Izba Dyscyplinarna rozpoznała we wtorek 16 listopada br. kasację złożoną przez radcę prawnego Wojciecha B. z Nakła nad Notecią. 

Kolejna kara zawieszenia

Radca stanął przed sądem dyscyplinarnym z zarzutem wykonywania czynności zawodowych pomimo zawieszenia, orzeczonego prawomocnymi wyrokami. Radca miał wcześniej kłopoty z zasadami etyki, stąd zawieszenie w czynnościach służbowych na rok. W tym okresie wystąpił w roli powoda we własnej sprawie i posłużył się pieczątką swojej kancelarii oraz papierem firmowym, podpisał się pod pozwem jako radca prawny.

Czytaj: TSUE: Milion euro kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej>>

Sąd dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych 26 sierpnia 2020 r. uznał winę Wojciecha B. i stwierdził złamanie zasad etyki oraz ustawy o radcach prawnych (art. 3, 16 i 28). Według tych przepisów radca prawny ma obowiązek wykonywać zawód ze starannością wynikającą z wiedzy prawniczej oraz zasad etyki radcy prawnego. A także - zawieszenie prawa do wykonywania zawodu radcy prawnego następuje z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia dyscyplinarnego o zastosowaniu tej kary. Sąd I instancji ukarał radcę kolejnymi dwoma latami zawieszenia działalności zawodowej.

Od tego orzeczenia Wojciech B. odwołał się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Radców Prawnych, który utrzymał karę zawieszenia na dwa lata, lecz nie wpłynęło to na wymiar kary. Sąd II instancji stwierdził, że radca oszukał wymiar sprawiedliwości: sąd jak również i strony procesu.

 

 

Kasacja obwinionego radcy oddalona

To kolejna kasacja tego radcy, któremu rzecznik odpowiedzialności zawodowej zarzuca złamanie zasad etyki zmierzała do uniewinnienia obwinionego.

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego samorządu radcowskiego mec. Krzysztof Żmuda, występując przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego stwierdził, że należy kasację obwinionego oddalić, gdyż jest oczywiście bezzasadna. - Orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego jest w całości prawidłowe i nie zawiera błędów proceduralnych - stwierdził.

Izba Dyscyplinarna SN zgodziła się z tą oceną i oddaliła kasację Wojciecha B., stwierdzając, że podstawą był art. 6 Kodeksu Etyki Radców prawnych obok ustawy o radcach prawnych. Przepis ten mówi, że radca prawny, mając na uwadze treść roty ślubowania określonej w ustawie o radcach prawnych, obowiązany jest wykonywać czynności zawodowe rzetelnie i uczciwie, zgodnie z prawem, zasadami etyki zawodowej oraz dobrymi obyczajami.

Jak uzasadniał postanowienie sędzia sprawozdawca Adam Tomczyński, radca prawny w okresie zawieszenia nie może wykonywać żadnych czynności zawodowych. I nie ma w tym wypadku znaczenia, że działał przed sądem we własnej sprawie.

- Nie można korzystać z przywilejów radcy prawnego w czasie prawomocnego zawieszenia w prawach radcy. Wprawdzie sądy dyscyplinarne pominęły podstawę jaką może być art. 15 ustawy o radcach prawnych, ale w następnych sprawach można by go zastosować - sugerował sędzia Tomczyński.

Według art. 15 radca prawny obowiązany jest wyłączyć się od wykonania czynności zawodowych we własnej sprawie lub jeżeli przeciwnikiem jednostki organizacyjnej udzielającej mu pełnomocnictwa jest inna zatrudniająca go jednostka organizacyjna albo jeżeli sprawa dotyczy osoby, z którą pozostaje on w takim stosunku, że może to oddziaływać na wynik sprawy. - Niewątpliwie obwiniony naruszył godność zawodu i naraził autorytet całego samorządu - dodał sąd.

 Sygn. akt II DK 108/21, postanowienie z 16 listopada 2021 r.