Sprawa łatwa nie jest, czego dowodem jest to, że przepisy zmieniały się w minionych latach. Przed sierpniem 2019 roku mediatorzy występowali do sądu z wnioskiem o przyznanie i ustalenie należności za przeprowadzoną mediację. Problemem był jednak często długi okres oczekiwania na te pieniądze. Po skargach samych mediatorów przepisy zmieniono. Aktualnie mediator pobiera wynagrodzenie bezpośrednio od stron.

Tu warto wskazać, że zgodnie z art. 183 [5] par.  2. wynagrodzenie za mediacje mediator pobiera bezpośrednio od stron, chyba że jedna ze stron skierowanych do mediacji jest zwolniona z kosztów sądowych, wówczas sąd ustala należności i przyznaje mediatorowi. I właśnie art. 183 [5] ma ulec zmianie - jak wynika z wykazu prac legislacyjnych rządu (propozycja nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego) - w zakresie trybu, w jakim mediator występuje do sądu o przyznanie wynagrodzenia i zwrot wydatków. Z nieoficjalnych informacji Prawo.pl wynika, że chodzi o to by mediatorzy, którym strony nie chcą zapłacić, nie musieli występować przeciwko nim z pozwem. W takiej sytuacji miałby wystarczyć wniosek do sądu, który - zgodnie z tym co jest rozważane - miałby im takie wynagrodzenie przyznać.  

Czytaj w LEX: Wspieranie polubownych metod rozwiązywania sporów >

Czytaj: Pełnomocnik może być siłą napędową mediacji, ale dużo zależy od mediatora>>
 

Problemy rzeczywiście są, strony nie zawsze płacą

Mediatorzy podkreślają, że problem jest całkiem realny. Tym bardziej, że część z nich - także dla dobra przebiegu mediacji - nie decyduje się na pobieranie wynagrodzenia od stron od razu. - Praktyka jest różna. Niektórzy mediatorzy nie pobierają wynagrodzenia na początku mediacji, gdyż dla stron jest to także obszar możliwych ustępstw – w toku rozmów mogą ustalić, że jedna z nich pokryje w całości koszty mediacji, co może wpłynąć na elastyczność w zakresie pozostałych zobowiązań ugodowych. Po stronie mediatora rzeczywiście ryzyko takiego rozwiązania jest duże, bo zdarza się, że strony następnie nie regulują swoich należności względem prowadzącego mediację. Stąd wielu mediatorów pobiera całość wynagrodzenia na początku - mówi adwokat Cezary Rogula, wiceprezes Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.  

Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie stron do mediacji na wniosek stron >

Także Piotr Ruszkiewicz, adwokat i mediator, partner zarządzający Kancelarii Machyński Ruszkiewicz i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Poznaniu uważa, że obecne rozwiązania dotyczące zasad przyznawania mediatorom wynagrodzeń rodzą pewne problemy. Jego zdaniem zdecydowanie lepsze zasady rozliczania tych kosztów obowiązywały przed 2019 r. Wtedy bowiem mediator miał pewność, że wynagrodzenie to otrzyma.

Czytaj w LEX: Mediacje i postępowanie ugodowe w sprawach cywilnych i gospodarczych >

- Dziś zaś wielokrotnie musi borykać się z problemem płatności za wykonaną usługę mediacyjną. Sam kilkukrotnie doświadczyłem sytuacji, w której po zakończonej mediacji uczestnicy oznajmili mi, że mi nie zapłacą, że jak chcę, to mogę ich pozywać. Nie o to zaś tu chodzi. Nie powinno się prowadzić do sytuacji, w której, aby mediator, otrzymując mediację ze skierowania sądu musiał dodatkowo pozywać uczestników mediacji, którą prowadził – zaznacza mediator Piotr Ruszkiewicz. Podkreśla, że w tym obszarze ze strony Skarbu Państwa powinna istnieć zdecydowanie silniejsza ochrona, czy wręcz gwarancja, że jeżeli uczestnik mediacji za mediację z mediatorem się nie rozliczy, to wówczas koszty mediacji tymczasowo wykłada sąd, który następnie rozstrzyga o sposobie ponoszenia tych kosztów w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.

Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie stron do mediacji z urzędu >  

Paragon już na początku? To może zniechęcać

Adwokat przyznaje, że nie wyobraża sobie sytuacji warunkowania swojej aktywności mediatorskiej od tego, czy uczestnicy mediacji przed przyjściem do jego kancelarii dokonają zapłaty.  - Jak możemy na przysłowiowe „dzień dobry” oczekiwać od stron, uiszczenia przez nich kosztów i wynagrodzenia mediatora, skoro tak naprawdę nie wiemy, jak strony sposób ponoszenia tych kosztów między sobą ustalą? – pyta retorycznie. 

Czytaj w LEX: Mediacja w erze Covid-19 (koronawirusa) >

Nieco inaczej patrzy na to Magdalena Kaleta-Gałwa, stały mediator sądowy.  - To, czy powstają spory o zapłatę wynagrodzenia mediatora między stronami, które biorą udział w mediacji w dużej mierze zależy od mediatora. Na szczęście mnie takie problemy się nie zdarzały. Jest tak dlatego, że jak tylko wysyłam do stron informację o mediacji, to już tam przemycam informacje dotyczące wynagrodzenia. Przy okazji na pierwszym spotkaniu mediacyjnym jeszcze raz o tym mówię i asekuruję się tym, że strony dostają do zapoznania i podpisania umowę o przeprowadzenie mediacji, gdzie jest wszystko jasno napisane – wskazuje. W jej ocenie obecne rozwiązania nie są optymalne, ale ich plusem jest to, że fakturę VAT mediator wystawia bezpośrednio stronom, ponieważ dzięki temu ma zdecydowanie szybszy dostęp do wynagrodzenia.

