Podejście do mediacji jest różne w różnych sądach. Są takie, w których sędziowie nie czekają na wyznaczone pierwsze terminy tylko kierują sprawy do mediacji, wychodząc z założenia, że od bezczynności i oczekiwania lepsze jest próba alternatywnego rozwiązania sporu. Część jednak - jak mówi - sędzia Irena Opolska, z Sądu Okręgowego w Białymstoku, pełniąca funkcję koordynatora do spraw mediacji, wykazuje się nadal nieufnością. Tu rolę mają odgrywać sędziowie-koordynatorzy. W tej chwili działają w sądach okręgowych, ale Ministerstwo Sprawiedliwości chce to zmienić i "umieścić" ich także w sądach rejonowych. Bo - jak uzasadnia - to szansa na większe rozpowszechnianie i popularyzowanie mediacji. 

Czytaj w LEX: Mediacje i postępowanie ugodowe w sprawach cywilnych i gospodarczych >

Temat był jednym z wielu poruszanych podczas II Międzynarodowej Konferencji Mediacja w Praktyce Mediatora i Pełnomocnika, która odbywała się w Białymstoku. Jej organizatorami byli Naczelna Rada Adwokacka, Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, Okręgowa Rada Adwokacka w Białymstoku, Wydział Prawa Uniwersytetu w Białymstoku i Izba Przemysłowo-Handlowa w Białymstoku. Patronatem objął ją dr Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, a patronami medialnymi byli Wolters Kluwer Polska i Prawo.pl.

Czytaj: 
Pełnomocnik może być siłą napędową mediacji, ale dużo zależy od mediatora>>

Mediator gotowy na mediacje online? Informacja ma znaleźć się w rejestrze>>
 

Sprawa czeka na termin? Zamiast na sądową półkę do mediacji 

To jeden z kierunków, który ministerstwo proponuje w opracowywanym projekcie zmian dotyczących mediacji - projekt nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego i innych ustaw z 14 grudnia 2020 r. Zgodnie z art. 183 [10] par. 2 przewodniczący wyznaczałby termin rozprawy równocześnie ze skierowaniem stron do mediacji. 

Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie stron do mediacji na wniosek stron >

Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie stron do mediacji z urzędu >

W uzasadnieniu wskazano, że to rozwiązanie umożliwi stronom podjęcie próby osiągnięcia porozumienia jeszcze przed terminem pierwszej rozprawy i jednocześnie nie spowoduje wydłużenia okresu oczekiwania na pierwszą rozprawę. - Analogiczne rozwiązanie określone jako „mediation as accelerator” wprowadzone zostało w Holandii w czasie kryzysu związanego z Covid-19, a polegającego na skierowaniu stron do mediacji na wczesnym etapie konfliktu w okresie oczekiwania na pierwszą rozprawę. W Holandii okres oczekiwania na pierwszy termin rozprawy po złożeniu pozwu wynosi 7 tygodni. W czasie pandemii wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym, po wniesieniu pozwu strony są kierowane do mediacji, której czas trwania wynosi maksymalnie 6 tygodni, a zatem tyle ile wynosi okres oczekiwania na termin pierwszej rozprawy. Termin pierwszej rozprawy wyznaczony jest w 7 tygodniu po złożeniu pozwu. Dzięki takiemu rozwiązaniu strony nie boją się, że w przypadku skierowania do mediacji okres oczekiwania na termin pierwszej rozprawy wydłuży się - podkreślają autorzy propozycji. 

Czytaj w LEX: Wspieranie polubownych metod rozwiązywania sporów >

 

POLECAMY

Szanse w tym widzą też mediatorzy i sędziowie-koordynatorzy ds. mediacji. Co więcej, w ich ocenie sędziowie mogą robić to już teraz, tylko z takiej możliwości nie korzystają. - Kierowanie spraw do mediacji, czy na spotkanie informacyjne, w czasie oczekiwania na termin rozprawy, który może być za dwa, trzy miesiące, jest oczywiście decyzją mądrą i rozsądną. Trzeba jednak przełamywać stereotypy wśród sędziów i podnosić ich świadomość. Bo niejednokrotnie sędzia uważa, że szybciej zakończy sprawę w tradycyjny sposób i wyda wyroku. Tymczasem przykładowo sprawy dotyczące podziału majątku dorobkowego, spadku, to sprawy wieloletnie, wielotomowe, bardzo skomplikowane, gdzie mediacja może przynieść efekty - wskazuje sędzia Opolska. 

Czytaj w LEX: Mediacja w erze Covid-19 (koronawirusa) >

Jej zdaniem jeszcze lepiej byłoby gdyby kierowali taką sprawę na spotkanie informacyjne bo wtedy istniej szansa, że nawet nieprzekonane strony uda się przekonać. - Już teraz jest praktyka, że sędziowie w czasie rozprawy kiedy mają przerwę kierują strony na postępowanie informacyjne. I co ważne skutkuje to protokołem mediatora, z którego wynika, że mimo wcześniejszego oporu zgodziły się na mediacje - dodaje. 

Czytaj teżDługie procesy? MS chce przymusowej mediacji, a adwokatura kar za niezasadne posłanie klienta do sądu>>

Mediacja tak, ale nie zawsze z automatu

Z drugiej strony nawet wśród mediatorów pojawiają się głosy, że automatyczne podchodzenie do kierowanie spraw do mediacji nie zawsze jest dobre i może rodzić szereg problemów. Sędzia Opolska uważa, że sędziowie powinny być w tym kierunku szkoleni, tak aby potrafili ocenić, która czy dana sprawa nadaje się do mediacji i jak ją do tego przygotować. - Wiadomo, że zgodnie z przepisami sprawy można skierować do mediacji na każdym etapie. Ważny jest też czas jej trwania i przyczyn z jakich sędzia podjął taką decyzję - wskazuje. 

