Krzysztof Sobczak: Prezydent Karol Nawrocki powiedział po zaprzysiężeniu na urząd, że nie będzie nominował i awansował sędziów, którzy "godzą w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej Polskiej"? Jak Pan to ocenia?
Bartłomiej Przymusiński: Gdyby to traktować poważnie, to brzmiałoby jak oskarżenie pod adresem nominacji dla członków niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa dokonanych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Bo osoby, które zgodziły się zasiadać w tym organie, uczestniczyły w doprowadzeniu do szeregu naruszeń konstytucji i w efekcie doprowadziły do kryzysu konstytucyjnego w Polsce i obecnej katastrofalnej sytuacji w sądach.
Czytaj: Karol Nawrocki objął urząd Prezydenta RP>>
Prezydent w swoim inauguracyjnym wystąpieniu w Sejmie też mówił o kryzysie praworządności, ale chyba miał na myśli co innego niż Pan.
Ja naruszanie praworządności w Polsce rozumiem tak, jak to wynika z orzecznictwa sądów i międzynarodowych trybunałów. I nie mam wątpliwości, że to, co się działo przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, było poważnym naruszaniem praworządności poprzez uchwalenie ustaw, które godziły na przykład w istotę odrębności władzy sądowniczej od władzy wykonawczej. Ale pewnie byłbym strasznie naiwny gdybym sądził, że to samo może mieć na myśli prezydent Karol Nawrocki, a nie sytuację odwrotną, w której chciałby ująć się za tymi ludźmi, których twarzą jest Łukasz Piebiak. Bo chyba coś to oznacza, że został on zaproszony na uroczystość objęcia władzy przez nowego prezydenta.
Ten były zastępca Zbigniewa Ziobro został zarekomendowany przez obecną KRS na urząd sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale nie został przez prezydenta Andrzeja Dudę powołany. Sądzi Pan, że to zaproszenie może oznaczać, że Karol Nawrocki wręczy mu nominację?
Nie chcę zgadywać, czy prezydent Nawrocki chciałby być prezydentem, który zostanie zapamiętany jako ten, który powołał na eksponowane stanowisko sędziowskie Łukasza Piebiaka.
Czytaj też w LEX: Spojrzenie na tzw. prerogatywy Prezydenta RP przez pryzmat zasady ex iniuria ius non oritur >
Spróbujmy sobie wyobrazić, których sędziów prezydent może zaliczyć do kategorii "godzących w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej Polskiej"? Wszystkich członków „Iustitii”, czy tylko tych wypowiadających się publicznie przeciwko łamaniu konstytucji?
Uważam, że rozkładanie tej myśli prezydenta na czynniki pierwsze nie ma większego sensu.
Ale chyba bagatelizować jej nie można?
To prawda. Dlatego, jeżeli komukolwiek wydaje się, że nie będąc członkiem Iustitii, czy w jakikolwiek inny sposób nie wypowiadając się na temat naruszeń praworządności, uniknie takiego zaklasyfikowania, to wykaże się ogromną naiwnością. Bo wystarczy, że trafi mu się jakaś „wrażliwa” sprawa, jaka na przykład trafiła się sędzi z Poznania, która rozpatrywała sprawę Mariki (została skazana na trzy lata więzienia za incydent z sierpnia 2020 r. w Poznaniu, gdzie podczas odbywającego się „marszu równości” usiłowała wyrwać jednej z manifestantek tęczową torbę – przyp. redakcji). Wydała orzeczenie, które mogło się wydawać typowe dla sprawy kryminalnej i neutralne politycznie, a została wzięta na sztandary krucjaty przeciwko sądom, prowadzonej przez Zbigniewa Ziobro, który zwietrzył w tym polityczny interes. Więc moje przesłanie do sędziów jest takie, że każdy z nas może znaleźć się na liście osób, o których mówi Karol Nawrocki. A także takie, że chowanie się gdzieś po kątach nie daje żadnej gwarancji. Jedyne, co można robić, to należycie wypełniać swoje sędziowskie obowiązki. Ale także wiedzieć o tym, że tylko jeżeli sędziowie wspólnie będą bronić niezależności sądownictwa, jako fundamentu trójpodziału władz, to tylko wtedy ta niezależność może być obroniona. Iustitia zawsze będzie chronić sędziów prześladowanych przez polityków.
Minister sprawiedliwości nie ogłasza konkursów na wakujące stanowiska sędziowskie, więc na razie prezydent nie będzie chyba miał okazji do realizacji tego zamiaru. Ale gdy w przyszłym roku powstanie nowa KRS, być może na podstawie obecnej ustawy, ale z udziałem środowiska sędziowskiego, to do konkursów awansowych mogą stanąć wszyscy ci sędziowie, którzy wstrzymywali się z tym w ostatnich latach.
