Wniosek o uchylenie sędziemu immunitetu związany jest z postawionym mu w marcu ubiegłego roku przez prokuraturę zarzutem zaniedbania przy wydawaniu wyroku, na skutek czego osobę, której on dotyczył wypuszczono z zakładu karnego później niż wymagało prawo. Ale sędzia uważa, że to działanie odwetowe ze strony obozu rządzącego za publiczną krytykę zmian wprowadzanych w wymiarze sprawiedliwości. Tym bardziej, że kierownictwo SN wyjaśniło wtedy, że zaniedbanie nastąpiło na skutek działania urzędników, a nie składu orzekającego. 

Wniosek prokuratury został oddalony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego w maju 2021 r., ale prokuratura złożyła odwołanie. Rozprawa odwoławcza, także w Izbie Dyscyplinarnej, ale w innym składzie, była wyznaczona na 9 lutego 2022 r., ale została odwołana. Była to reakcja na postanowienie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wydał dzień wcześniej zabezpieczenie nakazujące Izbie Dyscyplinarnej powstrzymanie się od działań w sprawie sędziego Wróbla.

Czytaj: ETPC ostrzega, Izba Dyscyplinarna nie orzeka w sprawie sędziego Wróbla>>

Trybunał przygotowuje się do rozpatrzenia sprawy i dlatego oczekuje od polskiego rządu ustosunkowanie się do zarzutów sędziego. W postanowieniu zabezpieczającym z 8 lutego br. ETPC zażądał od polskich władz zapewnienia, że "żadna decyzja w odniesieniu do immunitetu skarżącego nie zostanie podjęta przez Izbę Dyscyplinarną do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia skargi wnioskodawcy przez Trybunał".