Decyzja ta - jak poinformowało portal Prawo.pl Ministerstwo Sprawiedliwości - ma związek z dwutygodniowym szczytem klimatycznym ONZ (COP24), który odbędzie się w grudniu w Katowicach. Zgodnie z planem delegacje państw mają na nim uzgodnić mapę drogową wdrożenia Porozumienia paryskiego, czyli pierwszej globalnej umowy klimatycznej, która zacznie obowiązywać od 2020 roku. W połowie października do MS wystąpił wiceminister SWiA Jarosław Zieliński, prosząc o rozważenie ograniczenia w okresie od 25 listopada 2018 r. do 16 grudnia 2018 r. wydawania przepustek i zezwoleń osobom pozbawionym wolności przebywającym w jednostkach penitencjarnych, schroniskach dla nieletnich oraz zakładach poprawczych na terenie całego kraju oraz o ograniczenie konwojów na terenie województw małopolskiego i śląskiego. 

 

 


W połowie listopada resort poinformował, że zdecydowano jedynie o ograniczeniu do niezbędnego minimum konwojów. Po ponownym pytaniu - wynikającym z napływających do Prawo.pl sygnałów, że przepustki wstrzymane - ministerstwo poinformowało, że taką decyzję wydała Służba Więzienna. 

HFPC: nieproporcjonalne działanie

Marcin Wolny z Helsińskiej Funadacji Praw Człowieka podkreśla w rozmowie z Prawo.pl, że ma "bardzo duże wątpliwości, czy takie ograniczenia mają podstawę prawną w przepisach powszechnie obowiązującego prawa". - Nie wydaje mi się, aby jakikolwiek przepis ustawy przyznawał Służbie Więziennej kompetencje do zawieszania, decyzją CZSW, stosowania bezwzględnie obowiązujących norm wynikających z kodeksu karnego wykonawczego - mówi. 

Jak dodaje, w jego ocenie nie ma powodów, dla których skazany, spełniający kodeksowe przesłanki do uzyskania określonych uprawnień, miałby być ich pozbawiony. - Przypomnijmy, tylko dlatego, że w sąsiednim województwie odbywa się szczyt klimatyczny. To dalece nieproporcjonalne działanie - twierdzi.

 

Działanie bez podstawy prawnej

Według rzecznika praw obywatelskich organizacja szczytu w żaden sposób nie może być jednak przyczyną podejmowania działań niemających umocowania w obowiązujących przepisach prawa. Dlatego wystąpiłł do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o informacje, na jakiej podstawie podjęto decyzję o wstrzymaniu przepustek. Jak podkreślił, wstrzymanie przepustek może naruszać prawa obywateli.

 

W tej sprawie do ministra sprawiedliwości wystąpił także Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Podniósł, że ograniczenie przepustek dla nastolatków przebywających w zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich "może naruszać prawa dziecka i zaburzać proces resocjalizacji".

 

Czytaj: Ośrodki readaptacyjne sposobem na puste poprawczaki>>

- Podkreślenia wymaga, że misją placówek resocjalizacyjnych jest zmiana sposobu postępowania nieletniego na zgodny z normami współżycia społecznego oraz przygotowanie go do samodzielnego i odpowiedzialnego życia w środowisku otwartym. Skuteczność podejmowanych wobec niego działań można ocenić jedynie podczas pobytu nieletniego poza schroniskiem lub zakładem poprawczym. Umożliwienie przebywania w środowisku pozainstytucjonalnym jest istotnym – wręcz stanowiącym o jego powodzeniu – elementem procesu resocjalizacji - podniósł rzecznik. 

Zaznaczył, że ograniczenie przepustek może być odebrane przez nieletnich jako stosowanie „podwójnych standardów”. – Trudno znaleźć inne, racjonalne wytłumaczenie. W mojej ocenie nie jest to właściwy wzorzec postępowania. 24 sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu jest bez wątpienia ważnym wydarzeniem, jednak jej organizacja w żaden sposób nie może być przyczyną naruszania praw dziecka - dodał.