Ja przede wszystkim jestem sceptyczny wobec ewentualnej wymiany sędziowskiej części KRS na podstawie obecnej ustawy. Trzeba dążyć do tego, by KRS została wybrana zgodnie z konstytucją, by to jednak nie był wybór przez ciało polityczne.
Czytaj też w LEX: Orzeczenia sędziów powołanych przy udziale nowej KRS – konsekwencje prawne wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 6.10.2021 r. (sprawa C-487/19 W.Ż.) >
Czytaj: Minister Żurek ma plan B, jeśli będą „rozbieżności” z prezydentem Nawrockim>>
Prof. Markiewicz: Od nowego ministra oczekuję odważnych decyzji>>
Do tego potrzebne jest uchwalenie ustawy, której Karol Nawrocki zapewne nie podpisze. Wtedy politycy mogą wybrać mniejsze zło, czyli np. doprowadzenie do wyłonienia sędziów do KRS przez środowisko i tylko zatwierdzenie tej listy przez Sejm. Do takiej rady też praworządni sędziowie nie powinni aplikować?
Mam jeszcze nadzieję, że Karol Nawrocki uświadomi sobie, że uzdrawiając w sposób ustawowy ten organ, może stać się prezydentem, który w odróżnieniu do Andrzeja Dudy, jeśli będzie dokonywał nominacji sędziowskich, to one nie będą wadliwe. A jeżeli będziemy mieli prawidłowo wyłonioną KRS, to oczywiście prawem każdego sędziego jest wzięcie udziału w konkursie na wolne stanowisko w sądzie wyższej instancji. Ja oczywiście bardzo cieszyłbym się, gdyby doświadczeni sędziowie, którzy przez lata wstrzymywali się z wnioskami o awans, brali udział w takich konkursach. Ale należy też doceniać, dowartościować i wspierać, być może też poprzez jakieś nowe rozwiązania prawne, dalsze orzekanie przez takich sędziów w sądach niższych instancji.
Cena promocyjna: 89.5 zł
|Cena regularna: 179 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 107.4 zł
To jak najbardziej słuszne, ale w sądach wyższych instancji też są potrzebni sędziowie z doświadczeniem i dorobkiem. Chyba nie chcielibyśmy takiego negatywnego w dużym stopniu doboru, jaki można było obserwować w minionym okresie?
Oczywiście, że są potrzebni, oczywiście, że nie do przyjęcia jest negatywny dobór. I powiem wyraźnie - gdy już będą do tego warunki, sędziowie powinni startować w konkursach.
Czytaj też w LEX: Wpływ Krajowej Rady Sądownictwa na status prawny asesorów sądowych i nowo powoływanych sędziów >
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Paweł Śliz liczy na to, że Karol Nawrocki zreflektuje się i zastosuje się do opinii konstytucjonalistów, że prezydent nie powinien dokonywać oceny nominacji sędziowskich, gdyż w ten sposób ingeruje w niezależność sędziowską? Podziela Pan tę nadzieję, bo jego poprzednik, ale też Lech Kaczyński, odmawiali powołania niektórych kandydatów.
Pamiętam o tych odmowach nominacji i nie spodziewam się, by nasz nowy prezydent powstrzymał się przed podejmowaniem takich działań. Ale ma on prawo nas pozytywnie zaskoczyć. Powinien jednak zdawać sobie sprawę, że mamy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka skargi niepowołanych sędziów przez Lecha Kaczyńskiego oraz przez Andrzeja Dudę. Pierwsza z nich już kilkanaście lat czeka na rozpatrzenie, być może wkrótce ten wyrok może zapaść i wtedy od strony prawnej ten problem prawa prezydenta do odmowy wręczenia nominacji sędziowskiej będzie prawnie bardziej klarowny.
Czy wykonanie tej zapowiedzi będzie podstawą do odwoływania się do sądów krajowych i międzynarodowych?
Tak, spodziewam się skarg na takie decyzje. Do Strasburga, ale też może w tym zakresie ewoluować orzecznictwo krajowych sądów administracyjnych. A taka ewolucja już ma miejsce, o czym świadczy przykład skargi na dokonanie przez premiera kontrasygnaty pod dokumentem powołującym jednego z neosędziów na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Sądu Najwyższego. Było takie stanowisko, że nie ma ona szans powodzenia, a WSA uznał, że kontrasygnata nie podlega kontroli sądów administracyjnych. Jednak ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że kontrasygnata jest aktem administracyjnym i podlega jego kontroli.
Czytaj też w LEX: Krytyczny przegląd wybranego orzecznictwa sądów administracyjnych wobec statusu tzw. neosędziów w latach 2018–2023 >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










