Radca prawny Marcin Nowicki na rozprawie kasacyjnej przed SN zwrócił uwagę na fakt, że dwóch sędziów Sądu Apelacyjnego w Białymstoku miało zaciągnięte kredyty frankowe uwidocznione w oświadczeniach majątkowych, a rozstrzygali spór klientki z bankiem w sprawie umowy kredytu zaciągniętego w walucie szwajcarskiej. W toku procesu sędziowie nie wyłączyli się od orzekania, co mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 49 kpc i art. 51 kpc).

Zdaniem mec. Nowickiego sędziowie ci powinni zawiadomić o tym fakcie sąd. Co więcej - według adwokata Przemysława Orlickiego kredyt hipoteczny służy zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych i to wpływa w sposób znaczący na losy życiowe wielu osób, w tym sędziów.

Czytaj: SN: Sędzia frankowicz może orzekać w sprawie frankowej>>
 

- Są to kwoty idące w setki tysięcy złotych, a prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów po orzeczeniu sądu, może wpisać te klauzule do rejestru klauzul niedozwolonych - podkreśla mec. Orlicki. - Dlatego sędzia-frankowicz powinien być poza wszelkimi podejrzeniami, chodzi o wizerunek samego wymiaru sprawiedliwości - dodaje.

Jednak zdaniem jednego z czołowych prokuratorów sędzia, który brał kredyt frankowy nie musi wyłączać się z orzekania, jeśli ten kredyt już spłacił. Choć niekiedy może mieć pretensje do banku o twarde warunki umowy.

Wewnętrzna i zewnętrzna wolność sędziego

- Bezstronność sędziego to jest bardzo szerokie pojęcie i wykładania ma bardzo ważne znaczenie dla oceny, czy zostało zachowane prawo do sądu w znaczeniu proceduralnym - powiedziała podczas rozprawy dotyczącej kredytu we frankach sędzia SN Agnieszka Piotrowska. - Zasadniczym prawem strony w postępowaniu cywilnym jest uzyskanie sprawiedliwego orzeczenia o prawach i obowiązkach strony - dodała.

Czytaj: Nie można wyłączyć całego sądu z rozpoznania sprawy>>
 

Regulacje dotyczące wyłączenia sędziego z rozpoznania sprawy zawarte w kodeksie postępowania cywilnego mają na celu zagwarantowanie przede wszystkim równości stron w procesie i aby poddany pod osąd spór rozstrzygał sędzia wolny od jakichkolwiek nacisków zewnętrznych.

Chodzi też o wolność o charakterze wewnętrznym. Ograniczenia wewnętrzne, które mogą sędziego narażać na zarzut, że nie jest bezstronny, wynikają z istnienia okoliczności, które w obiektywnym odbiorze rzucają cień na jego bezstronność.

W bogatym orzecznictwie wskazuje się np. na stosunki osobiste, które łączą sędziego ze stronami procesu czy osobisty stosunek sędziego do przedmiotu procesu, ale mogą mieć związek z innymi okolicznościami. Zapewnienie tej wolności to gwarancja sprawiedliwego procesu.

Wyłączenie z mocy ustawy i na wniosek

Przepisy procedury cywilnej przewidują wyłączenie sędziego z mocy ustawy. Są to takie przypadki, gdy stroną jest osoba bliska sędziego np. matka lub syn. Jeśli jednak orzeka, to wyrok w takim postępowaniu będzie nieważny.

Ale istnieje kategoria judex suspektus, według której są uzasadnione wątpliwości, co do jego bezstronności. Wtedy sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Wtedy o takim wniosku orzeka sąd w innym składzie.
 

Na etapie kasacji wniosek o wyłączenie jest błędny

- Czynienie zarzutu procesowego z niezgłoszenia przez sędziego przesłanki wyłączającej na etapie skargi kasacyjnej nie może mieć miejsca - stwierdziła sędzia Piotrowska. I podkreśliła, że sędziowie są obywatelami jak inni, uczestnikami wielu stosunków prawnych i społecznych, więc wyłączenie się sędziów z powodu zadłużenia w banku byłoby absurdalne i sprzeczne z interesem publicznym. Dlatego, że sędziowie są członkami spółdzielni, przekształcają swoje spółdzielcze prawa do lokalu we własność, są członkami wspólnot mieszkaniowych i zawierają umowy z ubezpieczycielami.

Absurdalne wnioski

- Przyjmowanie optyki, że sędzia musiałby składać oświadczenie o wyłączeniu, gdyż podpisał umowę ubezpieczenia, a ma spór o wypłatę odszkodowania z tytułu AC samochodu, prowadziłoby do wniosków absurdalnych - dodaje sędzia Piotrowska. - Nie można sformułować tezy, że sędzia powinien żądać wyłączenia w sprawie, w której toczy się spór między bankiem a klientem dotyczącym potencjalnej abuzywności postanowień umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, jeśli sędzia sam jest stroną umowy o taki kredyt. Dlatego, że teza jest zbyt ogólna.

- Jeśli sam sędzia, obiektywnie czuje, że ze względu na jego sytuację życiową zachodzi w jego osobistej ocenie okoliczność budząca wątpliwość, że nie jest w stanie obiektywnie rozstrzygnąć sporu, to istnieje możliwość zawiadomienia o takiej przyczynie. Wniosek ten podlega rozpoznania przez sąd w innym składzie - zaznacza sędzia.

Rozstrzyganie na własną korzyść?

- Porównanie do członkostwa w spółdzielniach mieszkaniowych nie jest trafne, gdyż wszystkich użytkowników lokali dotyczy prawo spółdzielcze - uważa adwokat Jerzy Woźnica. - Nie przekonuje mnie ten argument, ale ważne jest, że rozstrzygnięcia co do kredytów frankowych mogą być prejudykatami w wielu sprawach, ustalać zasady między bankami a klientami - dodaje adwokat. I stwierdza, że jeśli sędzia orzekający w sprawie kredytów frankowych jest zainteresowany sprawą, to sam, z własnej inicjatywy powinien się wyłączyć od rozpoznawania takich sporów.

Adwokat dodaje, że sprawy frankowe są stosunkowo nowe i nie zostały trwale ukute kierunki orzecznictwa. Jest obawa, że sędzia, który kredyt zaciągnął, będzie rozstrzygał korzystnie dla siebie - dodaje adwokat.

Czytaj: Wyrok TSUE daje podstawę do unieważnienia umów o kredyty we frankach>>