Skargę do Trybunału wniósł grecki żołnierz zawodowy, który chciał uzyskać wcześniejsze zwolnienie ze służby. W 1986 r. skarżący wstąpił do akademii wojskowej, a przez czas nauki pobierał wynagrodzenie i był uprawniony do świadczeń z zabezpieczenia społecznego. Jednocześnie studiował medycynę i nie musiał płacić czesnego za studia. Zgodnie z greckim prawem, po ukończeniu studiów miał obowiązek odsłużenia w wojsku podwójnej długości czasu studiów, czyli 12 lat. Skarżący zrezygnował ze służby w 2006 r., w randze pułkownika-anestezjologa. Został wówczas poinformowany, iż do wyboru ma odsłużenie pozostałego okresu - to jest ponad 9 lat i 4 miesięcy - lub uiszczenie prawie 107 tys. euro opłaty na rzecz skarbu państwa. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie jego zakazu pracy przymusowej, przewidzianego w art. 4 ust. 2 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zgodził się z tym stanowiskiem i stwierdził naruszenie Konwencji. Trybunał uwzględnił szereg argumentów wspierających stanowisko rządu greckiego. Skarżący nie mógł w uprawniony sposób twierdzić, że nie wiedział o tym, iż będzie musiał "odpracować" w wojsku darmowe studia i pobierane przez ten czas uposażenie, ponieważ regulacja taka obowiązywała od dawna w prawie krajowym. Trybunał wskazał w tym miejscu, iż zobowiązanie do odsłużenia określonego czasu przez oficera, na którego szkolenie państwo przeznaczyło duże środki finansowe, samo w sobie nie jest niezgodne z Konwencją, a czas takiej służby należy do szerokiego marginesu uznania przysługującego każdemu państwu-stronie Konwencji. Skarżący skończył medycynę i zdobył wysokie kwalifikacje zawodowe korzystając jednocześnie z przywilejów niedostępnych studentom cywilnym (wynagrodzenie, ubezpieczenie społeczne, gwarancja pracy po studiach). Nic nie stało również na przeszkodzie, by prowadził prywatną praktykę medyczną po godzinach pracy w placówce wojskowej. Wszystkie te okoliczności przemawiały za tym, by uznać zasadność związania skarżącego obowiązkiem pozostania w służbie wojskowej także po ukończeniu studiów.
Niemniej jednak, margines przysługujący państwom w tego typu sprawach nie jest nieograniczony. Trybunał uznał, iż w sprawie skarżącego nie została zachowana sprawiedliwa równowaga pomiędzy interesami publicznymi a interesem skarżącego. Stało się tak ze względu na procedurę "wykupu" lat pozostałych skarżącemu do odsłużenia. Co prawda ostateczna kwota około 50 tys. euro została uznana przez Trybunał za słuszną (wynosiła około 2/3 uposażenia otrzymanego przez skarżącego przez czas odbierania wykształcenia), to mimo to skarżącemu nakazano natychmiastową zapłatę 112 tys. euro (włącznie z podatkiem), bez względu na zawieszenie postępowania egzekucyjnego w jego sprawie oraz bez względu na fakt, iż postępowanie przed greckim Trybunałem Obrachunkowym dopiero się rozpoczęło. Co więcej, istniało ryzyko, iż kwota ta jeszcze wzrośnie z powodu długości postępowania przed sądem krajowym do momentu uzyskania prawomocnego rozstrzygnięcia. Władze greckie nie wzięły także pod uwagę możliwości rozłożenia spłaty na raty, co spotkało się z krytyką Trybunału. Trybunał w Strasburgu uznał w związku z tym, iż takie obciążenie skarżącego przekroczyło granice proporcjonalności, naruszając zakaz pracy przymusowej i art. 4 ust. 2 Konwencji.
Chitos przeciwko Grecji - wyrok ETPC z dnia 4 czerwca 2015 r., skarga nr 51637/12.