Jak pisze „Rzeczpospolita”, będą to robić nie tylko za pomocą poczty, ale także za pomocą telefaksu i to wcześniej, bo co najmniej na dzień przed wyjściem więźnia z zakładu karnego.
Takie decyzje zapadły po tym, jak 31-letni Bartosz K., pedofil, który w piątek opuścił więzienie w Sztumie i jeszcze tego samego dnia zgwałcił w Grudziądzu dziewięcioletniego chłopca. Mjr Robert Witkowski, rzecznik dyrektora okręgowego służby więziennej w Gdańsku mówi, że wstępne ustalenia nie wskazują, aby w więzieniu w Sztumie, w którym karę odbywał pedofil doszło do uchybień w tej sprawie.
Po piątkowej napaści i gwałcie dziewięciolatka pedofil został szybko zatrzymany przez policję. Był pijany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut wykorzystania seksualnego chłopca, który od piątku przebywa w szpitalu. Mężczyzna złożył wyjaśnienia i częściowo przyznał się do winy, a w poniedziałek został aresztowany na trzy miesiące. Więcej>>>