Kwestie związane z prowadzeniem depozytów przez areszty śledcze i zakłady karne uregulowane są w ustawie - Kodeks karny wykonawczy. Dodatkowo kwestie depozytów zostały uregulowane w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 grudnia 2022 r. w sprawie prowadzenia depozytu przedmiotów wartościowych i środków pieniężnych osób pozbawionych wolności, wydanym na podstawie art. 249 par. 3 pkt 6 k.k.w.

Czytaj: Ustawa podpisana - minister finansów przejmie prokuratorskie depozyty>>

Areszty radzą sobie jak mogą

Prezes UODO zwraca uwagę, że powyższe akty prawne zawierają regulacje dotyczące przyjmowania, przechowywania i wydawania depozytów złożonych przez skazanych. Nie zawierają jednak przepisów dotyczących likwidacji niepodjętych depozytów.

Wobec tego areszty śledcze i zakłady karne, w celu przeprowadzenia takich czynności, stosują ustawę z dnia 18 października 2006 r. o likwidacji niepodjętych depozytów. Ustawa ta reguluje zasady i tryb likwidacji niepodjętych depozytów znajdujących się w dyspozycji jednostek sektora finansów publicznych (art. 1). Areszty śledcze i zakłady karne, będące jednostkami budżetowymi, wchodzą w skład jednostek sektora finansów publicznych (art. 9 ustawy o finansach publicznych) i zobowiązane są do stosowania ww. ustawy w zakresie likwidacji niepodjętych depozytów. Zgodnie z powyższą regulacją, likwidacja niepodjętego depozytu z mocy prawa następuje w razie niepodjęcia depozytu przez uprawnionego mimo upływu terminu do odbioru depozytu. Termin do odbioru depozytu wynosi 3 lata od dnia doręczenia wezwania do odbioru uprawnionemu lub wezwania, o którym mowa w art. 6 ust. 5 — zaznacza.

Gdzie tkwi problem

Z punktu widzenia przepisów o ochronie danych osobowych — jak wskazuje UODO — szczególne wątpliwości budzi art. 6 ust. 5 tejże ustawy, zgodnie z którym w przypadku braku możliwości doręczenia wezwania do odbioru depozytu lub nieustalenia uprawnionego, przechowujący depozyt jest obowiązany dokonać wezwania poprzez jego wywieszenie na tablicy informacyjnej w swojej siedzibie na okres 6 miesięcy. W przypadku zaś, gdy szacunkowa wartość depozytu przekracza kwotę 5 000 zł, przechowujący depozyt zamieszcza również ogłoszenie w dzienniku poczytnym w danej miejscowości lub w Biuletynie Informacji Publicznej.

— W konsekwencji, wykonując powyższy obowiązek, areszt śledczy czy zakład karny zobowiązany jest do upublicznienia informacji o takiej osobie w dzienniku poczytnym w danej miejscowości lub w Biuletynie Informacji Publicznej. Tego rodzaju upublicznienie może z kolei pośrednio ujawniać, że osoby te były osadzone w areszcie śledczym czy zakładzie karnym, a więc prowadzić też do przetwarzania danych o wyrokach skazujących, czynach zabronionych lub powiązanych środkach bezpieczeństwa, o których mowa w art. 10 rozporządzenia 2016/679. Ujawnienie zbyt szerokiego zakresu informacji może prowadzić do dyskryminacji i stygmatyzacji — zaznacza.

W ocenie Prezesa UODO upublicznianie takich danych budzi wątpliwości co do zgodności z zasadami przetwarzania danych osobowych określonymi w art. 5 ust. 1 rozporządzenia 2016/679, w szczególności z zasadą minimalizacji. Zgodnie z tą zasadą administrator powinien przetwarzać (w tym pozyskiwać i udostępniać) tylko takie dane i tylko w takim zakresie, które są niezbędne ze względu na cel przetwarzania. Ponadto, jak wskazano w motywie 39 do rozporządzenia 2016/679, dane powinny być przetwarzane wyłącznie w takich przypadkach, gdy celu przetwarzania nie można w rozsądny sposób osiągnąć innymi sposobami.

Tymczasem podanie do wiadomości publicznej informacji o tym, że konkretna osoba przebywała w areszcie śledczym lub zakładzie karnym, może wywołać niekorzystne skutki dla osoby, której te dane dotyczą. W szczególności, jak wskazano w motywie 75 rozporządzenia 2016/679, może to skutkować dyskryminacją czy szkodą społeczną. Upublicznienie takich danych może bowiem stygmatyzować osobę, której dane dotyczą, a tym samym stanowić poważną ingerencję w jej życie prywatne lub zawodowe — podsumowuje.