Czytaj w LEX: Mediacja i inne sposoby polubownego rozwiązywania sporów w zamówieniach publicznych >  

Grażyna Górska, prezes Zarządu Stowarzyszenia Mediatorów Cywilnych i właścicielka Kancelarii Mediacyjnej w Oławie, wskazuje na jeszcze jeden problem. - W mojej niemal 10-letniej praktyce jako mediator dostrzegam, iż strony kierowane przez sądy na mediację bardzo często nie mają informacji o wysokości kosztów mediacji oraz zasadach ich pokrywania. Przypomnę, iż zasadą jest, że strony ponoszą je po połowie, chyba że ustalą inaczej lub sąd wskaże stronę pokrywającą koszty. Strony często są zdziwione tym faktem argumentując, że przecież to sąd ich kieruje na mediację, więc dlaczego one muszą za nią płacić? Uważam, że taką wiedzę strony powinny uzyskać przed podjęciem świadomej decyzji czy uczestniczyć w mediacji, czy też nie - mówi. Dodaje, że powinny mieć realną możliwość wystąpienia do sądu o zwolnienie z kosztów mediacji, kiedy nie są w stanie ich pokryć. 

Czytaj w LEX: Kto jest administratorem danych przetwarzanych w związku z mediacją w postępowaniu administracyjnym? >

- Choć wynagrodzenie mediatora nie jest wysokie to, zwłaszcza w sprawach rodzinnych, pokrycie go jest niekiedy wyzwaniem dla stron. Dlatego też usprawnienie procedury zwolnienia stron z kosztów mediacji wydaje się konieczne. Osobiście uważam, że w każdej sytuacji spornej w kwestii koszów, odmowie zapłaty przez strony lub stronę, wątpliwości kto ma je ponieść mediator powinien mieć możliwość wystawienia faktury lub rachunku na sąd zwracając się jednocześnie, aby sąd ostatecznie rozstrzygnął tę kwestię. Byłoby to dla nas mediatorów bardzo, bardzo pomocne – dodaje.

Czytaj: Mediator gotowy na mediacje online? Informacja ma znaleźć się w rejestrze>>
 

Mediator powinien mieć wybór

Mecenas Rogula wskazuje, że głosy w środowisku mediatorów są w tym zakresie różne, ale najczęściej przebija się to, że mediatorowi powinno pozostawić się wybór - czyli, że może pobierać wynagrodzenie bezpośrednio od stron lub wnioskować o takie wynagrodzenie z sądu. 

- Obecnie, gdy strona jest zwolniona z kosztów sądowych to mediator występuje do sądu z wnioskiem o przyznanie mu części wynagrodzenia i wydatków przypadających na tę stronę, więc ta ścieżka też dalej funkcjonuje. Dlatego wydaje mi się, że taki kompromis jest możliwy. Tym bardziej, że w myśl obecnie obowiązujących przepisów, jeżeli dojdzie do zawarcia ugody pomiędzy stronami, to ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych uprawniania do zwrotu odpowiedniej części m.in. opłaty od pozwu, która mogłaby w miejsce jej zwrotu stronie, być wypłacana mediatorowi. Bardzo często opłata od pozwu jest wyższa niż wysokość wynagrodzenia mediatora. To by mogło w niektórych sytuacjach stworzyć automatyczny mechanizm, zgodnie z którym z tej puli pieniędzy pokrywane byłoby wynagrodzenie mediatora, a w pozostałej części byłoby zwracane stronie (bądź stronom) - mówi mecenas.  

Czytaj w LEX: Mediacja pracownicza. Alternatywna metoda rozwiązywania konfliktów w praktyce >

Jego zdaniem dyskusja o sposobie odbierania przez mediatora należności za mediację powinna też pójść w parze z - jak mówi - niejednokrotnie postulowanym zwiększeniem wysokości wynagrodzenia mediatora. - Obecne rozporządzenie obowiązuje już równo pięć lat i wskazywane tam stawki nie odzwierciedlają ani nakładu pracy mediatorów, ani obecnych warunków rynkowych. W pierwszym obszarze ze zmianą można by pójść jeszcze krok dalej i zastanowić się nad innym mechanizmem – doprecyzowaniem terminu, w którym należności mediatora miałyby być uiszczone przez strony i jeśli termin ten zostanie przekroczony, to mediator mógłby wnioskować o przyznanie takiego wynagrodzenia przez sąd. Taka uproszczona ścieżka, przy założeniu, że to sąd będzie następnie egzekwował zwrot tych kosztów od stron, mogłaby okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem - podsumowuje. 

Jak wskazuje mediator Ewa Anna Suwała (medium24.pl) stawki dla mediatorów powinny być wypłacane przede wszystkim w określonym, ograniczonym czasowo, terminie.

- Bywało, że mediator czekał nawet 8 miesięcy na wypłatę przez sąd swojego wynagrodzenia. Takie sytuacje są mocno frustrujace. Wielu mediatorów zaczęło wręcz unikać mediacji skierowanych przez Sąd, z racji długich terminów rozliczeń i przesadnej biurokracji. W mediacjach przedsądowych ten problem znika – mówi Suwała. Dodaje, że sędziowie są mocno zapracowani i niejednokrotnie zapominają o formalnościach związanych z mediacjami.

Zobacz procedurę w LEX: Ustalenie i uiszczenie kosztów mediacji >