Jak wynika z doświadczenia UOKiK, najczęstszą formą zmowy przetargowej jest złożenie tzw. oferty zabezpieczającej. Przedsiębiorcy umawiają się, że przedstawią dwie różne oferty, a jeśli będą one dwiema najkorzystniejszymi zwycięzca przetargu zrezygnuje z podpisania umowy. Oznacza to wybór droższej z propozycji uczestników zmowy. Tym samym w nieuczciwy sposób zapewniają sobie większy zysk, kosztem organizatora przetargu oraz konkurentów. Przedsiębiorca ma prawo rezygnacji ze świadczenia usług, nie może być ona jednak wynikiem porozumienia z innym uczestnikiem przetargu.
Prezes Urzędu wydała w ostatnim czasie dwie decyzje stwierdzające tego typu praktykę. Stosowali ją przedsiębiorcy zajmujący się dostawami sprzętu komputerowego oraz chleba i wyrobów mącznych.
Pierwsze rozstrzygnięcie dotyczy zmowy pomiędzy dostawcami sprzętu komputerowego, przedsiębiorcami: Instytut Edukacji Komputerowej oraz Alplast. Wzięli oni udział w przetargu organizowanym przez Poznańskie Centrum Świadczeń.
Z ustaleń UOKiK wynika, że Instytut Edukacji Komputerowej celowo odstąpił od zwarcia umowy, przez co zwycięzcą przetargu został Alplast, którego oferta była droższa. Dlatego na uczestników zmowy zostały nałożone kary finansowe w łącznej wysokości ponad 18 tys. zł (16 694 zł na Alplast i 1 736 na Instytut Edukacji Komputerowej).
Kolejna decyzja dotyczy dwóch piekarni z Przylesia (woj. dolnośląskie). Przeprowadzone przez UOKiK postępowanie wykazało, że przedsiębiorcy ustalili swoje oferty w co najmniej sześciu przetargach – do stycznia 2012 r. Dotyczyły one dostaw m.in. chleba i mąki do jednostek penitencjarnych, oświatowych i służby zdrowia.
Jeśli oferty przedsiębiorców były dwiema najkorzystniejszymi zwycięzca przetargu rezygnował na rzecz drugiego w kolejności, podając bardzo ogólne powody rezygnacji, np. „splot okoliczności ekonomicznych, organizacyjnych i osobistych”. Za porozumienie ograniczające konkurencję na przedsiębiorców została nałożona kara finansowa w łącznej wysokości ponad 75 tys. zł.
Decyzje nie są prawomocne, przysługuje od nich odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.