Wyrok ten ma znaczenie historyczne. A jego skutki będą daleko idące, nie tylko dotyczyć będą funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego.

Jak stwierdził sędzia sprawozdawca Wojciech Sych, wyrok jest obroną nadrzędności Konstytucji wyrażony w jej art. 8. Ale zaznaczył, że nie oznacza to jednak kwestionowania orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, organu Rady Europy.

- Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem, a postępowanie przed nim nie jest postępowaniem sądowym, a więc art. 6 ust.1 Konwencji nie dotyczy TK - powiedział sędzia Wojciech Sych. - Nie jest też nasz sąd konstytucyjny sądem rozpatrującym indywidualne spory, gdyż orzeczenie TK nie wzrusza automatycznie prawomocnego orzeczenia lub decyzji. Uchylenie takiego wyroku następuje w odrębnej procedurze - dodał sędzia.

W rezultacie - zdaniem składu orzekającego - legalność wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie leży w kompetencji Europejskiego Trybunału. Zakwalifikowanie przez ETPC wbrew dotychczasowej linii orzeczniczej, polskiego TK jako organu sądowego objętego zakresem stosowania art. 6 ust. 1 zd. pierwsze Konwencji, narusza przepisy Konstytucji statuujące pozycję ustrojową polskiego sądu konstytucyjnego, to jest interpretowane związkowo art. 10 ust. 2, art. 173 i art. 175 ust. 1, a także zasadę nadrzędności Konstytucji, o której mowa w jej art. 8 ust. 1.

Można nadal składać skargi do Strasburga

- Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował całego art. 6 ust. 1 Konwencji, gdyż ten element umowy międzynarodowej wiążący Polskę, nadal jest częścią krajowego porządku prawnego i może być postawą skarg składanych składanych przez polskich obywateli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - powiedział sędzia sprawozdawca.

TK podkreślił, że orzeczenia o zakresowej niezgodności dwóch norm wywiedzionych przez Europejski Trybunał z Konwencji nie może być w żadnej mierze oceniany pod kątem Konwencji Wiedeńskiej art. 27 i art. 46 w sprawie traktatów. Przepisy te stanowią, że państwa - strony traktatu nie mogą powoływać się na przepisy swego prawa wewnętrznego dla usprawiedliwienia nie wykonywania traktatów, ani też , że związanie traktatem jest nieważne w związku z pogwałceniem prawa wewnętrznego.

- Wyrok TK w tej sprawie nie ma żadnego związku z dyspozycją tych przepisów. Z wyroku tego wynika, że nie istnieje takie zobowiązanie RP, które miałyby polegać na kontroli legalności wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśniał Wojciech Sych.

 

TK to nie sąd

Trybunał zgodził się z argumentami wniosku Prokuratora Generalnego. Napisał on, iż zaskarżenie jednego z przepisów Konwencji - art. 6  jest sprawą precedensową i ma charakter historyczny. Mimo, że zakres zaskarżenia obejmuje jedynie sformułowanie "sąd ustanowiony ustawą" dotyczący Trybunału Konstytucyjnego.

Zakresem zaskarżenia art. 6 Konwencji objęte są pojęcia, według prok. Sebastiana Bańko, reprezentującego Prokuratora Generalnego, jako wnioskodawcy:

  1. Trybunał Konstytucyjny  jako sąd ( wg. wnioskodawcy Trybunał Konstytucyjny nie jest kontynuacją sądów powszechnych)
  2. sprawa jako rozstrzygana o prawach i obowiązkach ( to nie są  indywidualne postępowania w sprawach karnych ani cywilnych)
  3. art. 6 Konwencji to nie przepis kompetencyjny do oceny wyłonienia sędziów TK . 

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro, a występujący w jego imieniu prok. Bańko przyznają prymat prawu międzynarodowemu nad krajowym i przywołują orzecznictwo Sądu Najwyższego. W dalszej części wniosku kwestionują jednak możliwość podważania  przez sądy właściwego wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego to prezes TK Julia Przyłębska - przewodniczący, sędzia TK Wojciech Sych - sprawozdawca, sędzia TK Zbigniew Jędrzejewski, sędzia TK Bartłomiej Sochański, sędzia TK Michał Warciński.

