Problem sprowadza się do interpretacji przepisu, który stanowi, że od orzeczenia sądu dyscyplinarnego II instancji służy odwołanie do innego składu tego sądu, jeżeli orzeczeniem sądu dyscyplinarnego II instancji obwinionemu wymierzono karę dyscyplinarną. Pomimo wydania w tej sprawie przez sąd dyscyplinarny pierwszej instancji orzeczenia uniewinniającego lub umarzającego postępowanie dyscyplinarne (stosowania art. 163a par. 2 ustawy Prawo o prokuraturze).
Błąd prokuratora
W tej sprawie chodzi o przypadek prokuratora Michała Z. z Kielc. Obwiniony prowadził postępowanie przeciwko kibicowi Wisły Kraków Piotrowi K. który był oskarżony o zabójstwo kibica Korony Kielce w 2007 r. Po zbrodni Piotr K. przez osiem lat ukrywał się w Anglii, więc wysłano za nim list gończy. Jednak w styczniu 2019 r. udało się go zatrzymać.
Posiedzenie sądu miało miejsce 24 maja 2016 r. Z uwagi na kolizję wokand prokuratora Michała Z., w posiedzeniu tym, jako oskarżyciel publiczny udział wziął inny prokurator, który podtrzymał wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego.
W posiedzeniu uczestniczył obrońca podejrzanego, sam zaś podejrzany nie został doprowadzony do sądu, pomimo, że przekazany został do jego dyspozycji. Sąd Okręgowy w K. przedłużył tymczasowe aresztowanie wobec Piotra K. na okres 3 miesięcy - do dnia 24 sierpnia 2016 r. Od czerwca 2015 roku zaczął obowiązywać przepis nakazujący doprowadzenie zatrzymanego przed sąd, który wydał wcześniej postanowienie o aresztowaniu.
Po rozpoznaniu zażalenia obrońcy Sąd Apelacyjny uchylił to postanowienie, przekazując sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Uchylenie tego postanowienia było równoznaczne ze zwolnieniem podejrzanego z aresztu.
Przewinienie mniejszej wagi
Sąd II instancji orzekł, że wszechstronna ocena okoliczności sprawy, doprowadziła Sąd Najwyższy do oceny, iż szkodliwość jego zachowania dla wymiaru sprawiedliwości jest niewielka. Stanowi wypadek mniejszej wagi, o jakim mowa w art. 142 § 5 ustawy – Prawo o prokuraturze. Taka konstatacja uprawnia - odstąpienie od wymierzenia kary dyscyplinarnej.
W tej sprawie wystąpił splot wydarzeń korzystnych dla sprawcy. Jednak dzięki prok. Michałowi Z. sprawca zabójstwa został ponownie ujęty.
Ten właśnie zasadniczy brak negatywnych skutków dla biegu postępowania karnego, w szczególności jego sprawności i efektywności, przesądził o uznaniu, iż rozpatrywane przewinienie dyscyplinarne spełnia kryteria wypadku mniejszej wagi - stwierdził sędzia Witkowski.
Odstępując od wymierzenia kary Sąd Najwyższy kierował się natomiast nie tylko względami prewencyjnymi, ale również aspektem ochronnym, gdzie jego cel społecznego oddziaływania realizuje się względem korporacji. - Chodzi tu nie tylko o samo odstraszenie osób tworzących to środowisko, lecz przede wszystkim o kształtowanie ich postaw – napiętnowanie zaszłości i uwrażliwienie na przyszłość - dodał sędzia sprawozdawca.