Krzysztof Sobczak: Zna Pan długą historię zabiegów o dobre uregulowanie zasad pracy biegłych sądowych. Czy obecna praca pod przewodnictwem prof. Tadeusza Tomaszewskiego doprowadzi w końcu do uchwalenia ustawy?

Krzysztof Konopka: Należy podkreślić, że w aktualnym stanie prawnym brak jest aktu prawnego rangi ustawowej, który normowałby w sposób kompleksowy zasady powoływania i funkcjonowania biegłych sądowych oraz wydawania przez nich opinii – niezależnie od rodzaju postępowania sądowego, w którym oni występują. Dotyczy to także sporządzania i wydawania opinii przez instytucje naukowe i specjalistyczne niezależnie od formy prawnej, w jakiej prowadzą one swoją działalność opiniodawczą. W polskim systemie prawnym jest ustawa z 27 lipca 2001 r. o kuratorach sądowych (tekst jedn. z 2023 r. Dz. U. poz. 1095) czy ustawa z 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych (tekst jedn. z 2024 r. Dz. U. poz. 1458), nie ma zaś ustawowych regulacji statusu prawnego biegłych sądowych. Istniejące przepisy prawne zawierają uregulowania fragmentaryczne, nieaktualne i niedostosowane do aktualnej sytuacji gospodarczej i obowiązującego systemu prawa. Dlatego też w ocenie Polskiego Towarzystwa Ekspertów i Biegłych Sądowych ustawowe uregulowanie prawne statusu prawnego biegłych sądowych jest bardzo potrzebne i konieczne. Tym samym kibicujemy zespołowi, którym ma za zadanie wdrożenie nowych regulacji prawnych w tym zakresie. Istnieją jednak obawy, co do finalnego rezultatu i jego skuteczności, chociażby ze względu na wskazany harmonogram na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, z którego wynika, że ustawa ma zostać przyjęta do połowy 2025 r. czyli do 30 czerwca 2025 r., co wydaje się być wątpliwym do zrealizowania w wyznaczonym terminie.

Czytaj: W tym roku ma być projekt nowej ustawy o biegłych>> 

Prof. Tomaszewski: Ustawa o biegłych bardzo potrzebna>> 

Stworzenie centralnej listy biegłych, prowadzonej przez ministra sprawiedliwości, to dobry pomysł?

Uważam, że centralna lista biegłych sądowych prowadzona przez ministra sprawiedliwości jest dobrym pomysłem. Takie rozwiązanie powinno ujednolicić wykazy biegłych sądowych i ułatwić organom wymiaru sprawiedliwości dostęp do nich. Obecnie, mimo że w paragrafie 10 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych (Dz. U. poz. 133) wskazano, że „Wykazy biegłych sądowych prowadzi się według ustalonych wzorów”, to jednak stanowi to fikcję, co widać po lekturze wykazów biegłych sądowych na BIP nawet w tym samym mieście, np. Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie.

Czy proponowane w projekcie ustawy zasady certyfikacji biegłych rozwiążą wskazywane dotychczas problemy dotyczące kwalifikacji biegłych?

Mam co do tego wątpliwości, albowiem dostrzegam tu zasadniczy problemy związany z wyborem kadr do komisji certyfikacyjnej. Powstaje bowiem pytanie zasadnicze - kto i na jakiej podstawie oraz według jakich obiektywnych kryteriów będzie wybierał członków takiego ciała działającego przy Ministerstwie Sprawiedliwości. Logicznym wydaje się, że aby np. osobę z tytułem doktora, która wykonała około 700 opinii w swojej dziedzinie certyfikował członek komisji posiadający co najmniej stopień naukowy doktora habilitowanego, który wykonał min 1400 opinii - ale jeżeli takiego nie ma, to co wtedy? Albo inna kwestia - w PTEiBS mamy biegłych sądowych z bardzo wielu różnych dziedzin, np. jedyną w Polsce biegłą sądową z zakresu bezpieczeństwa stylizacji rzęs, która wykonuje bardzo wiele opinii na potrzeby organów wymiaru sprawiedliwości, to kto wówczas będzie certyfikował taką osobę.

Czytaj: Biegli sądowi i instytucje opiniujące będą musieli zabiegać o certyfikaty>>

Prof. Tomaszewski: Niezależna certyfikacja podstawą jakości opinii biegłych sądowych>> 

Kandydatów na biegłych ma sprawdzać, a potem weryfikować, komisja certyfikacyjna, która ma mieć status centralnego organu administracji publicznej. Czy podziela Pan krytykę ze strony Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, że to rozwiązanie nadmiarowe i bardzo kosztowne? Czy można ten sam cel osiągnąć skromniejszymi środkami i taniej?

