Poinformował o tym w czwartek po opuszczeniu budynku Prokuratury Krajowej pełnomocnik tłumaczki adwokat Mikołaj Pietrzak. Z jego informacji wynika, że prokurator dostarczył postanowienie o zwolnieniu Fitas-Dukaczewskiej  z tajemnicy zawodowej i tajemnicy dotyczącej informacji poufnych i zastrzeżonych. Jednak według adwokata prokuratura nie przedstawiła postanowienia o zwolnieniu jej z tajemnicy państwowej o charakterze tajne lub ściśle tajne.

Magdalena Fitas-Dukaczewska miała zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym tzw. zdrady dyplomatycznej. Wniosek do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa złożyło Ministerstwo Obrony Narodowej. Fitas-Dukaczewska towarzyszyła polskiej delegacji w kwietniu 2010 roku w podróżach do Smoleńska. 7 i 10 kwietnia Donald Tusk rozmawiał z ówczesnym premierem Rosji Władimirem Putinem, tłumaczem była wówczas Magdalena Fitas-Dukaczewska. 

Czytaj: Samorządy: Osłabianie tajemnicy zawodowej to zły pomysł >>

Przeciwni wezwaniu tłumaczki są między innymi byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. W obronie Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej stanął też Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, do którego wystąpiła z prośbą o wsparcie. 

- Pani Magda Fitas-Dukaczewska została wezwana do złożenia zeznań. Stawiła się na to wezwanie, ale odmówiła składania zeznań ze względu na wiążącą ją tajemnicę. Miała taki obowiązek - powiedział adw. Pietrzak. Prawnik zapowiedział złożenie zażalenia na postanowienie prokuratora o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej.
Natomiast rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik powiedziała, że przesłuchanie zostało przerwane do czasu oceny przez sąd postanowienia prokuratora o zwolnieniu świadka z tajemnicy.