Postępowanie karne przeciwko Julii Tymoszenko rozpoczęło się w 2011 r., rok po usunięciu jej ze stanowiska premiera tego kraju. Tymoszenko została oskarżona o nadużycia przy zawieraniu umów gazowych i w ekspresowym tempie skazana na karę 7 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej w pobliżu Charkowa. Ze względu na stan zdrowia Tymoszenko regularnie przebywa w charkowskim szpitalu. Przed Trybunałem była premier zarzuciła w szczególności naruszenie art. 3 Konwencji o prawach człowieka (zakaz tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania lub karania) z powodu traktowania, jakie było jej udziałem w trakcie pozbawienia wolności oraz w czasie wykonywania kary, oraz naruszenia art. 5 Konwencji (prawo do wolności) z powodu nieprawidłowości związanych z jej tymczasowym aresztowaniem w postępowaniu przygotowawczym.
Trybunał przychylił się jedynie do drugiej części skargi Tymoszenko i orzekł naruszenie art. 5 Konwencji uznając, iż pozbawienie jej wolności w postępowaniu przygotowawczym było bezprawne i arbitralne. Przede wszystkim – zgodnie z ukraińskim prawem – środek w postaci tymczasowego aresztowania może być orzekany bezterminowo, co miało miejsce także w tej sprawie. Poza tym władze Ukrainy nie wykazały zasadności stosowania tymczasowego aresztowania w przypadku Tymoszenko – pretekstem do jej aresztowania stała się odmowa podania adresu zamieszkania, kilkuminutowe spóźnienie na rozprawę oraz jej "pogardliwy stosunek do sądu". W świetle art. 5 Konwencji żadna z tych przesłanek nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla pozbawienia osoby wolności. Tymoszenko ani nie naruszyła zakazu opuszczania miasta zamieszkania, ani w żaden inny sposób nie utrudniała postępowania karnego. Stosowanie aresztu za "pogardliwy stosunek do sądu" nie mieści się w standardach społeczeństw demokratycznych i oznacza, że areszt taki jest arbitralny.
Trybunał uznał także, iż przeprowadzona przez sądy ukraińskie kontrola tymczasowego aresztowania Tymoszenko była niewystarczająca. Tymoszenko co prawna miała możliwość wniesienia zażalenia na aresztowanie (co wielokrotnie czyniła), jednak tryb ten okazał się zupełnie bezskuteczny. Sądy ograniczały się w tych rozstrzygnięciach do stwierdzenia, iż nie ma możliwości zamiany środka zapobiegawczego na środek nieizolacyjny, przy użyciu ciągle tych samych argumentów.
Istotą skargi Julii Tymoszenko były zarzuty związane z nieludzkim i poniżającym traktowaniem, jakiego miała doznać z rąk funkcjonariuszy państwowych w trakcie tymczasowego aresztowania. Zarzuty te przed Trybunałem nie utrzymały się – Trybunał uznał je za niewystarczająco udowodnione także z tego powodu, iż Julia Tymoszenko odmawiała poddaniu się badaniom ukraińskich biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej. Nie było więc rozstrzygających dowodów dotyczących pochodzenia domniemanych obrażeń u skarżącej. Trybunał zwrócił jednak uwagę na polityczny kontekst całej sprawy. Sprawa Julii Tymoszenko jest jedną z bardzo niewielu spraw w długoletniej tradycji orzeczniczej ETPC, w której Trybunał stwierdził naruszenie art. 18 Konwencji o prawach człowieka, to jest zakazu stosowania ograniczeń praw i wolności dozwolonych przez Konwencję w innych celach niż te, dla których je wprowadzono. W omawianej sprawie sprowadza się to do stwierdzenia, iż Julia Tymoszenko została aresztowana nie dlatego, by zapewnić prawidłowy przebieg jej procesu karnego, lecz z innych względów, związanych z walką polityczną toczącą się wówczas na Ukrainie.
Sprawa Julii Tymoszenko to niestety nie pierwsza, i zapewne nie ostatnia z "politycznych" skarg przeciwko Ukrainie rozpatrywanych przez Trybunał Praw Człowieka. Analogiczne rozstrzygnięcie zapadło w lipcu 2012 r. w sprawie Jurija Łucenki, jednego z najaktywniejszych przywódców "pomarańczowej rewolucji" i ministra spraw wewnętrznych w gabinecie Julii Tymoszenko. Łucenko po wyroku ETPC został ułaskawiony przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Czas pokaże, jak skończy się ta sprawa dla Julii Tymoszenko, obecnie jednej z głównych opozycjonistek na Ukrainie. Społeczności międzynarodowej pozostaje jedynie monitorowanie jej losów.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 30 kwietnia 2013 r. w sprawie nr 49872/11, Tymoszenko przeciwko Ukrainie.