Stanowisko takie Sasin przedstawił w poniedziałek w radiu Zet. Stwierdził, że sprawa tzw. ustawy degradacyjnej jest dla rządu "zamknięta" i nie będzie on przygotowywał kolejnego projektu ustawy.
Czytaj: Prezydent zawetował ustawę degradacyjną>>
- My swój projekt przedstawiliśmy, uważamy, że ten projekt był projektem dobrym, dawał szansę na to by po ponad 20 latach wolnej Polski pewne moralne kwestie postawić jednoznacznie - oświadczył. - Jeśli mamy wyrok sądu w imieniu Rzeczypospolitej, że Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego była grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, to chcieliśmy, żeby za tym poszły konsekwencje, że członkowie tej grupy przestępczej nie mogą być jednocześnie generałami polskiego wojska - dodał.
Prezydent 30 marca zawetował tzw. ustawę degradacyjną, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".
- Ddecyzja prezydenta o zawetowaniu ustawy rozczarowała mnie. - Wydawało mi się, że ta sprawa jest absolutnie jednoznaczna i o ile może budzić kontrowersje osób, które są uwikłane, również emocjonalnie, we wspieranie systemu komunistycznego, to nie widzę powodu, żeby osoby, które tamten system budowały, były honorowane stopniami generalskimi w wolnej Polsce - stwierdził.