Czytaj w LEX: Mediacja i inne sposoby polubownego rozwiązywania sporów w zamówieniach publicznych >

Przypomnijmy, że taką możliwość reguluje to art. 183 [8] i zgodnie z nim "mediacji nie prowadzi się, jeżeli strona w terminie tygodnia od dnia ogłoszenia lub doręczenia jej postanowienia kierującego strony do mediacji nie wyraziła zgody na mediację". I tu pojawia się kolejny problem, bo tym razem pełnomocnicy często "zapominają" o sprzeciwie. 

Jak mówi Martyna Maciejewska-Przyłudzka, adwokat i mediator, praktyka ukształtowała się w tym zakresie w dwóch kierunkach. - Postanowienie o skierowanie do mediacji jest wydawane na posiedzeniu niejawnym i jednocześnie wysyłane do mediatora i stron, albo wysyłane do stron i sąd czeka czy wyrażą one sprzeciw. I w tym drugim przypadku ta decyzja często jest odmowna, nieuświadomiona żadną refleksją, ba bywa, że w ogóle jej nie ma, sprawa trafia do mediacji ale bez rzeczywistej zgody. Z kolei skierowanie postanowienia równocześnie do mediatora też jest problematyczne. Bo otwiera się stronom termin do złożenia sprzeciwu a mediatorowi czas na działanie, zakładając, że może będzie miał wpływ na strony, zachęci je do mediacji. Tylko czy taka jest rola mediatora? Czy ma mieć rolę edukacyjną? - wskazuje mecenas. 

Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie uczestników do mediacji w postępowaniu nieprocesowym w sprawach rodzinnych oraz sprawach opiekuńczych >

Problem dostrzega też Anna Kreczmer, adwokat, mediator. Mówi wprost, że sprawy utrudnia właśnie podejście pełnomocników. - Nie wiem z jakiego powodu, czy to przez brak czasu, pewną niestaranność albo lekceważenie mediacji, kiedy mamy skierowanie spraw "bez zgody stron" pełnomocnicy zapominają o opcji złożenia sprzeciwu, który uwolniłby mediatora z konieczności przygotowania sprawy do mediacji. Bo trafiła ona już na jego biurko. Trzeba się zapoznać się z aktami, skontaktować się ze stronami, wykonać pracę przygotowawczą, a potem przychodzą do mnie sfrustrowane strony i mówią nie. Mediacji nie można prowadzić, a mediator zostaje z problem jak to np. fakturować - wskazuje. 

 

Dr Monika Haczkowska, adwokat mediator, podaje jeszcze jeden przykład z praktyki sądów. - We Wrocławiu sędzia zaprosiła mnie na posiedzenie pojednawcze nie informując o tym stron. Były bardzo zdziwione, jedna z nich nie wyraziła zgody na mediację, ale po spotkaniu informacyjnym podjęliśmy decyzja, że w okresie oczekiwania na rozprawę - termin wyznaczono na wrzesień - podejmiemy próbę mediacji. Ze względu na krótki czas sędzia zdecydowała jednak, że nie będzie kierować oficjalnego postanowienia sądu o skierowaniu sprawy do mediacji, ale będziemy rozmawiać w mediacji pozasądowej - wskazuje. 

Za skierowanie spraw do mediacji  mniejszy referat

Tu wraca sprawa m.in. sędziów-koordynatorów ds. mediacji. W ocenie samych mediatorów powinni mieć szersze kompetencje, by mocniej wpływać na to jak do mediacji podchodzą ich koledzy sędziowie. - Świetnie, że są i świetnie, że według projektu mieliby być w sądach rejonowych (w niektórych funkcjonowali już 2010-15, w paru nieformalnie i obecnie), ale ich kompetencje sprowadzono w projekcie właściwie do bycia sekretariatami przy organizacji spotkań informacyjnych, bez jakichkolwiek uprawnień wobec koleżanek i kolegów dla faktycznego propagowania mediacji - mówi Jakub Świtluk zawodowy mediator, trener i wykładowca mediacji.

W jego ocenie powinni mieć większą rolę w zakresie choćby organizacji okresowych spotkań sędziów i mediatorów, porównywanie i wyjaśnianie stosowania mediacji w poszczególnych wydziałach i referatach danego sądu, okręgu, apelacji, w zakresie organizowania obowiązkowych szkoleń dla sędziów z wykorzystania mediacji, ale też w procesie wpisywania mediatorów na listę prezesa SO. - Ta funkcja dalej pozostanie niewykorzystana, czy raczej: wykorzystywana ale zależnie od pasji i uporu konkretnych sędziów - mówi.  

Z kolei sędzia dr Tomasz Kałużny, z Sądu Rejonowego w Białymstoku uważa, że sytuacje mogłoby poprawić wprowadzenie pewnych zachęt dla sędziów kierujących sprawy do mediacji. - Przykładowo w Hamburgu sędzia, który skieruje sprawę do mediacji, pomijany jest przy przydziale nowej sprawy - mówi i dodaje, że takie proste rozwiązanie spowodowała wzrost mediacji w tamtejszym wydziale gospodarczym do 20 proc.