8-latek zmarł 8 maja 2023 r. w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka po 35 dniach walki o życie. Ze śledztwa wynika, że ojczym Kamila Dawid B. przez kilka lat go maltretował. Przed śmiercią dziecka miał polewać je wrzątkiem i położyć na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn. Z kolei 13 stycznia Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez pracowników urzędów i instytucji powołanych do ochrony małoletnich w związku z nadzorem nad rodziną Magdaleny B. i Dawida B. z Częstochowy. Badali, czy pracownicy wymiaru sprawiedliwości, policji, opieki społecznej, lekarze i nauczyciele zlekceważyli przesłanki, które mogły świadczyć o przemocy w rodzinie chłopca i zaniechali jakichkolwiek działań. Umorzenie śledztwa objęło sędziów, prokuratora, policjantów z Częstochowy i Olkusza, kuratorów sądowych, lekarzy udzielających świadczeń lekarskich, pracowników socjalnych oraz nauczycieli.
Jak wskazała prokuratura, zachowania i zaniechania tych osób nie wyczerpują znamion przestępstwa "przewidującego odpowiedzialność karną wobec funkcjonariuszy publicznych, którzy przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działają na szkodę interesu publicznego lub prywatnego".
Czytaj: Ustawa Kamilka do zmiany, rodzic nie będzie potrzebował zaświadczenia z KRK>>
RPD interweniuje
W tej sprawie zapowiada interwencje rzeczniczka praw dziecka, która zresztą współtworzyła zmiany zwiększające ochronę dzieci przed przemocą. W czwartek, 16 stycznia, przyznała że RPD nie ma uprawnień strony w postępowaniu karnym i nie może uczestniczyć w przesłuchaniach świadków, składać wniosków dowodowych i zażaleń. - Może alarmować, wnioskować, prosić. Wiemy, że pełnomocnicy, którzy reprezentują Fabiana (brata 8-latka) i zmarłego Kamila, będą składać zażalenie. My w tej sprawie jako Biuro RPD złożymy stosowną opinię Rzecznika Praw Dziecka, która będzie popierać zażalenia wnoszone przez pełnomocników - zapowiedziała.
W jej ocenie nie tylko sprawcy przemocy muszą ponieść konsekwencje, ale także wszystkie osoby, które widziały i nie reagowały. Przypomniała przy tym, że Kodeks karny nakłada prawny obowiązek reagowania na przemoc wobec dzieci.
Rzeczniczka przypomniała też, że z przekazów medialnych dotyczących Kamilka wynikało, że chłopiec chodził do szkoły z podbitym okiem, miał złamaną rękę i wielokrotnie uciekał z domu - już jako siedmiolatek był znajdowany na ulicy.
Czytaj: Koniec taryfy ulgowej - będą kary za niewdrożenie standardów ochrony małoletnich>>
Prokuratura zapewnia, że wnikliwie analizowała - zajmie się tym PK
Tymczasem Prokuratura Regionalna w Gdańsku zapewniła, że decyzja o umorzeniu śledztwa została wydana po wnikliwej analizie materiału dowodowego. Prokuratura Krajowa poinformowała z kolei, że decyzja o umorzeniu śledztwa zostanie przeanalizowana przez Departament Postępowania Przygotowawczego PK.
Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialna m.in. za obszar ochrony dzieci przed krzywdzeniem, w związku z decyzją Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, zwróciła się do Prokuratury Krajowej o wyjaśnienia w tzw. sprawie Kamilka.
Spotkała się też m.in. z adw. Grzegorzem Wroną - przewodniczącym Zespołu ds. Analizy Zdarzeń, działającym przy resorcie sprawiedliwości oraz przedstawicielami Prokuratury Krajowej i Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, która prowadzi śledztwo zarówno w sprawie dotyczącej ojczyma i matki Kamilka (w toku), jak i odpowiedzialności karnej funkcjonariuszy publicznych, którzy zajmowali się rodziną Kamilka (umorzenie zakomunikowane w poniedziałek). - Decyzję Prokuratury Regionalnej w Gdańsku przyjęłam z zaskoczeniem. Robię wszystko, aby z tragedii Kamilka wyciągnąć wnioski i wdrożyć rozwiązania zapobiegające kolejnym tragediom dzieci – podkreśliła.
Gotowy kompleksowy raport w sprawie Kamilka
Z kolei w kwietniu 2024 r. przy Ministerstwie Sprawiedliwości utworzony został Zespół do spraw Analizy Zdarzeń, w których dziecko poniosło śmierć lub doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu - w celu zidentyfikowania obszarów działania państwa, w których przemoc wobec dzieci jest niedostrzegana. To też rozwiązanie wprowadzone tzw. ustawą Kamilka. Pierwszy przygotowany przez Zespół raport dotyczy właśnie 8-latka.
- Jest już gotowy i po odniesieniu się do jego treści przez instytucje, których dotyczy, zostanie opublikowany pod koniec lutego. Będziemy analizować kolejne historie krzywdy dzieci. Motywację mamy ogromną – zapewnia mec. Wrona.
Na podstawie dokumentu mają być opracowywane dalsze zmiany prawne, nie tylko w obrębie „ustawy Kamilka”, ale też wszelkich innych koniecznych przepisów. – Kiedy powoływałam Zespół ds. Analizy Zdarzeń, mówiłam, że jako państwo nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nie wyciągać wniosków z takich tragedii jak śmierć Kamilka z Częstochowy. Do tej pory nie było w Polsce mechanizmu samonaprawy państwa – powołanie Zespołu jest zmianą filozofii myślenia o odpowiedzialności państwa; diagnoza i rekomendacje mają zapewnić uszczelnianie przepisów na bieżąco, aż do zapewnienia maksymalnego poziomu ochrony dzieci przed przemocą – mówi wiceministra sprawiedliwości Rudzińska-Bluszcz.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.