Czytaj:
W obronie "dublerów" TK może podważyć przepis gwarantujący prawo do sądu>>

Prof. Garlicki: Trybunał Konstytucyjny nie zabroni sędziom powoływania się na europejską konwencję>>

Argumenty wnioskodawcy

Prokurator Generalny uznał, że Konwencja o ochronie praw człowieka ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z konwencją (art. 91 ust. 2 Konstytucji - orzecznictwo Sądu Najwyższego w Sprawach Karnych, 2009, nr l, poz. 965). Ale w tym wypadku jego zdaniem chodzi o zasadnicze racje państwa - stabilność wyroków sądowych. 

PG sięga do argumentów emocjonalnych i publicystycznych, takich jak "suwerenność państwa" i "ochrona tradycji orzeczniczej". A co więcej - uważa, że rolą Trybunału Konstytucyjnego jest hamowanie tzw. imperializmu orzeczniczego trybunałów międzynarodowych.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny zastrzegł w tym wniosku jednak, że jego intencją nie jest wypowiadanie Konwencji przez Polskę. Jedynie spodziewany wyrok TK doprowadzić ma do tego, "aby żaden sędzia w Polsce nie podważał statusu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, gyż to powoduje niepewność prawa. A także, aby nikt nie podważał niezawisłości i bezstronności tego konstytucyjnego sądu".

Warto dodać, że Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył w poprzednim tygodniu kolejny wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją RP art. 6 ust. 1 Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Chodzi tym razem  o zbadanie, czy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ma prawo podważać status nie tylko sędziów Trybunału Konstytucyjnego, ale także wszystkich nowych sędziów powołanych na urząd przez wybrana z naruszeniem prawa Krajową Radę Sądownictwa.

 Opinie prawników

Wniosek ten był całkowicie nieuzasadniony - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, który do sprawy przystąpił, podobnie jak i eksperci Fundacji Batorego.  

W sprawie Xero Flor Europejski Trybunał Praw Człowieka (organ Rady Europy, który nie należy do Unii Europejskiej uznał, że postępowanie skargowe przed Trybunałem Konstytucyjnym musi spełniać wymagania wynikające z art. 6 Konwencji. A skarżąca spółka została pozbawiona prawa do "sądu ustanowionego ustawą", bowiem w sprawie jej skargi konstytucyjnej orzekała osoba nieuprawniona do orzekania.

Zespół Ekspertów wskazuje, że postępowanie powinno zostać umorzone, gdyż zgodnie z art. 188 Konstytucji jedynym możliwym przedmiotem kontroli w tego rodzaju sprawach jest akt normatywny (lub jego przepis), a konkretnie ustawa, umowa międzynarodowa lub przepis prawa wydany przez centralny organ państwowy.

Poza kompetencjami Trybunału Konstytucyjnego pozostaje kontrola orzeczeń sądowych. Wniosek jest ponadto nieuzasadniony merytorycznie, gdyż:

  • zgodnie z art. 31 ust.1 Konwencji jedynie ETPCZ jest właściwy do interpretowania i stosowania tego aktu prawnego;
  • liczne postanowienia Konwencji mają sens autonomiczny, który ETPCZ definiuje w odniesieniu do jej przedmiotu i celu, przy czym systematyka prawa krajowego, ani charakterystyka instytucji prawnych w ramach prawa wewnętrznego nie jest dla tego trybunału rozstrzygająca ani wiążąca;
  • organ formalnie nie będący w rozumieniu prawa krajowego sądem może dla celów artykułu 6 ust. 1 Konwencji wchodzić w zakres pojęcia "sądu" w prawno-materialnym znaczeniu tego terminu.

Ponadto Fundacja Batorego przypomina, że artykuł 27 Konwencji Wiedeńskiej stanowi, że "[strona] nie może powoływać się na przepisy swojego prawa wewnętrznego jako usprawiedliwienia dla niewykonania traktatu.

- Wniosek Prokuratora Generalnego wykazuje znaczące podobieństwo do działań podjętych w ostatnich latach przez Federację Rosyjską w celu osłabienia ochrony praw indywidualnych i odebrania obywatelom możliwości ubiegania się o skuteczną ochronę ich praw przez trybunał w Strasburgu - podkreślają eksperci Fundacji Batorego. W 2015 roku Sąd Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej uznał, że jeśli wyrok ETPCZ jest sprzeczny z rosyjską konstytucją, to Rosja ma prawo nie wdrażać środków przewidzianych w wyroku.

Sygnatura akt K 6/21, rozprawa 24 listopada 2021 r.