Posłowie w środę wieczorem zapoznali się z "Informacją o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2018 roku". 
Z pisemnego dokumentu przedstawionego Sejmowi wynika, że w 2017 roku Trybunał wydał w postępowaniu merytorycznym 89 orzeczeń kończących postępowanie, w tym 36 wyroków oraz 53 postanowienia o umorzeniu postępowania; zostało też wydane jedno postanowienie sygnalizacyjne. - W ramach wstępnej kontroli skarg konstytucyjnych oraz wniosków wydano w sumie 461 postanowień i zarządzeń. W 2017 r., w przeciwieństwie do 2016 r., w większości wyroków Trybunał orzekł o niekonstytucyjności co najmniej jednego przepisu - 56 proc. wszystkich wyroków; w 2016 r. było to 44 proc. - zaznaczyła prezes TK w sprawozdaniu.

A tymczasem według raportu Fundacji Batorego, w ostatnim roku przed zainicjowaniem zmian w regulacjach dotyczących TK, czyli w roku 2015 Trybunał wydał 173 orzeczenia kończące postępowanie, w tym  63 wyroki oraz 110 postanowień o umorzeniu postępowania w całości.

Czytaj: Raport: TK rozpatruje o połowę mniej spraw>>
 

Prezes nie przedstawiła osobiście 

Do Sejmu nie przyszła prezes TK Julia Przyłębska. We wtorek nie pojawiła się też na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji: ustawodawczej oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Do sejmowych komisji wpłynęło pismo z biura TK, w którym uzasadniono, że prezes TK nie przyjdzie na posiedzenie, "kierując się koniecznością obrony TK przed naruszającym podstawy państwa prawa publicznym podważaniem jego konstytucyjnej pozycji również przez część opozycji".

Czytaj: Prezes TK nie przedstawi w Sejmie sprawozdania>>
 


Posłowie PiS stwierdzili podczas debaty nad sprawozdaniem, że ze "zrozumieniem przyjęli decyzję prezes TK o nieuczestniczeniu w posiedzeniu sejmowych komisji poświęconemu omówieniu przedłożonej informacji oraz w posiedzeniu Sejmu". - Ataki na Trybunał, często poparte też obraźliwymi sformułowaniami pod adresem i prezes TK i poszczególnych sędziów TK, kwestionowanie podstaw prawnych działania TK, kwestionowanie statusu sędziów i umocowania prezesa TK - z całą pewnością nie służyły, aby autorytet Trybunału podnosić - mówił poseł PiS Marek Ast.

Działalność Trybunału krytykowali z posłowie opozycji. Barbara Dolniak (KO) podkreśliła, że "bardzo chciałaby powiedzieć, że TK działa dobrze i wypełnia swoje zadania". "Niestety tak nie jest. Ostatnie ponad cztery lata pokazały wielką arogancję ze strony rządzących zarówno dla konstytucji, jak i Trybunału Konstytucyjnego. Niestety słuszne jest przekonanie, że TK, chociaż formalnie istnieje, to praktycznie w realizacji swoich zadań i roli został zlikwidowany" - oceniła.

Natomiast Anna-Maria Żukowska (Lewica) wskazywała, że malejąca liczba orzeczeń TK powoduje, iż sądy "nie mogą doczekać się orzeczeń w tych sprawach, które są istotne dla Polek i Polaków". - Między innymi dlatego czeka się w sądach, że - zadając pytanie do TK - nie dostaje się odpowiedzi - powiedziała. I dodała, że w związku z tym sędziowie orzekają, "stosując konstytucję bezpośrednio, do czego mają jak największe prawo".

Z kolei poseł PSL-Kukiz15 Krzysztof Paszyk odnosząc się do nieobecności prezes TK mówił o "wielkim zawodzie" i "zdumieniu". - Zgodzę się, że prawo nie wymaga obecności prezesa TK, kiedy Wysoka Izba pochyla się nad sprawozdaniem z rocznej działalności, ale (…) parlament to prawo, ale parlament to także dobry obyczaj. I ten dobry obyczaj pani prezes Przyłębska w sposób ordynarny złamała wczoraj i również łamie dzisiaj - ocenił.