Pojawienie się aż tylu młodych prawników będzie niewątpliwie miało wpływ na cały rynek usług prawniczych. Już obecnie jest w Polsce 30 tys. radców prawnych i 11 tys. aplikantów. Do tego 12,5 tys. adwokatów i ponad 8 tys. aplikantów.  Rynek jest więc dobrze zagospodarowany. Młodym prawnikom może być więc trudno  się przebić. Pozostaje ostra  walka o klienta albo prawnicze bezrobocie.
– To bardzo trudna sytuacja – ocenia adwokat Ziemisław Gintowt, dziekan Okręgowej Rady  Adwokackiej w Warszawie. I dodaje, że już najwyższy czas, by rodzice zaczęli wysyłać dzieci na politechnikę, a nie na prawo.  W lepszej sytuacji są kandydaci, którzy praktykowali w kancelariach i mogą do nich wrócić do pracy.
– Mamy sygnały, że młodzi prawnicy po egzaminie zawodowym nie potrafią sobie znaleźć pracy, klienta, obsługi  firmy – mówi Barbara Krass, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu. I przyznaje, że przyszłość młodych ludzi widzi w ciemnych barwach.

Źródło: Rzeczpospolita