- Może się zdarzyć, że będzie konieczny kolejny szczyt, ale też szykujemy się na to, że być może będą kolejne długie miesiące rozmów i negocjacji. Szykujemy się oczywiście również na ewentualne prowizorium budżetowe – powiedział we wtorek premier. - Żadnych scenariuszy na tym etapie nie należy wykluczać – dodał.

Czytaj: Premierzy Polski i Węgier potwierdzają zamiar zawetowania budżetu UE>>
 

Tematem zaplanowanego na 10-11 grudnia szczytu Rady Europejskiej ma być znalezienie wyjścia z sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiedziały weto do projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027. Wieloletni budżet UE musi być przyjęty w pakiecie z Funduszem Odbudowy, które są warte 1,8 bln euro oraz mechanizmem powiązania środków unijnych z kwestią praworządności. Tymczasem władze tych dwóch państw sprzeciwiają rozporządzeniu o uzależnieniu dostępu do środków unijnych od spełnienia kryteriów praworządności. - Według premiera Mateusza Morawieckiego zawarty w rozporządzeniu mechanizm jest arbitralny, może być stosowany z motywacji politycznych i w związku z tym "niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii".

Więcej:  Morawiecki: Nie możemy zablokować rozporządzenia o praworządności, to zawetujemy budżet UE>>

 

- Liczymy się z różnymi ewentualnościami, dzisiaj dyskusje o rozwiązaniach trwają cały czas, ale są pewne zasadnicze kwestie, od których nie odejdziemy, nie odstąpimy - powiedział Morawiecki zapytany, czy liczy się z możliwością wynegocjowania przez Unię Europejską funduszu odbudowy tylko dla 25 państw, bez Polski i Węgier. - Nasze stanowisko z Węgrami jest jednolite, mamy deklarację podpisaną przez nas w Budapeszcie kilka dni temu, której to deklaracji się trzymamy - zaznaczył. - Rozmowy z premierem Węgier (Viktorem Orbanem), ale też z niemiecką prezydencją odbywają się niemal codziennie - podkreślił Morawiecki.

Kolejna tura rozmów z premierem Węgier odbyła się we wtorek wieczorem. - Stanowiska Polski i Węgier w tej chwili całkowicie się pokrywają, musimy bronić traktatu o UE i naszych interesów narodowych - tak o negocjacjach budżetowych w UE mówił premier Węgier Viktor Orban. - Jest w żywotnym interesie Polski i Węgier, żeby bronić naszego stanowiska. Po drugie wicepremier Jarosław Kaczyński miał rację forsując swoje stanowisko, a po trzecie premier Mateusz Morawiecki - rozumiemy się i znamy dobrze - był w stanie wypracować właściwy manewr, żeby wyjść na właściwe stanowisko, które osiągnęliśmy teraz - powiedział.

Jednak premier Węgier bardziej optymistycznie patrzy na perspektywę porozumienia. - Myślę, że mamy dobrą szansę, żeby zamknąć tę sprawę w tym tygodniu, podczas czwartkowego spotkania na szczycie UE - mówił na antenie Polsat News Viktor Orban po spotkaniu z szefem polskiego rządu w Warszawie.

Po tym spotkaniu także polski rząd trochę złagodził retorykę. - Jesteśmy przekonani, że na posiedzeniu Rady Europejskiej jest szansa na to, żeby dojść do porozumienia w sprawie budżetu UE, więc jesteśmy raczej optymistami, natomiast potrzebna jest tu zgoda obu stron - mówił na wtorkowym briefingu po spotkaniu premierów Polski i Węgier rzecznik rządu Piotr Müller.

Czytaj: Przewodniczący PE: Fundusz odbudowy ruszy nawet gdy będzie weto>>