Uważam, że należałoby zastanowić się nad innym rozwiązaniem. Takim może być np. certyfikacja instytucji naukowych, stowarzyszeń czy uczelni, których eksperci z poszczególnych dyscyplin będą z udziałem delegata z Ministerstwa Sprawiedliwości certyfikować kandydatów na biegłych z dziedziny objętej specyfiką ich działalności. Spowodowałoby to znaczne obniżenie kosztów i wzrost adekwatności kompetencji osób zasiadających w gremium komisji certyfikacyjnej danej instytucji w stosunku do potrzeb weryfikacji określonego kandydata.

Projekt przewiduje rozbudowany katalog wymagań wobec kandydatów na biegłych i złożoną procedurę ich weryfikacji. To dobrze? Bo wspomniana Komisja wyraża obawy, że tak wysoko ustawiona poprzeczka może w praktyce ograniczyć dostęp do tego zawodu, a tym samym do opinii dla sądów i prokuratury. Podziela Pan te obawy?

Tak, zgadzam się z tym, że jeżeli procedury wstępne będą zbyt wysokie i skomplikowane, to spowoduje to spadek liczby biegłych w różnych dziedzinach, co może spowodować paraliż wymiaru sprawiedliwości. Trzeba powiązać to przede wszystkim z wynagrodzeniem biegłych sądowych, albowiem mając na uwadze, że średnia stawka godzinowa biegłego sądowego w 2025 r., czyli już po zwiększeniu tzw. widełek procentowych i kwoty bazowej wynosi ok. 31,38 zł – 44,34 zł, a np. hydraulika 100 zł-250 zł, to myślę że tu musi nastąpić olbrzymia zmiana, aby to po prostu się osobom wykształconym z wieloletnim doświadczeniem praktycznym najnormalniej w świecie opłacało.

Czy słusznym rozwiązaniem jest ustanowienie dla instytucji opiniujących takich samych wymogów co do kwalifikacji jak dla indywidualnych kandydatów na biegłych?

Moim zdaniem to należy uzależnić od instytucji, zwłaszcza od rodzaju jej działalności, okresu prosperowania na rynku, zasobów kadrowych, infrastruktury i posiadanych rekomendacji oraz doświadczeniu w danej dziedzinie.

Czy jest szansa na rozwiązanie tą regulacją problemu wynagrodzeń za opinie? To powinno być jednoznacznie określone w ustawie - kwotowo czy parametrycznie - czy przekazane do ustalenia ministrowi sprawiedliwości? A może niech rynek decyduje?

Uważam, że temat wynagrodzenia jest bardzo istotny i powinien być co do zasady uregulowany w ustawie poprzez określenie mechanizmu jego przyznawania i wskaźnika jego waloryzacji powiązanego z aktualną sytuacją gospodarczą i finansową w kraju. Stawka biegłego sądowego za godzinę pracy nie może być ponad 10 razy niższa niż radcy prawnego czy adwokata. Dlatego też należy duży nacisk położyć na wypracowanie mechanizmu gwarantującego biegłym sądowym godziwe wynagradzanie ich pracy. Wtedy dopiero można zaostrzać tzw. kryteria wstępu dla kandydatów na biegłych sądowych.

 

Jest więc Pan optymistą, jeśli chodzi o ten projekt?

Umiarkowanym. Założeniem różnych projektów ustaw o biegłych sądowych było stworzenie mechanizmów pozwalających na dobór fachowych, odpowiedzialnych i bezstronnych osób do wykonywania obowiązków biegłych w postępowaniu sądowym, co ma fundamentalne znaczenie dla właściwej realizacji zadań wymiaru sprawiedliwości. Należy bowiem mieć na uwadze, że rola biegłych w postępowaniach sądowych, wobec coraz bardziej skomplikowanych form życia społecznego, stosunków cywilno-gospodarczych, a także form przestępczości, „zbliża się do roli sędziego”. Biegły przedstawia opinię rozstrzygającą o określonym stanie rzeczywistym, a kontrola jego argumentacji jest skomplikowana, a czasem wręcz niemożliwa bez posiadania bardzo specjalistycznej wiedzy. Dotychczasowy sposób naboru biegłych, w oparciu o tryb przewidziany w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r., nie gwarantuje ani fachowości, ani odpowiedzialności, ani też bezstronności biegłych. W obowiązującym stanie prawnym biegłymi zostają bowiem głównie osoby, które same zgłaszają swój akces, licząc na określone korzyści, jakie może im przynieść tytuł biegłego. Jedyną formą sprawdzenia tych osób jest zasięgnięcie opinii ich zakładu pracy lub organizacji zawodowej, a posiadane wiadomości specjalne wykazują dokumentami. Poza tym ocena, czy posiadane wiadomości specjalne zostały dostatecznie wykazane, należy do prezesa sądu okręgowego, który, co do zasady nie dysponuje wiedzą specjalistyczną umożliwiającą dokonanie merytorycznej oceny. Dlatego też ustawa o biegłych sądowych jest bardzo potrzebna, by zapewnić równowagę między gwarancją odpowiedniej pozycji prawnej i finansowej biegłych sądowych a obowiązkami i oczekiwaniami im stawianymi.

 

Cena promocyjna: 99.5 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99.5 zł