowolnego poddania się karze są rokowania co do poprawy oskarżonego. A w tym wypadku rokowania były żadne - stwierdza prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.
- To wyrok niezgodny z kodeksem postępowania cywilnego - dodaje profesor.
Prokuratura Generalna i Ministerstwo Sprawiedliwości bada dlaczego prokuratura nie wiedziała, że oskarżony był już karany. Obowiązkiem prokuratoróe też jest sprawdzenie, czy nie potrzeba zastosować dozoru kuratora i czy zarządzić warunkowe zawieszenie kary - pisze "Gazeta Wyborcza".
Źródło; Gazeta Wyborcza