Szkolenie zostało zorganizowane przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury na wniosek wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika. Chodzi o ustawę z 26 stycznia 2018 r. o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych, które reguluje orzekanie w sprawach transgranicznych, rodzinnych objętych Konwencją Haską. Zgodnie zajmować się nimi mają sędziowie w 11 sądach okręgowych, a apelacjami - wydział przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. 

Czytaj: Uprowadzenia dzieci będą rozpatrywane szybko i przez wyspecjalizowanych sędziów>>>

Szkolenie w formie seminariów, temat Konwencja Haska

Kurs w KSSiP ma formę seminarium i praktycznych warsztatów. Sędziowie - kilkudziesięciu - szkoleni są na konkretnych spraw - jak poinfomowało Ministerstwo Sprawiedliwości - badają orzeczenia sądów rejonowych i sądów okręgowych wydane w postępowaniach o powrót dziecka na podstawie Konwencji Haskiej z 1980 r.

 


Mają też poznać metodologię i zająć się wypracowaniem jednolitej linii orzeczniczej w tego typu sprawach. - Przedmiotem szkolenia są również szczegółowe uprawnienia polskich sądów w transgranicznych postępowaniach opiekuńczych - zaznacza resort. 

Wiceminister Wójcik już wcześniej mówił, że te szkolenia te nie będą długotrwałe.  

- Chodzi o przygotowanie w zakresie Konwencji Haskiej i Rozporządzenia Bruksela II Bis. Chcemy dać tym sędziom instrumenty potrzebne do orzekania w tego typu sprawach. Nie wykluczamy, że będą zajmowali się też innymi sprawami transgranicznymi rodzinnymi, bo tych dotyczących uprowadzeń nie ma aż tak dużo. Jednak w pierwszej kolejności reforma dotyczy właśnie uprowadzeń - mówił. 

Sprecyzował, że prowadzić je będą eksperci. - Chodzi o to, by przekazali jak takie sprawy są rozpatrywane na świecie i jak się zabiega o rodzinę i dzieci. Empatii nie da się nauczyć, ale da się zasygnalizować pewne ważne spojrzenie na problem z punktu widzenia dobra dziecka. Ta reforma spełnia standard światowy. Jej sukces będzie sukcesem dobra dzieci - dodał wiceminister. 

 

Pierwsze sprawy już czekają

Pierwsze sprawy, które będą rozpatrywane na podstawie przepisów nowej ustawy już czekają w sądach, w tym m.in. w stołecznym sądzie okręgowym. Sędziowie nieoficjalnie przyznają, że są trudne do rozstrzygania, wynikają często z głębokiego konfliktu między rodzicami. 

- Chodzi przede wszystkim o dobro dziecka, a w takich przypadkach, gdy przykładowo matka wraca z dzieckiem do Polski, bez wiedzy partnera, nie wszystko jest oczywiste. Bywa, że jest to powód nie przemocy, a konfliktu między rodzicami. A przecież dziecko ma swoje prawa, w tym prawo do kontaktu z matką i z ojcem - mówi jedna z sędziów. 

Z tego m.in. powodu pewne obawy sędziów budzą wprowadzone regulacją instrukcyjne terminy. Podobnie jak w innych państwach, takie sprawy mają trwać po sześć tygodni na poszczególne instancje. 

- Oczywiście termin jest instrukcyjny, ale nie możemy sobie pozwolić, by takie sprawy - a tak się zdarzało, trwały miesiącami a nawet latami. Dodatkowo odformalizowaliśmy pewne rzeczy. Przykładowo wydanie opinii w sprawie z Konwencji Haskiej ma mieć pierwszeństwo przed innymi opiniami, a wnioski mają być w języku polskim. Wprowadzone zostały też określone reguły działania dla prokuratorów, którzy uczestniczą w tych postępowaniach. Mają obowiązek uczestniczenia we wszystkich tego typu sprawach - wyjaśniał w rozmowie z Prawo.pl wiceminister Wójcik.

Czytaj: UE: Przepisy o zachowaniu tożsamości dziecka możliwe w tym roku>>

Możliwość wnoszenia skargi kasacyjnej

Kolejną zmianą, wprowadzoną przez nową regulację, jest możliwość wnoszenia skargi kasacyjnej. Przysługuje ona trzem podmiotom - Rzecznikowi Praw Dziecka, Rzecznikowi Praw Obywatelskich i Prokuratorowi Generalnemu. 

Istotną zmianą jest też to, że dziecko - do momentu uprawomocnienia się orzeczenia - ma przebywać na terenie Polski. 

Wprowadzono także przymus adwokacki. W sprawach mają uczestniczyć profesjonalni pełnomocnicy - adwokaci bądź radcowie prawni. Ministerstwo zapowiadało, że zwróci się do samorządów zawodowych, by przeprowadziły szkolenia w tym zakresie.